Przeciętny Niemiec dysponuje mniejszym majątkiem niż przeciętni obywatele wszystkich pozostałych krajów strefy euro — taki wniosek można wysnuć z opublikowanego właśnie raportu Europejskiego Banku Centralnego, EBC. Raport powstał na podstawie ankiet w których uczestniczyło 62 tys. gospodarstw domowych z eurolandu. Za wyznacznik służący porównaniu uzyskanych danych, posłużyła mediana, czyli wartość dzieląca uzyskane dane na pół. Oznacza to, że poniżej i powyżej mediany znajduje się dokładnie tyle samo gospodarstw domowych. Okazało się, że biorąc pod uwagę wartość netto zgromadzonego majątku, włączając wartość nieruchomości przy uwzględnieniu zadłużenia, mediana w Niemczech to 51 tys. euro. Jest ona niższa niż nawet w Słowacji gdzie wynosi 61 tys. euro. Przy tym średnia eurolandu wynosi 109 tys. Bogatsi przy użyciu takiej metody są także Portugalczycy, Austriacy i nawet Grecy. Hiszpanie na tym tle to bogacze z wartością 183 tys. euro na gospodarstwo. Bogatsi od Niemców mają być Francuzi (116 tys.) i Cypryjczycy  (267 tys.). Dane te dotyczą jednak sytuacji z 2010 roku a więc z czasów przed załamaniem się rynku nieruchomości w Hiszpanii czy bankructwem Cypru.

Oczywiście całkiem inaczej wygląda średnia statystyczna. Niemcy nie są już w tej hierarchii na ostatnim miejscu ze średnią wartością posiadanego majątku w wys. 195 tys. euro na gospodarstwo. Jest i to tak poniżej średniej eurolandu kształtującej się na poziomie 231 tys. euro. W tej statystyce Niemców wyprzedzają nadal Hiszpanie (291 tys.), Włosi (275 tys.) czy Cypryjczycy (671 tys.) nie mówiąc już o mieszkańcach Luksemburga bijących wszystkich na głowę w każdej statystyce.

Co więcej, biorąc pod uwagę średnie dochody na jedno gospodarstwo Niemcy z 44 tys. euro rocznie są już w czołówce i wyprzedzają ich jedynie Luksemburczycy (84 tys.), Belgowie (50 tys.), Holendrzy (46 tys.) i Finowie (45 tys.). Słowacy zamykają tą stawkę z 14 tys. euro rocznie.

Biorąc to wszystko pod uwagę porównywanie zamożności wyglądać może jeżeli nie na manipulację to przynajmniej na niepotrzebne zaciemnianie obrazu. Metoda ta ma jednak pewną zaletę biorąc pod uwagę, że im wyższa mediana tym większe są majątki najbogatszych w danym kraju. Niemcy są krajem bardziej egalitarnym niż wiele innych co jest jedną z przyczyn ich statystycznie domniemanego ubóstwa. Przy tym w Niemczech własne mieszkania posiada zaledwie 40 proc. obywateli. To niewiele i w sytuacji gdy np. w  Hiszpanii współczynnik ten jest o wiele wyższy wydawać się może, że Hiszpanie są bogatsi.

Wszystko to oczywiście doskonale wiadomo, lecz Niemcy sprawiają wrażenie jakby na informacje EBC czekali od dawna. Nie chcą uchodzić za bogaczy, których prosi się do kasy za każdym razem gdy istnieje potrzeba ratowania kolejnego kraju eurolandu. — Europejski Bank Centralny długo wstrzymywał się z publikacją danych wskazujących, że Niemcy są jednymi z najbiedniejszych Europejczyków — przypomina „Frankfurter Allgemeine Zeitung", twierdząc, że powinny być od dawna ujawnione gdyż przeczą popularnym opiniom o bogactwie Niemiec i Niemców.