Inflacja w Wielkiej Brytanii wynosi już 3,3 proc. rocznie. Mimo że jest najwyższa od 1997 r. - i tak nie odzwierciedla wzrostu realnych obciążeń finansowych przeciętnej brytyjskiej rodziny.
Szef banku centralnego tłumaczy się brytyjskiemu rządowi, dlaczego poziom inflacji ósmy miesiąc z rzędu przekracza aż o jeden punkt cel inflacyjny. Prognozy pokazują, że rekordowe ceny ropy będą podsycać inflację dławiąc wzrost ekonomiczny i pogarszając standard życia Brytyjczyków.
- Do końca roku inflacja może wzrosnąć do 4 proc. - uważa Merwin King, prezes Banku Anglii.
Rosnące ceny żywności i paliw plus wyższe podatki i koszty utrzymania mieszkania powodują, że przeciętna rodzina musi radzić sobie z inflacją dwa razy wyższą niż wskazują oficjalne szacunki – wynika z badania brytyjskiego The Daily Telegraph i porównywarki cen moneysupermarket.com.
Brytyjskie gospodarstwa domowe bardziej od inflacji odczuwają jednak indeks wzrostu cen detalicznych (retail price index RPI), który wynosi 4,3 proc. (4,2 proc. w kwietniu).