Jak ustabilizować finanse publiczne? Debata TEP i „Rzeczpospolitej”

Według rządu deficyt budżetu państwa w 2022 r. wyniósł ok. 12 mld zł, tj. 0,4% PKB. Prawdziwy deficyt budżetu państwa jest wielokrotnie wyższy. To pokazują dane Eurostatu. W sprawozdaniu z ustawy budżetowej rząd pokazał tylko ok. 12% prawdziwego deficytu rządowego, więc absolutorium rządu będzie opierać się na 12% prawdziwego deficytu rządowego. Reszta deficytu jest poza oficjalnym budżetem. Jak ustabilizować finanse publiczne? O tym dyskutowali eksperci w ramach drugiej debaty z cyklu "Gospodarka ma głos. 2023" zorganizowanej przez Towarzystwo Ekonomistów Polskich pod patronatem „Rzeczpospolitej”.

Publikacja: 11.07.2023 14:42

Deficyt sektora finansów publicznych wyniósł w 2022 r. 3,7% PKB (115,1 mld zł). Lepszym miernikiem stanu polskich finansów publicznych jest tzw. deficyt strukturalny, który w ubiegłym roku wyniósł aż 5% PKB. Skala nieprzejrzystości i zaniżenia na papierze deficytu budżetowego osiągnęła niebywałe rozmiary: Polska jest na pierwszym miejscu w UE pod względem nieprzejrzystości finansów państwa. W tej sytuacji NIK pierwszy raz w historii wolnej Polski nie wyraził pozytywnej opinii w sprawie absolutorium dla rządu.

To jest czerwona kartka dla stanu systemu finansów publicznych. Oprócz wyprowadzania wydatków poza budżet (i poza kontrolę społeczną) by ominąć reguły budżetowe stosowane są też inne kreatywne zabiegi księgowe: rozdawanie obligacji zamiast dotacji, pożyczki z Funduszu Rezerwy Demograficznej, pożyczki z budżetu, ogromne wydatki niewygasające. To niszczenie konstytucyjnej rangi budżetu państwa.

Poziom długu publicznego jest uważany za bezpieczny, jeśli można oczekiwać, że rząd jest w stanie go zmniejszyć lub przynajmniej ustabilizować, nie uciekając się do niewypłacalności, restrukturyzacji długu czy podwyższonej inflacji (tzw. podatku inflacyjnego). O inflacji przekraczającej wielokrotnie wysokość celu inflacyjnego w okresie ostatnich 26 miesięcy nie musimy pisać. A jak jest z oceną ryzyk dla naszych finansów? Jeszcze dwa lata temu Polska mogła chwalić się zrównoważonymi finansami zarówno w krótkim, średnim jak i długim horyzoncie czasowym, o czym świadczyły świecące się na zielono „lampki” w raporcie KE.

Już rok temu nastąpiło pogorszenie w wymiarze długookresowym. W najnowszym raporcie monitorującym stabilność finansów publicznych Komisja Europejska zapala kolejny żółty ostrzegawczy znak, sygnalizując ryzyko także w średnim okresie. A przecież przed Polską ogromne wyzwania związane ze starzeniem się społeczeństwa, transformacją klimatyczno-energetyczną oraz, w obliczu narastających napięć geopolitycznych, z wydatkami na obronę narodową. Same szacowane przez OECD dodatkowe wydatki związane ze starzeniem się Polaków to 14% PKB w 2060 r.

Debata nad polskimi finansami publicznymi zgrywa się w czasie z dyskusją w Unii Europejskiej na temat reguł fiskalnych. Komisja Europejska zaproponowała ich reformę. Nowe reguły stawiają w centrum stabilność długu publicznego. Kraje, gdzie stabilność ta jest pod znakiem zapytania, mają zaproponować i związać się ścieżką ograniczającą wzrost wydatków publicznych netto.

Krajowa odpowiedzialność za tę średnioterminową regułę wydatkową wzmocniona ma być przez niezależne rady fiskalne, które opiniować mają plany, weryfikować założenia i prognozy kształtowania się długu publicznego. Ale bez dostatecznej przejrzystości finansów publicznych, wewnętrzna dyskusja o bezpieczeństwie finansów i właściwych dostosowaniach będzie fikcją.

Czy rzeczywiście wysoka inflacja jest korzystna dla rządu? Inflacja wpływa na finanse publiczne wieloma kanałami. W krótkim okresie inflacja może pozytywnie wpływać na dochody podatkowe: VAT rośnie tak jak ceny, od których jest naliczany, podatek dochodowy jest także naliczany od nominalnych dochodów, które próbują nadążać za inflacją, w efekcie częściej wpadamy w wyższy niewaloryzowany próg podatkowy. Przerzucanie wzrostu kosztów na ceny i podwyższanie marż zwiększa dochody z CIT.

Z drugiej strony, inflacja wymusza zwiększanie i waloryzowanie wydatków budżetowych. Rosną koszty obsługi długu publicznego, bo konieczne jest zaostrzenie polityki pieniężnej i wzrost stóp procentowych.

Uporczywa i długotrwała inflacja hamuje realne inwestycje, hamuje konsumpcję i finalnie wzrost gospodarczy, a przez to negatywnie rzutuje na finanse państwa. Fiskalne „korzyści” inflacji występują w krótkim okresie i znikają, fiskalne koszty inflacji są dużo trwalsze i w efekcie przeważają.

A co z tego wynika na przyszłość? Trzeba naprawić system finansów publicznych, przywrócić ich przejrzystość, na serio traktować reguły, parlament i społeczeństwo, zająć się już dziś (mimo okresu wyborczego) i tak naprawdę wielowymiarowym problemem starzenia się społeczeństwa, zaplanować transformację energetyczną i zadbać o nasze bezpieczeństwo. Mamy do czynienia z kumulacją wyzwań.

Czytaj więcej

Krzysztof Adam Kowalczyk: Podatek inflacyjny ma krótkie nogi
Debaty TEP i "Rzeczpospolitej"
„Gospodarka ma głos. 2023”...

...czyli debaty wyborcze Towarzystwa Ekonomistów Polskich, których partnerem jest „Rzeczpospolita”. Chcemy opisać stan gospodarki, wyzwania, które przed nią stoją, i sformułować rekomendacje dla partii politycznych. Do jesieni odbędzie się dziesięć dyskusji.

TEP

Deficyt sektora finansów publicznych wyniósł w 2022 r. 3,7% PKB (115,1 mld zł). Lepszym miernikiem stanu polskich finansów publicznych jest tzw. deficyt strukturalny, który w ubiegłym roku wyniósł aż 5% PKB. Skala nieprzejrzystości i zaniżenia na papierze deficytu budżetowego osiągnęła niebywałe rozmiary: Polska jest na pierwszym miejscu w UE pod względem nieprzejrzystości finansów państwa. W tej sytuacji NIK pierwszy raz w historii wolnej Polski nie wyraził pozytywnej opinii w sprawie absolutorium dla rządu.

Pozostało 89% artykułu
Finanse
Będzie konkurs dla członków Rady Fiskalnej
Finanse
Jak przestępcy ukrywają pieniądze? Kryptowaluty nie są wcale na czele
Finanse
Były dyrektor generalny Binance skazany za pranie brudnych pieniędzy
Finanse
Podniesienie kwoty wolnej od podatku. Minister finansów Andrzej Domański zdradził kiedy
Finanse
Co się dzieje z cenami złota? Ma być jeszcze drożej
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił