Reklama

Polskie obligacje rządowe dają zarobić inwestorom

Polska płaci znacznie lepiej za swoje obligacje rządowe, niż na przykład Czechy, ale w ciągu czterech lat to się może zmienić - uważa minister Jacek Rostowski.

Publikacja: 24.05.2013 13:25

Polskie obligacje rządowe dają zarobić inwestorom

Foto: Bloomberg

W rozmowie z serwisem Bloomberg podkreślił, że Polska ma silną i stabilną gospodarkę.

- Nie ma powodu, dla którego mielibyśmy więcej płacić za nasze obligacje niż Czesi - powiedział minister w rozmowie z serwisem Bloomberg. – Jeszcze nie tak dawno Polska gospodarka była uznawana za mniej wiarygodną, niż Węgry. Dziś jesteśmy postrzegani, jako znacznie silniejsi niż wielu naszych sąsiadów – podkreślił, dodając, że jego zdaniem ten trend się utrzyma i Polska osiągnie poziom gospodarczy równy, lub nieco lepszy niż sąsiednie Cechy. Minister Rostowski – jak podkreśla Bloomberg - stara się utrzymać pozycję Polski jako jedynego kraju Unii Europejskiej, który uniknął recesji od wybuchu kryzysu w 2008 roku.

Rentowność polskich papierów rządowych to obecnie 3,45 procent za obligacje 10-letnie. Natomiast czeskich 1,67 procent – mimo, że to polska gospodarka od 2007 notuje coroczny wzrost gospodarczy.

Zysk z polskich obligacji rządowych w ciągu ostatnich 3 lat wyniósł 29 procent. Z niemieckich ten zysk wyniósł 17 procent, a amerykańskich - 13,5 procent. Polskie obligacje w ciągu ostatnich 12 miesięcy dały zysk 14,6 procent, a w tym roku 3,2 procent – bijąc na głowę niemieckie i amerykańskie obligacje rządowe – wynika z wyliczeń Bloomberga i  European Federation of Financial Analysts Societies. Agencja podkreśla, iż ministrowi Rostowskiemu udało się utrzymać dobry stan polskiej gospodarki i zmniejszyć bezrobocie do 10,7 proc. (według Eurostatu), podczas gdy średnia unijna to 12,1 procent.

Jedyna rzecz, jaka ministrowi Rostowskiemu się nie udała - zdaniem serwisu, to polityka fiskalna i wciąż wysoki deficyt budżetowy - 3,9 procent PKB. Jednak minister podkreśla, że to dużo lepszy wynik w porównaniu z zeszłym rokiem, gdy deficyt wynosił 7,9 procent i dodaje, że nie rozumie, czemu Rada Polityki Pieniężnej nie zdecydowała się na odważniejsze cięcia stóp procentowych.

Reklama
Reklama

Realna stopa procentowa w Polsce to obecnie 2,2 procent – w sąsiednich Czechach to minus 1,65, a w Niemczech minus 0,6. Narodowy Bank Polski obniżył stopę referencyjną w maju do 3 procent. Jednak Międzynarodowy Fundusz Walutowy wezwał w zeszłym tygodniu władze NBP do zdecydowanego i „niezwłocznego" obniżenia kosztów finansowania wewnętrznego. Najdłuższy kryzys strefy euro ogranicza popyt polskiego eksportu. Według danych Bloomberga 2013 rok także dla polski oznacza spowolnienie rozwoju gospodarczego.

W przeciwieństwie do Polski, czeski bank centralny zdecydował się na cięcia głównej stopy do 0,05 procent i rozważa także inne narzędzia, jak sprzedaży walut w celu ożywienia wzrostu gospodarczego.

Obniżki stóp procentowych pomogłyby rządowi polskiemu na ograniczenie deficytu budżetowego o połowę w ciągu najbliższych trzech lat. Póki, co Rostowski ma do dyspozycji 105 mld euro z funduszy UE na najbliższe siedem lat, które mogą pomóc w przyspieszeniu wzrostu gospodarczego.

Udało nam się obniżyć deficyt strukturalny o prawie sześć punktów procentowych PKB poprzez wzrost – podkreślił minister Rostowski, dodając, iż jest pewien, że inwestycje publiczne pomogą w wypracowaniu wzrostu gospodarczego. Zapewnił także, że rząd bierze pod uwagę rady MFW i nie zamierza dopuścić do dławienia wzrostu gospodarczego. – Nasza polityka fiskalna w ciągu ostatnich trzech lat polegała na zmniejszeniu strukturalnego deficytu budżetowego i wykorzystaniu wzrostu, dla zmniejszenia rzeczywistego deficytu fiskalnego – podkreślił minister Jacek Rostowski.

W rozmowie z serwisem Bloomberg podkreślił, że Polska ma silną i stabilną gospodarkę.

- Nie ma powodu, dla którego mielibyśmy więcej płacić za nasze obligacje niż Czesi - powiedział minister w rozmowie z serwisem Bloomberg. – Jeszcze nie tak dawno Polska gospodarka była uznawana za mniej wiarygodną, niż Węgry. Dziś jesteśmy postrzegani, jako znacznie silniejsi niż wielu naszych sąsiadów – podkreślił, dodając, że jego zdaniem ten trend się utrzyma i Polska osiągnie poziom gospodarczy równy, lub nieco lepszy niż sąsiednie Cechy. Minister Rostowski – jak podkreśla Bloomberg - stara się utrzymać pozycję Polski jako jedynego kraju Unii Europejskiej, który uniknął recesji od wybuchu kryzysu w 2008 roku.

Reklama
Finanse
Worki z dolarami jadą do Rosji. Ich łączna waga przekroczyła już tonę
Finanse
Pęczniejące miliardy Polaków na kontach IKE i IKZE
Finanse
Nowy rekord cen złota – już powyżej 3500 dolarów za uncję
Finanse
Donald Trump rozpoczął szturm na amerykański bank centralny
Finanse
Donald Tusk powołał nowego wiceszefa KNF. Jakie ma zadania?
Reklama
Reklama