Jak Czesi i Słowacy zakończyli unię walutową

Dobrym przykładem udanego rozpadu unii walutowej był aksamitny rozwód w Czechosłowacji

Publikacja: 11.05.2012 01:55

Vaclav Klaus, prezydent Czech

Vaclav Klaus, prezydent Czech

Foto: PAP/EPA

– Mogę się zgłosić na ochotnika do zdemontowania strefy euro. Mam doświadczenie w likwidowaniu unii walutowej pomiędzy Czechami i Słowacją – twierdzi czeski prezydent Vaclav Klaus. Nie sposób odmówić mu racji. Kontrolowany rozpad tej unii jest bowiem przedstawiany przez ekonomistów jako uwieńczony sukcesem, szybki i bezbolesny.

Z początku wyglądało jednak, że będzie inaczej. Na przełomie 1992 i 1993 r. trwał potężny odpływ kapitału ze Słowacji do Czech. Słowaccy przedsiębiorcy i obywatele obawiali się, że po rozpadzie państwa nowa słowacka waluta (mająca

być wprowadzana stopniowo) ostro straci na wartości. Władze w Pradze i Bratysławie zdecydowały się więc na odważny krok: przyspieszenie rozpadu unii walutowej.

Do tajnych negocjacji w tej kwestii doszło w styczniu 1993 r., a 2 lutego ogłoszono, że 8 lutego korona czechosłowacka zostanie zastąpiona przez koronę czeską i słowacką. Szybko wprowadzono ograniczenia w przepływie kapitału. Zachęcano obywateli do wpłacania pieniędzy do banków, limitując im ilość gotówki, jaka może zostać wymieniona na nowe waluty. W ciągu kilku dni w Czechach i na Słowacji naklejono na wszystkie banknoty znaczki wskazujące, że będą one traktowane jako nowe narodowe środki płatnicze. Później stopniowo wycofywano je z obiegu, wprowadzając nowe korony.

– Koszt tej operacji był stosunkowo mały, a porządek został szybko przywrócony na rynkach walutowych obu państw – wspomina Miroslav Singer, szef Czeskiego Banku Narodowego.

Ironią losu jest to, że później Słowacja zrezygnowała z narodowej waluty i przystąpiła do nowej, większej unii monetarnej: strefy euro. Przyniosło to jej ułatwienia w handlu z Niemcami oraz innymi rynkami eksportowymi, ale sprawiło, że Słowacy musieli się złożyć na ratowanie innych krajów eurolandu, co spowodowało w zeszłym roku upadek centroprawicowego rządu Ivety Radicovej. Czesi własną walutę zachowali i nie chcą przystępować do eurolandu.

– Mogę się zgłosić na ochotnika do zdemontowania strefy euro. Mam doświadczenie w likwidowaniu unii walutowej pomiędzy Czechami i Słowacją – twierdzi czeski prezydent Vaclav Klaus. Nie sposób odmówić mu racji. Kontrolowany rozpad tej unii jest bowiem przedstawiany przez ekonomistów jako uwieńczony sukcesem, szybki i bezbolesny.

Z początku wyglądało jednak, że będzie inaczej. Na przełomie 1992 i 1993 r. trwał potężny odpływ kapitału ze Słowacji do Czech. Słowaccy przedsiębiorcy i obywatele obawiali się, że po rozpadzie państwa nowa słowacka waluta (mająca

Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli