Na posiedzeniu w Genewie dyplomaci ze 160 krajów mieli zatwierdzić porozumienie o ułatwieniach w handlu, uzgodnione podczas konferencji na Bali w grudniu. Według niektórych oszacowań miało zapewnić światowej gospodarce dodatkowy bilion dolarów i stworzyć 21 mln miejsc pracy.
Przedstawiciel Indii zapowiedział jednak weto do czasu uzyskania przez jego kraj odrębnego porozumienia dotyczącego jego systemu subwencjonowania i magazynowania zbiorów płodów rolnych.
Kilka krajów opublikowało komunikaty stwierdzające, że fiasko zawarcia nowej umowy będzie poważnym ciosem dla WTO, która stara się zakończyć okres 10 lat nieudanych negocjacji o dalszej liberalizacji handlu. Ostatnim największym fiaskiem była runda z Doha.
Dyrektor generalny WTO, Roberto Azevedo stwierdził, że trwają nadal rozmowy dla rozwiązania problemu przed terminem 31 lipca. — Tak, formalnie rozmawiamy — stwierdził. Zapytany, co stanie się, jeśli nie będzie tej umowy do końca lipca, odparł: — To właśnie jest częścią rozmów.
Powszechne zdumienie
Grupa 25 krajów, m.in. Australia, Kanada, Kolumbia, Meksyk, Norwegia, Szwajcaria i Tajlandia stwierdziła, że jest zdumiona fiaskiem spotkania w Genewie. Ostrzegła, że fiasko sfinalizowania umowy o ułatwieniach w handlu doprowadzi do anulowania całego pakietu porozumień handlowych z Bali, praktycznie zniweczy szansę dalszego reformowania światowego handlu, czego Indie domagały się od dawna. „Decyzja o wycofaniu się nie będzie w niczyim interesie. Poważnie podważy możliwości WTO działania w przyszłości" — głosi oświadczenie tej grupy.