Kreml płaci wysoki rachunek za Krym

W związku z konfliktem ?z Ukrainą w szybszym tempie uciekają kapitał ?i inwestycje z Rosji oraz spada wartość giełdowych spółek, rośnie inflacja, a zmniejsza się konsumpcja.

Publikacja: 10.03.2014 07:33

Kreml płaci wysoki rachunek za Krym

Foto: Bloomberg

Agencje Moody's i Fitch potwierdziły co prawda w końcu tygodnia dotychczasowy rating Rosji, ale ostrzegły, że ryzyko jego obniżenia jest duże, jeżeli Kreml dalej będzie dążyć do konfrontacji z Ukrainą.

Moody's zwraca uwagę, że sytuacja już się pogarsza, a „niepewność co do rozwoju wydarzeń przyśpieszy wypływ kapitału z Rosji". A ten trwa nieprzerwanie już od 2008 r., od początku zaś  roku znacznie się wzmógł. W styczniu z Rosji wyciekło na czysto 20 mld dol. Bank centralny prognozował, że właśnie tyle opuści federację... w całym 2014 roku.

Ostatni raz więcej kapitału napłynęło do Rosji, aniżeli opuściło gospodarkę, w 2007 r. (83,1 mld dol.). Wycofywanie pieniędzy zaczęło się wraz ze zbrojnym kryzysem 2008 roku z Gruzją, także wywołanym przez Kreml. Rosja straciła wtedy rekordowe 133,9 mld dol., zabrane przede wszystkim z rynków finansowych przez zagranicznych inwestorów.

Moody's podkreśla, że zagrożenie sankcjami Zachodu spowoduje spadek zaufania inwestorów do rosyjskiego rynku i obniży wiarygodność kredytową rosyjskich firm.

Zdaniem Bank of America Merrill Lynch kryzys krymski przyniesie najwięcej szkody rosyjskim inwestycjom. „Programy inwestycyjne rażąco zmniejszą się z powodu rosnących kosztów kredytowania". Bank Rosji podniósł stopę procentową z 5,5 proc. do 7 proc. Ma to być działanie tymczasowe, ale nie wiadomo, jak długo potrwa. Zgodnie z prognozami przedsiębiorstwa inwestycje zmniejszą w tym roku o 3,3 proc.

Wszystkie te problemy uderzą w rosyjski przemysł, który od połowy ubiegłego roku znajduje się w stagnacji. Instytut im. Gajdara przeprowadził sondę wśród szefów zakładów przemysłowych. Jak podaje gazeta „Wiedomosti", 46 proc. z nich spodziewa się spadku produkcji z powodu kryzysu rosyjsko-ukraińskiego, 50 proc. nie uważa, że sytuacja na Krymie będzie miała „szczególny wpływ na wskaźniki firmy", a tylko 4 proc. to optymiści prognozujący wzrost produkcji w związku ze zniknięciem z rynku rosyjskiego konkurencji z Ukrainy.

W styczniu z powodu dewaluacji rubla (jest najsłabszy w historii) rosyjscy importerzy zmniejszyli zakupy na Ukrainie o 37 proc. Rosja kupuje u sąsiada głównie żywność i towary rolne (za 2,01 mld dol. w ub.r.), wyroby chemiczne, nawozy (1,5 mld dol.), wyroby z drewna, meble (705 mln dol.).

W odwrotnym kierunku płyną przede wszystkim gaz i paliwa (14,1 mld dol.). Jeżeli Ukraina znajdzie alternatywę dla surowców energetycznych, Rosja straci poważny rynek i wysokie dodatnie saldo (13,5 mld dol.) w obrotach. Ukraina ma duże własne zasoby energetyczne, ale dotąd wygodniej było jej kupować u sąsiada, przyznają analitycy.

—Iwona Trusewicz

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje