Rząd Dmitrija Miedwiediewa przyjął szereg dokumentów ułatwiających poruszanie się i inwestowanie na Krymie. Rosyjskie wizy na Krym można będzie otrzymać w punktach konsularnych na granicy. Wiza pozwoli cudzoziemcom na przebywanie na półwyspie i w Sewastopolu przez 30 dni.
– Takie wizy będą mogli otrzymać specjaliści zatrudniani przez inwestorów przy projektach realizowanych na Krymie. Uproszczona wiza dostępna też będzie dla turystów. Bez wizy można będzie przebywać w Sewastopolu przez trzy doby – mówi Oleg Sawielew, minister ds. Krymu w rosyjskim rządzie.
– Dopóki nie będzie bezpośredniego połączenia lotniczego z krajami Unii lub choćby z Turcją i Izraelem, dopóki nie będą do nas wpływały zagraniczne wycieczkowce, dopóty zwiększenia napływu turystów nie ma co oczekiwać – komentuje w gazecie „Kommiersant" Borys Zielińskij, szef Stowarzyszenia Rosyjskich Operatorów Turystycznych. – Tym, co jest dziś najważniejsze, nie są dostępniejsze wizy, ale uzyskanie międzynarodowego uznania rosyjskości Krymu.
Jeszcze w 2013 r., gdy Krym był częścią Ukrainy, do portów wpłynęło ponad 100 wycieczkowców, latały samoloty z Unii, Izraela, Azerbejdżanu, Armenii, Kazachstanu i Białorusi. Po rosyjskiej aneksji docierają tu w większości turyści rosyjscy. Lotnisko w Symferopolu ma połączenia z 35 miastami w Rosji. W połowie listopada ma zostać uruchomione pierwsze połączenie zagraniczne – z Armenią (Erewan).
Aby przyciągnąć inwestorów, rosyjski rząd ustanowił na Krymie i w Sewastopolu wolną strefę ekonomiczną. Każdy, kto zainwestuje co najmniej 100 mln rubli (2,4 mln dol.), będzie mógł bez cła wwozić towary, części i urządzenia niezbędne dla inwestycji. Będzie mógł sprzedawać produkcję w całej Rosji, a także ją eksportować. Ulgi nie trafią do firm naftowych i gazowych oraz do handlowców.