Rosja zwróciła się z pozwem do WTO w związku z zastosowaniem przepisów Trzeciego pakietu energetycznego wobec gazociągu South Stream. Moskwa uważa, że narusza to obowiązku Unii w organizacji handlu; jest sprzeczne z podstawową zasadą swobodnego dostępu do rynku i zakazem dyskryminacji.
Zgodnie z Trzecim pakietem koncerny wydobywczy (czyli tutaj Gazprom) nie może być jednocześnie dostawcą gazu na rynek Unii ani właścicielem gazociągów na terenie Wspólnoty. Koncerny muszą więc albo sprzedać Unii aktywa, albo przekazać prawo do zarządzania rurociągiem niezależnym firmom z Unii.
Do tego jeżeli gazociąg znajduje się pod zarządzaniem zagranicznej firmy musi spełnić procedury dodatkowej certyfikacji. Operator musi w nich dowieźć bezpieczeństwa magistrali dla europejskiego systemu energetycznego.
Maksim Miedwiedkow dyrektor departamentu negocjacji w ministerstwie gospodarki Rosji powiedział agencji Interfaks, że Trzeci pakiet stwarza „bariery w stabilnych dostawach rosyjskiego gazu na teren Unii". Miedwiedkow przyznał, że unijne regulacją są zagrożeniem dla budowanego obecnie Gazociągu Południowego.
Od złożenia pozwu, w ciągu dwóch miesięcy Rosja i Unia mogą jeszcze rozmawiać, by wyjaśnić sporne kwestie. Po tym czasie, przy braku porozumienia Rosja może, jako skarżący, wezwać arbitrow do rozstrzygnięcia skargi.