Analitycy: złoty jeszcze się osłabi

Osłabianie polskiej waluty trwa w najlepsze, we wtorek znów traciła nawet po kilka groszy do głównych walut. Analitycy nie są optymistami.

Publikacja: 16.11.2021 21:00

Analitycy: złoty jeszcze się osłabi

Foto: Adobe Stock

We wtorek za dolara płacono ponad 4,1 zł, a euro kosztowało ponad 4,66 zł. Polska waluta osłabia się także względem franka czy funta – płacono za nie odpowiednio ponad 4,43 zł i 5,53 zł.

Jak wskazuje Michał Krajczewski, kierownik zespołu doradztwa inwestycyjnego BNP Paribas BP, presja na osłabienie złotego względem walut państw rozwiniętych jest spowodowana kilkoma czynnikami. Chodzi m.in. o umacniającego się dolara i wzrost oczekiwań na podwyżki stóp procentowych w USA.

Analitycy wskazują też, że wśród czynników osłabiających złotego wymienić można zbyt niskie realne stopy procentowe w Polsce i spóźnioną reakcję RPP na rosnącą inflację.

– Rosnące dysproporcje w poziomie stóp procentowych w regionie (Polska 1,25 proc., Czechy 2,75 proc., Węgry 2,1 proc.), pogarszający się kolejny miesiąc bilans płatniczy, narastający konflikt na linii Warszawa–Bruksela, co niesie duże ryzyko opóźnienia w napływie lub nawet odcięcia od części środków europejskich – wylicza przyczyny słabości złotego Marcin Kiepas, analityk Tickmill.

Marek Rogalski, analityk DM BOŚ, dodaje, że wystarczy spojrzeć na koronę czeską, by zauważyć, jak wiele zależy od kwestii wizerunkowych – banku centralnego czy rządu. – Obawiam się, że złoty pozostanie słaby do końca roku, chociaż przecena może wyhamować w listopadzie. Chyba nie unikniemy jednak naruszenia marcowego szczytu EUR/PLN przy 4,68, a perspektywa dla USD/PLN to okolice 4,15, choć tu wiele będzie zależeć od zachowania się kursu EUR/USD. Tu ważne może być to, co EBC pokaże w grudniu w kontekście skali nowego programu skupu aktywów, który zastąpi PEPP – mówi Rogalski.

Zdaniem Marcina Kiepasa sytuacja techniczna na wykresach sugeruje, że to nie koniec przeceny złotego. – Jeżeli nastawienie do złotego w najbliższym czasie znacząco się nie poprawi, to jeszcze przed końcem roku trzeba się liczyć z możliwością wzrostu EUR/PLN do 4,80, przekroczenia przez USD/PLN 4,20–4,23, a przez CHF/PLN 4,50 – mówi analityk.

Michał Krajczewski dodaje, że kurs złotego może testować istotne opory. – Pod względem sytuacji technicznej w przypadku EUR/PLN jest to tegoroczne maksimum przy 4,68. Kurs USD/PLN po przebiciu 4,0 i 4,10 może kierować się w pobliże 4,20, chociaż nie jest wykluczona najpierw korekta kursu z uwagi na istotne wykupienie. Kurs CHF/PLN wybił się już ponad maksima z ub.r. i jest na najwyższych poziomach od uwolnienia kursu franka w 2015 r., trudno jest wyznaczyć więc jednoznaczny opór na tej parze walutowej w krótkim terminie – mówi Krajczewski.

Finanse
Kłopoty z wyborem nowych władz PFR. Brakuje chętnych
Finanse
Łatwiej o kredyty z EBI na obronność
Finanse
Tomasz Bursa, wiceprezes OPTI TFI: Lepsza szybka korekta
Finanse
Idą dopłaty, aktywa PPK w górę, mało uczestników
Finanse
Samorządy z trudem odzyskują długi od nierzetelnych mieszkańców