Reklama

Rowery, lodówki, pralki pomogą gospodarce

Banki Indii będą dawać tanie kredyty na kupno trwałych artykułów konsumpcyjnych, bo minister finansów P.Chidambaram stara się wydobyć gospodarkę z największej zapaści w tej dekadzie w perspektywie wyborów w maju.

Publikacja: 07.10.2013 18:01

Rowery, lodówki, pralki pomogą gospodarce

Foto: Bloomberg

Banki otrzymają dodatkowy kapitał na realizację tego planu - stwierdza komunikat resortu finansów po naradzie ministra z  nowym prezesem banku centralnego, Raghuramem Rajanem.

Decyzję podjęto w czasie, gdy uporczywa wysoka inflacja w połączeniu z malejącymi możliwościami znalezienia pracy zmniejszyły popyt konsumpcyjny. Wzrost wydatków na dobra konsumpcyjne zmalał w  II kwartale do 1,6 proc. rocznie z 4,3 proc. rok temu, wpływając  na spadek wzrostu gospodarczego o jedną czwarta do 4,4 proc., do poziomu najniższego od niemal 4 lat.

"Decyzja powinna przynieść ulgę konsumentom, zwłaszcza z klas średnich, ale powinna też stać sie bodźcem zwiększającym moce produkcyjne, produkcje i zatrudnienie" - stwierdził resort. W odróżnieniu od Chin,  gospodarka Indii rozwija sie dzięki popytowi wewnętrznemu, znaczny popyt konsumpcyjny ochronił ją przed najgorszymi skutkami kryzysu finansowego z 2008 r.

Decyzja władz przyczyni sie do zwiększenia produkcji dóbr konsumpcyjnych trwałego użytku: rowerów i motorowerów, lodówek, pralek,  telewizorów, dotychczas trudno dostępnych z racji wysokiego oprocentowania i inflacji. W tym sektorze nie zanotowano wzrostu od listopada 2012.

- To krótkoterminowe posunięcie powinno zwiększyć popyt na tego typu artykuły i w sektorze motoryzacji - uważa N.R.Bhanumurthy ze stołecznego instytutu finansów publicznych i polityki (NIP).

Reklama
Reklama

Spowolnienie gospodarki jest głównym powodem do zmartwień premiera Manmohana Singha, który chce utrzymać się przy władzy na trzecią kadencję po wyborach powszechnych w maju. Wzrost gospodarczy zmalał w ciągu 2 lat o połowę do 5 proc. w roku finansowym do 31 marac. Był najmniejszy od dekady, a ekonomiści obawiają się, że w bieżącym roku będzie najmniejszy od 1991/2 r.

Rząd M.Singha szacuje, że gospodarka potrzebuje średniego wzrostu o 8 proc., aby powstawały nowe miejsca pracy dla coraz większej liczby młodych obywateli. Spowolnienie zaszkodziło reputacji premiera, którego chwalono wcześniej za wywołanie bezprecedensowego boomu w gospodarce. Z niezadowolenia społeczeństwa korzysta opozycyjna partia Bhararatiya Janata.

Banki otrzymają dodatkowy kapitał na realizację tego planu - stwierdza komunikat resortu finansów po naradzie ministra z  nowym prezesem banku centralnego, Raghuramem Rajanem.

Decyzję podjęto w czasie, gdy uporczywa wysoka inflacja w połączeniu z malejącymi możliwościami znalezienia pracy zmniejszyły popyt konsumpcyjny. Wzrost wydatków na dobra konsumpcyjne zmalał w  II kwartale do 1,6 proc. rocznie z 4,3 proc. rok temu, wpływając  na spadek wzrostu gospodarczego o jedną czwarta do 4,4 proc., do poziomu najniższego od niemal 4 lat.

Reklama
Finanse
Nowy rekord cen złota – już powyżej 3500 dolarów za uncję
Finanse
Donald Trump rozpoczął szturm na amerykański bank centralny
Finanse
Donald Tusk powołał nowego wiceszefa KNF. Jakie ma zadania?
Finanse
Norweski fundusz odcina się od Izraela: sprzedano udziały w bankach i amerykańskiej firmie
Finanse
"MF otwarte na zmiany". Pierwsze konsultacje projektu Osobistego Konta Inwestycyjnego.
Reklama
Reklama