Inflacja kontra lokaty

W grudniu inflacja, według szacunków resortu finansów, wzrosła do 4 proc. Jest już wyższa niż oprocentowanie większości lokat bankowych. Ich posiadacze zaczęli tracić pieniądze

Publikacja: 03.01.2008 03:58

Inflacja kontra lokaty

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

Inflacja w grudniu była najwyższa od trzech lat i wyniosła 4 proc. – szacuje Ministerstwo Finansów. To już czwarty miesiąc z rzędu, kiedy mamy do czynienia ze skokowym wzrostem cen. A jeszcze w sierpniu inflacja wynosiła 1,5 proc. Dlatego pewne jest już, że pod koniec stycznia Rada Polityki Pieniężnej podniesie stopy procentowe.

Nie ma także wątpliwości co do przyczyny skoku inflacji. – Odpowiadają za to wyższe ceny żywności i paliw – mówi główny ekonomista BPH Ryszard Petru. Wprawdzie w grudniu ceny żywności nie rosły już tak szybko jak w poprzednich miesiącach, ekonomiści BZ WBK szacują, że w ciągu miesiąca zwiększyły się one o 0,5 proc. po wzroście o 1,5 proc. w listopadzie. Ale akurat w grudniu 2006 r. były one wyjątkowo niskie, co sprawia, że wzrost w skali roku jest wysoki.

Wzrost cen zaczyna zżerać oszczędności Polaków. Średnie oprocentowanie lokat bankowych nieznacznie przekraczało w listopadzie 3 proc., a rok temu było znacznie niższe. Jeżeli zatem ktoś zamroził w grudniu 2006 r. 100 tys. zł na lokacie oprocentowanej na 2,5 proc., to wyjmując te pieniądze w ubiegłym miesiącu (przyjmując, że oprocentowanie od listopada nie zmieniło się ), zarobił 2,5 tys. Od tego państwo zabrało mu 19 proc. tzw. podatku Belki, czyli do kieszeni klienta trafiło ok. 102 tys. zł. Zyskał zatem 2 proc., co przy inflacji na poziomie 4 proc. oznacza realną stratę. Niewiele lepiej wypadli oszczędzający w niektórych funduszach inwestycyjnych, np. akcji. W ciągu roku WIG20 zyskał bowiem ledwie ponad 5 proc.

Dla ludzi planujących obecnie korzystne ulokowanie oszczędności ważny będzie poziom inflacji w przyszłości, kiedy zdecydują się wydać odkładane pieniądze. Obecnie inflacja przekracza średnią zyskowność lokat. Ale wielu ekonomistów przewiduje, że to się może zmienić.

Rada Polityki Pieniężnej będzie podnosić stopy procentowe, co powinno w dłuższym okresie zmusić inflację do zejścia w okolice 2,5 proc. (taki jest cel NBP). Zdaniem głównego ekonomisty BZ WBK Macieja Relugi po czterech zeszłorocznych podwyżkach, które wywindowały główną stopę NBP do poziomu 5 proc., w tym roku nastąpią jeszcze dwie – w styczniu i marcu. Z kolei ekonomista Lewiatana i CASE Maciej Krzak twierdzi, że podwyżek może być co najmniej pięć. Obaj jednak są zgodni, że pod koniec 2008 r. inflacja zmniejszy się do ok. 3 proc. Tym bardziej że wzrost cen żywności i paliw powinien wyhamować.

Jeżeli zbiory w tym roku będą lepsze niż w ubiegłym, podaż surowców rolnych się zwiększy. Z kolei ceny paliw będą zależały od tego, ile na rynkach międzynarodowych będzie kosztowała ropa. – Nie chce mi się wierzyć, że przy coraz wolniejszym wzroście gospodarczym na świecie ceny ropy na dłużej mogłyby wystrzelić ponad 100 dolarów – mówi Krzak. Jeżeli jednak ceny surowców nie przestaną szybko rosnąć, może to utrzymać inflację na wysokim poziomie.

Ale na wzrost atrakcyjności lokat będą wpływać nie tylko podwyżki stóp przez NBP i nieco niższa inflacja. Banki coraz ostrzej muszą walczyć o klienta, ponieważ zasób zdeponowanych w nich oszczędności (z których udzielają kredytów) się wyczerpuje. Koszt pieniądza na rynku zaś jest wysoki ze względu na kryzys finansowy na Zachodzie. Eksperci nie mają zatem wątpliwości, że oprocentowanie lokat będzie szybko rosło. W mediach już widać reklamową walkę na atrakcyjność lokat. W nadchodzących miesiącach będzie ona coraz ostrzejsza.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: i.morawski@rp.pl

Inflacja w grudniu była najwyższa od trzech lat i wyniosła 4 proc. – szacuje Ministerstwo Finansów. To już czwarty miesiąc z rzędu, kiedy mamy do czynienia ze skokowym wzrostem cen. A jeszcze w sierpniu inflacja wynosiła 1,5 proc. Dlatego pewne jest już, że pod koniec stycznia Rada Polityki Pieniężnej podniesie stopy procentowe.

Nie ma także wątpliwości co do przyczyny skoku inflacji. – Odpowiadają za to wyższe ceny żywności i paliw – mówi główny ekonomista BPH Ryszard Petru. Wprawdzie w grudniu ceny żywności nie rosły już tak szybko jak w poprzednich miesiącach, ekonomiści BZ WBK szacują, że w ciągu miesiąca zwiększyły się one o 0,5 proc. po wzroście o 1,5 proc. w listopadzie. Ale akurat w grudniu 2006 r. były one wyjątkowo niskie, co sprawia, że wzrost w skali roku jest wysoki.

Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli