Z danych zaprezentowanych przez Centrum Badania Opinii Społecznej wynika, że Polacy są coraz mniejszymi optymistami, zwłaszcza jeśli chodzi o ocenę sytuacji gospodarczej kraju. – Wyraźnie rośnie liczba osób obawiających się skutków kryzysu, choć różnie go definiują – mówi Mirosława Grabowska, dyrektor CBOS.
Obecnie 44 proc. Polaków spodziewa się, że tym roku sytuacja Polski ulegnie pogorszeniu, a poprawy oczekuje tylko co piąty ankietowany. Zdaniem 79 proc. obecny kryzys dotyczy całej Europy i w perspektywie będzie miał wpływ także na polską gospodarkę, a jedynie co dziesiąty uważa, że chodzi tylko o kraje strefy euro. Trzy czwarte uważa także, że w tej sytuacji rząd powinien zdecydować się na oszczędności.
Z zaprezentowanego już planu ograniczenia wydatków budżetowych aż 72 proc. popiera likwidację funduszu kościelnego i objęcie księży powszechnym systemem ubezpieczeń, a 64 proc. odebranie rodzinom z dochodami powyżej 85 tys. zł ulgi podatkowej na dziecko. Ponad 50 proc. popiera też ograniczenie ulgi podatkowej dla twórców, ograniczenie przywilejów emerytalnych dla niektórych grup zawodowych czy czasową zmianę sposoby waloryzacji rent i emerytur. Z kolei najwięcej przeciwników ma podwyższenie wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn oraz likwidacja ulgi internetowej. – 59 proc. Polaków uważa, że zaproponowane zmiany nadmiernie obciążają osoby gorzej sytuowane. Podobnie oceniają go nawet osoby zamożniejsze – mówi Krzysztof Pankowski z CBOS.
Zdaniem 53 proc. ankietowanych zaproponowane cięcia mogą się okazać niewystarczające, a także ponad 50 proc. uważa, że uda się wprowadzić jedynie ich część, lub nawet ani jednej.