Rynek znów czeka na cięcie stóp

Inwestorzy z zagranicy masowo kupują polskie obligacje, bo liczą na to, że koszt pieniądza jeszcze mocno spadnie. Ale RPP może ich jednak rozczarować.

Publikacja: 09.05.2013 23:16

Rynek znów czeka na cięcie stóp

Foto: Bloomberg

Środowa obniżka stóp procentowych była zaskoczeniem dla rynku. Marek Belka, prezes NBP, tłumacząc, dlaczego Rada Polityki Pieniężnej podjęła taką decyzję, próbował schłodzić apetyty inwestorów na kolejne obniżki, ale ci najwyraźniej zignorowali te sygnały. – RPP swoimi komunikatami nieraz wyprowadziła rynkowych graczy na manowce, dlatego inwestorzy coraz mniejszą wagę przywiązują do tego, co sygnalizuje prezes Marek Belka, występujący w imieniu całej Rady – ocenia Piotr Bielski z BZ WBK.

Banki udzielają sobie teraz krótkoterminowych pożyczek po stopie procentowej niższej niż główna stopa NBP, która od wczoraj wynosi 3 proc. A kontrakty terminowe wyceniają, że koszt pieniądza w ciągu następnych 9 miesięcy spadnie 2,25 proc. Jednak ekonomiści ostrzegają, że oczekiwania rynkowe na cięcia stóp są nadmierne. – RPP zdecyduje się jeszcze na jedną, najwyżej dwie obniżki stóp – mówi Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole. Jego zdanie podziela większość analityków bankowych.

Za rozdmuchanie oczekiwań inwestorów na cięcia stóp procentowych ekonomiści obwiniają samą RPP. – Nie można mówić w marcu, że kończy się cykl luzowania, a w  maju obniżyć stopy. Już lepiej, żeby Rada nie dawała żadnych sugestii analitykom, niż wysyłała błędne sygnały – mówi analityk w jednym z banków.

Komunikację obecnej Rady z rynkiem negatywnie oceniają też członkowie RPP poprzednich kadencji. – Nie podniósłbym w środę ręki za obniżeniem stóp procentowych, mimo że uważam, iż przestrzeń do obniżek wciąż jest. Ta decyzja była jednak niezrozumiała dla rynków – podkreśla Marian Noga, były członek RPP.

Czekając na to, że stopy procentowe w Polsce jeszcze spadną, inwestorzy, głównie z zagranicy, chcą zarobić na polskich papierach skarbowych, które wciąż są oprocentowane wyżej niż niemieckie, francuskie czy czeskie. Oprocentowanie polskich 10-latek wynosi już niewiele ponad 3 proc. Korzysta z tego Ministerstwo Finansów, które sprzedało na wczorajszym przetargu obligacje zapadające za 5 lat. Rentowność wyniosła 2,55 proc. i pobiła kolejny rekord. – Duża płynność rynków finansowych, dobra ocena polityki gospodarczej rządu oraz wczorajsza decyzja RPP przyciągnęły na przetarg szeroki wachlarz inwestorów, w tym również zagranicznych – komentuje Wojciech Kowalczyk, wiceminister finansów.

Analitycy uważają, że nasze obligacje są już bardzo drogie.  – Nie kupowałbym już polskich papierów, bo obecne ceny są bliskie maksymalnych. Trzeba pamiętać, że stopy procentowe w Polsce nie pozostaną niskie przez lata. Kiedy wyjdziemy z okresu zacieśniania fiskalnego, to w końcu zaczną rosnąć – mówi Ignacy Morawski z PBP Banku. Przyznaje jednak, że w tak trudnej sytuacji, z jaką zmaga się gospodarka, RPP trudno będzie skutecznie przekonać inwestorów, że dalsze cięcia są już niepotrzebne. – Żeby kapitał do naszych papierów przestał płynąć, RPP musiałaby obciąć stopy raz, a porządnie, np. o 0,75 pkt proc. Wtedy rynek mógłby uznać, że cykl rzeczywiście się zakończył – dodaje ekonomista.

