Zmiany mają zmusić obywateli Federacji do mniejszego wydawania, większych oszczędności i zachęcić do inwestowania w pozabankowy sektor finansowy. Jednak zdaniem ekspertów, są one korzystne tylko dla posiadaczy grubych portfeli.
W nowym roku preferencje podatkowe dostaną ci, którzy lubią i mają z czego ryzykować. Od tego roku indywidualni posiadacze akcji spółek giełdowych, którzy trzymają je co najmniej trzy lata są zwolnieni od podatku od zysków kapitałowych. Od 1 czerwca banki na terenie Rosji będą informować fiskusa o otwarciu lub likwidacji kont swoich klientów.
Ulgi w podatkach dostaną tylko ci, którzy nie mają nic do ukrycia. I tak firmy, gdzie nie ujawnia się końcowych właścicieli (np. paliwowy koncern Surgutneftegaz) będą musiały odprowadzić 30-procentowy podatek od dochodów przy wypłaci nieujawnionym dywidend akcjonariuszom. Ci, którzy takich informacji nie ukrywają zapłacą tylko 9 proc..
Właścicieli nieruchomości może nieprzyjemnie zaskoczyć wyższe opłaty od posiadanych działek, ziemi, mieszkań czy domów. W Rosji drugi rok obowiązuje podatek katastralny, jednak większe przeszacowanie majątków dokonywane przez organy lokalne, spodziewane jest w tym roku.
Jedyna zmiana idąca w kierunku większych bezpośrednich obciążeń podatkowych bogatych Rosjan to nowy podatek od drogich samochodów. W wypadku aut powyżej 10 mln rubli (919 tych zł) - podatek rośnie trzykrotnie. Auta od 5-10 mln rubli - 2 razy a od 3 do 5 mln rubli - 1,5 raza. Rośnie też podatek akcyzowy od samochodów i motocykli, a także na paliwo.