Przedstawiciele biznesu nie zostawiają suchej nitki na planach rządu w sprawie otwartych funduszy emerytalnych. Aż 54 proc. przedsiębiorców zarządzających małymi i średnimi firmami uważa, że zmieniając system emerytalny, rząd łata po prostu dziurę w budżecie, a nie dokonuje jego korekty.
Kolejne 29 proc. mówi wręcz o nacjonalizacji pieniędzy ludzi, które gromadzą oni na emerytury. Przeciwników rządowych pomysłów jest zatem wśród nich aż 83 proc.
Znikome poparcie
Takie wyniki przynosi badanie przeprowadzone specjalnie dla „Rz" przez Dom Badawczy Maison na zlecenie Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Zostało zrealizowane na reprezentatywnej dla sektora MSP próbie ponad 500 przedsiębiorców, którzy albo są ich właścicielami, albo wchodzą w skład ich zarządów.
Na drugim biegunie są zwolennicy rządowych propozycji. Zaledwie 7 proc. badanych wskazuje, że jest ona „racjonalną korektą systemu". Przypomnijmy, że rząd chce, po pierwsze, przejąć sporą część pieniędzy zgromadzonych w funduszach w formie obligacji (na koniec lipca była to kwota 121,2 mld zł; łącznie aktywa OFE to 281,4 mld zł), po drugie, wprowadzić tzw. dobrowolność – jeśli ktoś nie zadeklaruje, że chce być w OFE, trafi do ZUS, a po trzecie, przenosić do ZUS pieniądze z OFE starszych osób na 10 lat przed emeryturą.
33 procent Polaków nie umie ocenić planów rządu w sprawie OFE według sondażu Homo Homini dla „Rz"