Parkom narodowym grozi plajta?

Czy w wakacje parki narodowe czeka paraliż? Pieniędzy brakuje na wszystko, nawet na pensje pracowników czy utrzymanie szlaków

Publikacja: 23.05.2011 21:16

Tatrzański Park Narodowy od marca czeka na 2 mln zł. Związkowcy zagrozili protestem, w tym blokadą z

Tatrzański Park Narodowy od marca czeka na 2 mln zł. Związkowcy zagrozili protestem, w tym blokadą zakopianki

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

– Nie mamy za co kupić żarówek i map, by turyści mogli je dostać w punkcie informacji. Na paliwo do służbowego samochodu dostałem 500 zł na rok. Wszędzie jeżdżę własnym, ale w pewnym sensie okradam rodzinę – mówi Andrzej Grygoruk, zastępca dyrektora Biebrzańskiego Parku Narodowego.

W Tatrzańskim Parku Narodowym pieniędzy może wkrótce zabraknąć na wynagrodzenia. Związkowcy zagrozili protestem, w tym blokadą w czerwcu zakopianki. Czy trzeba będzie zamknąć np. szlak na Giewont, skoro nie ma środków na remonty? – zastanawiają się.

Problemy zaczęły się wraz ze zmianą ustawy o finansach publicznych. Na jej mocy zlikwidowano gospodarstwa pomocnicze, które parkom przynosiły dochody. A były to niemałe kwoty, bo np. rocznie TPN wypracowuje ponad 12 mln zł. Od 1 stycznia 2011 r. nawet pieniądze uzyskane ze sprzedaży biletów dla turystów trzeba odprowadzać do budżetu państwa.

Z kolei pieniądze na utrzymanie parków są przekazywane ze specjalnej rezerwy budżetu. Mają do nich docierać na początku kwartału. Problem w tym, że nie docierają na czas.

– Od marca czekamy na przekazanie środków na drugi kwartał. A to ponad 2mln złotych – mówi Zbigniew Krzan, wicedyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego. – Właśnie usłyszałem obietnicę z resortu środowiska, że pieniądze będą lada chwila. Dotąd wstrzymujemy prace, które wykonują dla nas firmy zewnętrzne.

– Resort finansów zapewnia, że pieniądze dla parków zostały uruchomione – mówi "Rz" Magda Sikorska, rzeczniczka Ministerstwa Środowiska, które w tej procedurze pośredniczy. – Parki otrzymały środki z rezerwy celowej – dodaje.

Do parków nadal jednak nie dotarły. – Czekamy na ok. 400 tys. zł na drugi kwartał – mówi Michał Sokołowski, dyrektor Pienińskiego Parku Narodowego. – U nas sytuacja jest nieco lepsza niż w Tatrzańskim Parku, bo jesteśmy mniejsi. Wiele zadań wykonują sami pracownicy, nie zlecamy ich firmom zewnętrznym.

Nie wszystkie zaległości uda się nadrobić. – Potrzebowaliśmy pieniędzy na sadzenie drzew w marcu. W maju o tym możemy zapomnieć – mówi Andrzej Grygoruk. – Strach pomyśleć, co by było, gdyby w parku wybuchł pożar i trzeba by usuwać nieprzewidziane szkody.

Inwestycje też mogą przejść parkom koło nosa. Karkonoski Park Narodowy to lider pozyskiwania środków z funduszy UE. Ale, jak twierdzi Michał Makowski z działu udostępniania parku, dwa projekty remontów szlaków turystycznych za 7 mln zł stanęły pod znakiem zapytania. Powód? Nie ma środków na wymagany przy finansowaniu unijnym wkład własny, bo pieniądze z budżetu nie trafiły na czas.

– Chodzi o 15 proc. wartości projektu – mówi Makowski.

Dyrektor parku Andrzej Raj dodaje: – Wygrywamy konkursy, podpisujemy umowy, a potem wkład własny jest zmniejszany albo do nas nie dociera. Właśnie z Czechami realizu-jemy transgraniczny projekt i brakuje nam kilkuset tys. zł. Degradacji środowiska nie zatrzyma się, nim dotrą do nas środki.

Nadzieje pracownicy parków wiążą z rządowym projektem zmiany ustawy o ochronie przyrody. Dziś zajmuje się nią Rada Ministrów. Gdyby została zaakceptowana, parki wkrótce znów będą mogły na siebie zarabiać.

– Jeśli przepisy wejdą w życie, zostaniemy państwowymi osobami prawnymi i będziemy zatrzymywać co najmniej część wypracowanych środków –  mówi dyrektor Krzan. W pewnym sensie oznaczałoby to powrót do wcześniejszych rozwiązań.

– Nie mamy za co kupić żarówek i map, by turyści mogli je dostać w punkcie informacji. Na paliwo do służbowego samochodu dostałem 500 zł na rok. Wszędzie jeżdżę własnym, ale w pewnym sensie okradam rodzinę – mówi Andrzej Grygoruk, zastępca dyrektora Biebrzańskiego Parku Narodowego.

W Tatrzańskim Parku Narodowym pieniędzy może wkrótce zabraknąć na wynagrodzenia. Związkowcy zagrozili protestem, w tym blokadą w czerwcu zakopianki. Czy trzeba będzie zamknąć np. szlak na Giewont, skoro nie ma środków na remonty? – zastanawiają się.

Pozostało 84% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli