Rząd w Moskwie zatwierdził właśnie spis 76 firm odpowiedzialnych za wydanie i rozpowszechnienie narodowej uniwersalnej karty elektronicznej. Wcześniej władze Moskwy zatwierdziły wygląd karty.

Przypominać ma ona karty kredytowe. Ale w odróżnieniu od nich oprócz danych standardowych (imię, nazwisko, foto i wzór podpisu) będzie  zawierać dane ubezpieczenia społecznego i medycznego (obowiązkowego) oraz bankowe, a także ewentualnych ulg komunikacyjnych. Będzie nią można robić comiesięczne opłaty, a także rozliczać się w sklepach, środkach transportu czy na poczcie. Karta będzie mogła być zasilana wynagrodzeniami, zasiłkami, rentami i emeryturami.

Do końca roku dostanie ją ok. 10 mln mieszkańców Moskwy. Od 2014 r. przyznawana będzie obligatoryjnie każ- demu obywatelowi federacji. Wydanie jednej karty będzie kosztować 2,5 – 4 euro. A jeżeli zostanie zaopatrzona w podpis elektroniczny, to o 600 rubli (14 euro) więcej.

– Będzie trzeba zainwestować w stworzenie federalnej i regionalnych biur obsługujących karty oraz w infrastrukturę: bankomaty, terminale dla rozlicznych służb i firm transportowych – wyliczał w mediach Wiktor Orłowski, wiceprezes Sbierbanku, który jest udziałowcem spółki wydającej karty. Koszt wprowadzenia kart do 2016 r. szacowany jest na 6,5 – 14,7 mld dol., ale wciąż nierozstrzygnięta pozostaje sprawa źródeł finansowania projektu.