Emerytura to dla wielu Polaków abstrakcja. Prawie nikt o niej nie myśli

Co siódmy młody dorosły stale myśli nad swoim życiem na emeryturze. Znacznie więcej, bo prawie 40 proc., nie myśli o tym wcale lub rzadko.

Publikacja: 09.09.2024 04:30

Emerytura to dla wielu Polaków abstrakcja. Prawie nikt o niej nie myśli

Foto: AdobeStock

Bez względu na publiczną debatę na tematy emerytalne ta proporcja się nie zmienia. – Gdy wyobrażamy sobie kontekst życia młodych dorosłych, którzy nie ukończyli jeszcze 30 lat, to jest to świat pełen wyzwań, nowych szans, dziesiątek celów i tysięcy marzeń. Moment, w którym pojawia pierwsza stała praca, następuje wyprowadzka z rodzinnego domu, tworzą się stałe związki, pojawiają się dzieci – mówi dr hab. Katarzyna Sekścińska z Uniwersytetu Warszawskiego, autorka „Badania świadomości emerytalnej i postaw wobec systemu emerytalnego Polaków do 30. roku życia – edycja 2024”.

Badaczka zastanawia się, na ile w tym świecie jest miejsca dla myślenia o tym, jak będzie wyglądało życie młodych na emeryturze, i o zabezpieczeniu finansowym na czas zakończenia aktywności zawodowej. Takie pytanie zadała ludziom młodym po raz kolejny. Ekspertyza jest przygotowana na zlecenie Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych. Okazuje się, że sposób myślenia młodych w ciągu roku zmienił się nieznacznie.

rp.pl

Przyszłość zbyt odległa

Co siódmy ankietowany (15 proc.) rozmyśla na temat swojego życia na emeryturze i swojej spodziewanej sytuacji finansowej co najmniej co miesiąc, co piąty zastanawia się nad tym, jak zabezpieczyć swoją przyszłość finansową na czas emerytury. Zarazem prawie co czwarty (24 proc.) nie pomyślał o tym nigdy lub raz czy dwa w życiu.

Autorka badania zwraca uwagę na to, iż deklaracje młodych w ciągu roku prawie się nie zmieniły. Zaznacza, że młodzi dorośli, którzy są w stanie wyobrazić siebie na emeryturze i myślą o tym, jak będzie wyglądało ich życie, to często są te same osoby, które odkładają na emeryturę i o oszczędzaniu myślą systemowo. Zapytano młodych, kiedy pierwszy raz pomyśleli o emeryturze i potrzebie oszczędzania na nią. Wśród „wyzwalaczy” skojarzeń są trudne doświadczenia związane z przejściowymi kłopotami finansowymi, niezadowalającymi warunkami pracy, utratą źródła dochodu, odejściem rodzica. Mogła to być także refleksja nad bieżącą sytuacją makroekonomiczną (np. inflacja, pandemia).

– Często bodźcem do myślenia o emeryturze i rozpoczęciu oszczędzania jest jakieś wydarzenie. Może być to audycja w radiu, która wyrwie nas z bieżącego zamyślenia, bo usłyszymy, ile może wynieść nasza emerytura w przyszłości. Może być to informacja o tym, jak zmienia się standard życia najbliższych, np. dziadków, po tym, gdy przeszli na emeryturę. Niekiedy jest to jakiś punkt w życiu: 18. urodziny, wyprowadzka z domu, ślub lub urodzenie się dziecka – dodaje Katarzyna Sekścińska. Jej zdaniem ważne jest, by znaleźć rozwiązania, które pozwolą podtrzymać zainteresowanie długoterminowym oszczędzaniem po tym, gdy zostanie wywołane jakimś impulsem.

Intuicja przed wiedzą

Zapytano młodych, jak oceniają swoją wiedzę na temat systemu emerytalnego. Ponad połowa (57 proc.) określa go jako podstawowy. Co trzeci myśli, że jest umiarkowana, a co jedenasty ankietowany określił ją jako zaawansowaną. W porównaniu z wynikami z 2023 r. teraz odsetek osób najniżej szacujących swoją wiedzę jest o 6 proc. wyższy.

