Bogaci Polacy są bardziej obciążeni długami. Duże różnice regionalne

Mieszkańcy największych miast mają najwyższe kredyty hipoteczne w relacji do swoich zarobków. Bo i same mieszkania są tam najdroższe, ale też dzięki wyższym wynagrodzeniom mogą więcej w banku pożyczyć.

Publikacja: 23.01.2023 21:33

Bogaci Polacy są bardziej obciążeni długami. Duże różnice regionalne

Foto: Adobe Stock

Mapa zadłużenia Polaków z tytułu potrzeb mieszkaniowych pokazuje bardzo duże różnice regionalne. O ile średni kredyt hipoteczny (w przeliczeniu na jednego kredytobiorcę) w regionie stołecznym warszawskim, jak wynika z danych prezentowanych przez Biuro Informacji Kredytowej, sięga obecnie aż ok. 214 tys. zł, o tyle na Podkarpaciu – „tylko” ok. 91 tys. zł.

Ile długu do zarobków

Spory dług mieszkaniowy mają też inne bardziej rozwinięte gospodarczo i zamożniejsze województwa – na Mazowszu to średnio 184 tys., a na Pomorzu, Dolnym Śląsku czy w Małopolsce – 139–144 tys. zł. W tzw. Polsce wschodniej jest on wyraźnie mniejszy – w woj. świętokrzyskim, lubelskim i podlaskim – to kwoty od 91 do 103 tys. zł.

W naszej analizie sprawdziliśmy też, jak zadłużanie hipoteczne wygląda w relacji do miesięcznych zarobków. Mogłoby wydawać się, że tam, gdzie wyższe wynagrodzenia, gdzie mieszkańcy są bardziej zamożni, tam obciążenie kredytowe będzie mniejsze, a przynajmniej mniej więcej równe w skali kraju. Okazuje się jednak, że w takim ujęciu różnice są wciąż wyraźne (choć nieco mniejsze niż przy kwotach nominalnych), a co więcej – tam, gdzie zarabia się więcej, trudniej spłacić swój kredyt.

Czytaj więcej

Niemal połowa Polaków chce obniżenia wieku emerytalnego

Z naszych wyliczeń wynika, że przeciętny kredytobiorca z regionu stołecznego musiałby przeznaczyć na spłatę kredytu aż 26,4 swoich miesięcznych wynagrodzeń, a z woj. wielkopolskiego, pomorskiego czy zachodniopomorskiego – nieco ponad 20.

Za to na Podkarpaciu czy w Świętokrzyskiem na hipotetyczną spłatę długu wystarczyłoby ok. 16 miesięcznych zarobków brutto.

Ceny są kluczowe

Są też wyjątki, ale chyba potwierdzające regułę – to Śląsk, gdzie mimo wysokich zarobków dług mieszkaniowy jest stosunkowo niski, oraz woj. warmińsko-mazurskie, gdzie płace są niskie, a kredyty stosunkowo wysokie. Skąd te różnice? – Wpływa na to szereg czynników, ale kluczowe są ceny nieruchomości na danym rynku – zaznacza Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors. – Ponieważ zwykle kupujemy mieszkania na kredyt, to ich ceny determinują nasze potrzeby, jeśli chodzi o wielkość zadłużenia. A że w dużych, rozwijających się aglomeracjach mieszkania są droższe niż w mniejszych ośrodkach, to i trzeba zwykle pożyczyć więcej, nawet w relacji do swoich zarobków – wyjaśnia.

Czytaj więcej

Dramatyczne hamowanie budowy mieszkań. Ten rok będzie jeszcze gorszy

Kto dostanie więcej

Dla przykładu, analizy portalu morizon.pl pokazują, że ceny ofertowe we Wrocławiu, Krakowie, Gdańsku i Warszawie sięgały na koniec 2022 r. od 10,4 do 13,6 tys. zł za mkw., a w Łodzi, Bydgoszczy, Kielcach, Katowicach i Opolu – od 7,1 do 7,4 tys. zł za mkw.

– Ceny nieruchomości są najważniejsze, im niższe, tym łatwiej uzbierać większy wkład własny, czy kupić mieszkanie w ogóle bez pomocy kredytu – zaznacza też Bartosz Turek, analityk HRE Investments. – Ale też, by w ogóle dostać kredyt w banku, trzeba mieć zdolność kredytową, a to najczęściej oznacza ponadprzeciętne zarobki. Poza tym przecież im wyższe zarobki, tym więcej można pożyczyć – zauważa. Jak wylicza, gdyby zsumować zdolność kredytową trzech osób z zarobkami po 3 tys. zł miesięcznie, to okazałoby się, że mogą one w sumie dostać w banku mniejszą kwotę kredytu niż jedna osoba z zarobkami 9 tys. zł.

Poza tym, jak zauważają eksperci, kredyty mieszkaniowe w wielkich miastach mogą być wyższe w relacji do dochodów, bo rynki nieruchomości są tam bardziej płynne. W razie czego, gdy dług hipoteczny nie jest obsługiwany, bank może szybciej i w dobrej cenie sprzedać takie mieszkanie.

Mapa zadłużenia Polaków z tytułu potrzeb mieszkaniowych pokazuje bardzo duże różnice regionalne. O ile średni kredyt hipoteczny (w przeliczeniu na jednego kredytobiorcę) w regionie stołecznym warszawskim, jak wynika z danych prezentowanych przez Biuro Informacji Kredytowej, sięga obecnie aż ok. 214 tys. zł, o tyle na Podkarpaciu – „tylko” ok. 91 tys. zł.

Ile długu do zarobków

Pozostało 91% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Finanse
Polskie akcje dalej w czołówce. Miesiąc złota i srebra
Finanse
Będzie konkurs dla członków Rady Fiskalnej
Finanse
Jak przestępcy ukrywają pieniądze? Kryptowaluty nie są wcale na czele
Finanse
Były dyrektor generalny Binance skazany za pranie brudnych pieniędzy
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Finanse
Podniesienie kwoty wolnej od podatku. Minister finansów Andrzej Domański zdradził kiedy