Najnowsze prognozy amerykańskiej instytucji zakładają, że wskutek rozbieżności w polityce pieniężnej Fedu i Europejskiego Banku Centralnego, dolar będzie konsekwentnie umacniał się w stosunku do euro. Obecnie za euro można kupić 1,08 USD, jednak za pół roku kursy tych walut mają się zrównać. Na koniec 2016 r. za euro będzie można kupić już tylko 0,85 USD, a jeszcze później nawet 0,80 USD.
„Choć z europejskiej gospodarki napływają ostatnio nieco lepsze dane, sądzimy, że spowodowane ilościowym łagodzenie polityki pieniężnej (QE) cykliczne odbicie nie będzie czynnikiem pozytywnym dla euro. Co więcej, zawirowania na obrzeżach strefy euro pozostaną źródłem presji na tą walutę" – napisali w opublikowanym w piątek raporcie analitycy banku. Jednocześnie w ich ocenie widoczne ostatnio pogorszenie koniunktury w USA, które może skłonić Fed to odsuwania w czasie pierwszej po kryzysie podwyżki stóp procentowych, tylko czasowo zahamowało aprecjację dolara.
W ocenie Magdaleny Polan, ekonomistki Goldman Sachsa ds. Europy Środkowo-Wschodniej, w półrocznym horyzoncie złoty powinien się umacniać w stosunku do euro m.in. za sprawą deklaracji Rady Polityki Pieniężnej, że nie będzie już obniżała stóp procentowych. Popytowi na polskie aktywa i w efekcie notowaniom złotego sprzyjał będzie też nadal program QE w strefie euro, zwiększający płynność na rynkach. W efekcie za kwartał kurs euro będzie oscylował wokół 3,93 zł, w porównaniu do około 4 zł obecnie, a za pół roku wokół 3,95 zł.
Gdyby doszło do ostrzejszej aprecjacji złotego wobec euro, na rynku walutowym interweniowałby zapewne Narodowy Bank Polski albo Bank Gospodarki Krajowej. Jak jednak zaznaczyła Polan, tolerancja tych instytucji dla siły polskiej waluty może być większa, niż w przeszłości. NBP ostatnio interweniował w celu osłabienia złotego wiosną 2010 r., przy kursie 3,85 zł. W latach 2013-2014 przedstawiciele banku centralnego wyrażali jednak zaniepokojenie siłą złotego już przy kursie euro na poziomie 4,10 zł. Wówczas jednak ożywienie gospodarcze w Polsce nie było jeszcze ugruntowane.
Według Magdaleny Polan, w dalszej perspektywie kurs euro ustabilizuje się właśnie na takim poziomie. Jednocześnie złoty będzie tracił względem dolara za sprawą normalizacji polityki pieniężnej w USA, do której prędzej czy później dojdzie. Już za sześć miesięcy za dolara będzie trzeba zapłacić 3,95 zł, czyli tyle, co za euro, a za rok 4,21 zł. W latach 2017-2018 dolar może zdaniem analityków Goldmana kosztować już ponad 5 zł.