Zapowiada się spowolnienie wzrostu gospodarczego w skali globalnej. Stanie się tak za sprawą wzrostu restrykcyjności obu rodzajów polityk makroekonomicznych – fiskalnej i monetarnej – oraz trudniejszego dostępu do finansowania.
Kryzys na rynku długu w strefie euro przejdzie w fazę coraz intensywniejszych spekulacji na temat restrukturyzacji zadłużenia niektórych krajów peryferyjnych, z czym łączyć się będzie duża zmienność. Cykl zaostrzenia polityki monetarnej na głównych rynkach bazowych – przede wszystkim w strefie euro – może przy tym ulec przyspieszeniu wobec niedawnych oczekiwań. Wyjątkiem, jeśli chodzi o tempo wzrostu, będą Stany Zjednoczone, gdzie pakiet fiskalny podniesie dynamikę produktu krajowego brutto w tym roku o dodatkowe 0,3 pkt proc. Ta prognoza obwarowana jest jednak założeniem spadku, a nie wzrostu stopy oszczędności gospodarstw domowych (z aktualnego poziomu 6 proc. dochodów rozporządzalnych do ok. 5 proc.), co stanowi dla niej istotny czynnik ryzyka.
[srodtytul]Nierównowaga na rynkach[/srodtytul]
Przyczyny, dla których tempo wzrostu w skali globalnej będzie spadać, są odmienne dla rynków dojrzałych i wschodzących. W tym pierwszym wypadku negatywnie na dynamikę PKB w średnim okresie trzech – pięciu lat oddziaływać będzie niezbędna konsolidacja fiskalna; w drugim – wzrost restrykcyjności polityki pieniężnej konieczny dla zdławienia szybko rosnącej presji inflacyjnej. Przy czym segment rynków rozwijających się nie będzie pod tym względem homogeniczny: domknięcie luki popytowej w krajach Ameryki Łacińskiej i Azji Południowo-Wschodniej już nastąpiło lub nastąpi najdalej z początkiem 2011 roku; w Europie Środkowo-Wschodniej luka popytowa domknie się w drugiej połowie przyszłego roku bądź nawet na początku 2012.
Na rynkach dojrzałych obserwowany PKB znajdzie się poniżej długookresowej średniej, która w okresie wyjątkowo taniego pieniądza (2002 – 2007) wynosiła 2,3 proc.