Młodych zapytano o różne formy oszczędzania i inwestowania związane z czasem emerytalnym. Najczęściej wiedzą, czym są pracownicze plany kapitałowe (PPK). 61 proc. zadeklarowało podstawową wiedzę, 14 proc. zaawansowaną, a co czwarty respondent – żadną. Autorka badania uważa, że lepszy wynik PPK na tle innych instrumentów finansowych wynika z publicznego informowania o ponownym autozapisie w zeszłym roku.

Za to czterech lub pięciu na dziesięciu badanych nie słyszało lub nie wie, na czym polegają indywidualne konta emerytalne (IKE) – 41 proc., indywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego (IKZE) – 48 proc. i otwarte fundusze emerytalne (OFE) – 38 proc.

Okazało się, że nie brak wiedzy, ale fałszywa wiedza, towarzyszy wyobrażeniu młodych na temat systemu emerytalnego.

– Mimo iż przeciętnie 63 proc. badanych wskazywało posiadanie co najmniej podstawowej wiedzy na temat instrumentów finansowych, to wyniki testu podstawowej wiedzy wskazały, że w przypadku każdego z analizowanych produktów jest to przeszacowana wartość – relacjonuje Katarzyna Sekścińska. Zwraca uwagę, że jest to trudne do zmiany, tym bardziej iż to znajomi, bliscy i własna intuicja są źródłami wiedzy, którym młodzi najbardziej ufają: – Fałszywa wiedza nierzadko staje się podstawą do względnie stałych postaw i przekonań, których zmiana stanowi duże wyzwanie i wymaga długotrwałego działania – dodaje ekspertka.

W rankingu źródeł zaufania na kolejnych miejscach są: eksperci finansowi, platformy edukacyjne, informacje od instytucji finansowych. Po nich: artykuły w prasie i audycje w radiu i programy telewizyjne. Na końcu zamkniętej listy możliwości znaleźli się politycy i rządzący, czyli ci, którzy ustalają prawo i zasady emerytalne. Ufa im o jedną czwartą mniej osób niż własnej intuicji.

Na własną rękę

I w tym, i w zeszłym roku najwięcej osób uznało, że to oni sami są odpowiedzialni za swoją edukację emerytalną, i to przekonanie staje się coraz bardziej powszechne. Latem tego roku odpowiedziało tak 69 proc. ankietowanych, rok wcześniej – 62 proc. Równocześnie połowa respondentów zgadza się z opinią, że za edukację odpowiedzialne są: instytucje finansowe, państwo i szkoła. Kłopot w tym, że więcej osób uważa, że treści edukacyjne instytucji finansowych są nudne i trudne niż zrozumiałe. W tym roku opinie młodych na ten temat są bardziej nieprzychylne niż w zeszłym. A to dowód, że powinny być przekazywane młodym w prostszej i ciekawszej formie.

Bez względu na publiczną debatę na tematy emerytalne ta proporcja się nie zmienia. – Gdy wyobrażamy sobie kontekst życia młodych dorosłych, którzy nie ukończyli jeszcze 30 lat, to jest to świat pełen wyzwań, nowych szans, dziesiątek celów i tysięcy marzeń. Moment, w którym pojawia pierwsza stała praca, następuje wyprowadzka z rodzinnego domu, tworzą się stałe związki, pojawiają się dzieci – mówi dr hab. Katarzyna Sekścińska z Uniwersytetu Warszawskiego, autorka „Badania świadomości emerytalnej i postaw wobec systemu emerytalnego Polaków do 30. roku życia – edycja 2024”.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Finanse
Minister finansów Andrzej Domański: Stopy w Polsce są jednymi z najwyższych w Europie
Finanse
Rynki znów nie przestraszyły się irańskich rakiet
Finanse
Izraelska inwazja na Liban nie wstrząsnęła rynkami. Ropa tanieje
Finanse
Biura rodzinne zarządzają 5,5 bln dol. najbogatszych rodzin świata