Analitycy z Warszawy są znacznie bardziej ostrożni w prognozowaniu przyszłych ruchów RPP niż ich koledzy z Londynu. Wood & Company prognozuje, że koszt pieniądza spadnie do 2,25 proc., a rentowność 10-letnich obligacji do 2,5 proc. Bank of America prognozuje, że do początku 2014 r. stopy procentowe w Polsce spadną aż do 1,5 proc. – Spodziewamy się, że do końca roku inflacja pozostanie poniżej celu RPP, nie ma też wskazówek, iż druga połowa roku w gospodarce będzie lepsza niż pierwsza. W takiej sytuacji bank centralny, aby pobudzić popyt wewnętrzny, będzie musiał obcinać stopy procentowe – podkreśla Mateusz Zawada, ekonomista Wood & Company. – Dopóki nie skończy się luźna polityka monetarna prowadzona przez banki centralne na świecie, polskie obligacje nadal będą w centrum zainteresowania – dodaje Zawada.

Podyskutuj z nami na Facebooku

www.fa­ce­bo­ok.com/eko­no­mia

Czy Rada Polityki Pieniężnej będzie jeszcze cięła stopy?

Kredyty konsumenckie wciąż bardzo drogie

Spadające stopy procentowe przekładają się na obniżkę oprocentowania kredytów hipotecznych, ale odsetki od pożyczek gotówkowych i kredytów odnawialnych wciąż pozostają na wysokim  poziomie.

Większość banków przyznaje, że nie zmieniała oprocentowania kredytów konsumpcyjnych.

Widać to na przykładzie średniej rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania kredytów gotówkowych, która  zachowywała się bardzo stabilnie. – Na przykład dla pożyczki w kwocie 5 tys. złotych z 36-miesięcznym okresem spłaty wynosiła w ostatnim roku od 21,86 proc. do 23,11 proc. Tym samym zakres wahań tego parametru nie przekroczył 1,25 pkt procentowego. Oznacza to, że średnie RRSO takiego zobowiązania pozostaje zupełnie niewrażliwe na obniżki stóp procentowych dokonywane przez Radę Polityki Pieniężnej – tłumaczy Jacek Kasperczyk, analityk porównywarki finansowej Comperia.pl.

Spadają za to odsetki od większości kredytów hipotecznych, bo ich oprocentowanie jest bezpośrednio uzależnione od rynkowych stóp procentowych.

– Przeciętne oprocentowanie jeszcze we wrześniu 2012 r. wynosiło 6,49 proc., a obecnie już tylko 4,59 proc. – mówi Jarosław Sadowski, analityk firmy doradczej Expander. Nigdy nie było jeszcze tak niskie, a dodatkowo zapewne będzie jeszcze atrakcyjniejsze. – Nie tylko dlatego, że w czerwcu możliwa jest kolejna obniżka stóp. Także dlatego, że banki zwykle tylko raz na trzy miesiące aktualizują oprocentowanie kredytów o bieżący poziom stawki WIBOR – dodaje analityk Expandera.

Po ostatniej obniżce część kredytobiorców zobaczy więc niższe oprocentowanie i ratę dopiero za kilka miesięcy. Dla przykładu, jeśli zmiana jest dokonywana na koniec kwartałów kalendarzowych, to niższa będzie dopiero rata lipcowa.

Część osób, które spłacały ratę na początku maja, już zapłaciła mniej. WIBOR już od trzech tygodni spadał w oczekiwaniu na obniżkę stóp NBP. Jeśli aktualizacja oprocentowania nastąpiła z końcem kwietnia, to majowa rata była już niższa niż kwietniowa.

Jednocześnie w związku z tym, że w ciągu ostatniego roku RPP obniżyła stopy procentowe o 175 pkt bazowe., górny limit oprocentowania wszystkich kredytów wynikający z ustawy antylichwiarskiej spadł z 25 do 18 proc.

Środowa obniżka stóp procentowych była zaskoczeniem dla rynku. Marek Belka, prezes NBP, tłumacząc, dlaczego Rada Polityki Pieniężnej podjęła taką decyzję, próbował schłodzić apetyty inwestorów na kolejne obniżki, ale ci najwyraźniej zignorowali te sygnały. – RPP swoimi komunikatami nieraz wyprowadziła rynkowych graczy na manowce, dlatego inwestorzy coraz mniejszą wagę przywiązują do tego, co sygnalizuje prezes Marek Belka, występujący w imieniu całej Rady – ocenia Piotr Bielski z BZ WBK.

Pozostało 92% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu