Skala i trwałość negatywnego oddziaływania wojny na Ukrainie na polską gospodarkę będzie zależeć od jej natężenia. W każdym przypadku będzie to jednak scenariusz stagflacyjny – napisali w piątkowej analizie ekonomiści z PKO BP, tłumacząc, że konsekwencją konfliktu będzie wyższa inflacja i wolniejszy wzrost gospodarczy.
Próbę oszacowania siły tych efektów podjęli analitycy z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. – Rosyjska agresja oznacza, że inflacja przekroczy 10 proc. rok do roku pomimo tarczy antyinflacyjnej – mówi Jakub Rybacki, ekonomista z PIE. – Stanie się to już w kwietniu lub maju. W całym 2022 r. ceny wzrosną średnio o 8,8 proc. rok do roku. To rewizja o 1,2 pkt w górę względem naszej poprzedniej prognozy – dodaje. W styczniu inflacja sięgnęła 9,2 proc. rok do roku i większość ekonomistów oceniała, że to jej szczyt, o ile tarcza antyinflacyjna zostanie utrzymana do końca roku, a nie do sierpnia, jak początkowo zakładał rząd.