Rz: Inflacja w pierwszym kwartale może zdaniem niektórych ekonomistów sięgnąć 4,3 proc. To znacznie powyżej celu inflacyjnego wyznaczonego na poziomie 2,5 proc. Czy nie powinien on w związku z tym zostać podwyższony?
Dariusz Filar:
Nasz cel jest realny i nie ma potrzeby go zmieniać. Trzeba pamiętać o tym, że inflacja jest odchylona od celu dopiero od czterech miesięcy. Do września bardzo ładnie realizowaliśmy nasze założenia. Wyższa inflacja ma związek głównie ze wzrostem cen żywności i paliw, a to jest poza zasięgiem RPP. Oczekujemy jednak, że presja z tej strony w drugiej połowie roku zacznie się nieco zmniejszać. Oczywiście, aby doczekać, gdy ceny żywności i paliw nie będą już tak bardzo wpływać na poziom inflacji, konieczne są działania Rady zmierzające do zacieśniania polityki pieniężnej.
Ile i jak wysokie podwyżki stóp procentowych nas czekają?
To będzie decyzja całej Rady Polityki Pieniężnej. Jedno jest pewne, cykl zacieśniania polityki pieniężnej nie jest zakończony. Nie doszliśmy jeszcze do poziomu, który gwarantuje ustabilizowanie się inflacji, stąd dalsze podwyżki są nieuniknione.