- Aktywność gospodarcza będzie pod dominującym wpływem sytuacji w strefie euro. Przedłużający się kryzys zadłużenia w strefie euro oraz brak skutecznych działań zmierzających do jego rozwiązania stanowi główne ryzyko dla wzrostu w tym roku – czytamy w raporcie.
Wyższe bezrobocie osłabi konsumpcję
Według najnowszej prognozy banku, gospodarka urośnie w tym roku o 2,9 proc. Dynamika inwestycji wyhamuje do 4 proc. z szacowanych 7,5 proc. w ubiegłym roku, głównie za sprawą mniejszej skali inwestycji infrastrukturalnych. Analitycy Millennium nie spodziewają się silnego spadku dynamiki inwestycji prywatnych. „Niepewność co do przyszłości powstrzymywać będzie przedsiębiorstwa przed podejmowaniem inwestycji w rozbudowę mocy wytwórczych, jednak będą one podejmowały inwestycje odtworzeniowe" – prognozują analitycy.
Bieżący rok, zdaniem banku, przyniesie pogorszenie sytuacji na rynku pracy – stopa bezrobocia wzrośnie do nieco powyżej 13 proc., a w ślad za nią nastąpi wyhamowanie konsumpcji prywatnej do 2,8 proc. z 3,4 proc. szacowanych w 2011 r.
Rządowe reformy wystarczą
Analitycy oceniają jako ambitny i trudny do zrealizowania rządowy plan zredukowania deficytu sektora finansów publicznych do poniżej 3 proc. PKB w tym roku. Ułatwić mają to m.in. zmiany w systemie emerytalnym, podwyżka składki rentowej czy wprowadzenie podatku od wydobycia kopalin. Zdaniem banku jednak, nawet jeśli deficyt będzie bliższy 4 proc. PKB, skala zacieśnienia fiskalnego w perspektywie dwóch lat będzie znaczna.
„Komisja Europejska uznała, że Polska podjęła skuteczne działania, by zredukować deficyt w tym roku. Dlatego nie jest konieczne podjęcie kolejnych działań w ramach procedury nadmiernego deficytu" – napisano w raporcie.