Większość europejskich indeksów giełdowych lekko zyskiwała, a dolar umacniał się w środę po południu w oczekiwaniu na to, jakie decyzje podejmie Komitet Otwartego Rynku amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Do zamknięcia tego wydania „Rz" jego postanowienia nie były jeszcze znane, ale znaczna większość inwestorów oczekiwała, że Fed pozostawi stopy procentowe bez zmian oraz zgodnie ze swoim „rozkładem jazdy" zmniejszy zakupy obligacji o 10 mld dol., do 15 mld dol., by w październiku zakończyć program ilościowego luzowania polityki pieniężnej (QE3). Kluczowy dla rynków był jednak komunikat Fedu, a ekonomiści zastanawiali się przed jego publikacją, czy znajdzie się w nim zapewnienie o utrzymaniu stóp na niezmienionym poziomie przez „odpowiedni czas" od zakończenia QE3.
Rynek ma nadzieję, że Fed nie zacznie zbyt wcześnie podnosić stóp, a nadzieja ta może przyczynić się do zwyżek amerykańskich indeksów giełdowych, takich jak S&P 500. – Bardzo ważne jest to, co Fed mówi o stanie gospodarki oraz o czasie, w którym może dojść do podwyżek stóp – twierdzi Pierre Mouton, zarządzający funduszem w szwajcarskiej firmie Notz, Stucki & Cie. – Szefowa Fedu Janet Yellen musi pozostać mało konkretna co do tego momentu zacieśniania polityki. Najlepszy scenariusz to taki, w którym Fed mówi, że stopy jeszcze długo pozostaną niskie, ale gospodarka ma się dobrze.
Prawdopodobieństwo tego, że stopy procentowe w USA jeszcze długo pozostaną niskie, zwiększyły opublikowane w środę dane o inflacji w sierpniu. Ceny konsumpcyjne spadły wówczas w Stanach o 0,2 proc. (licząc miesiąc do miesiąca) i była to ich pierwsza zniżka od kwietnia 2013 r. Inflacja bazowa pozostała zaś na niezmienionym poziomie po raz pierwszy od czterech lat. Ceny konsumpcyjne, licząc rok do roku, wzrosły w sierpniu o 1,7 proc., podczas gdy w lipcu zwyżka sięgała 2 proc.
– Niewielkie przyspieszenie inflacji, które widzieliśmy w poprzednich miesiącach, nie doszło do takiego poziomu, który mógłby zaniepokoić Fed. Wygląda, że ten ruch wzrostowy już zamiera – uważa David Sloan, ekonomista z firmy 4Cast Inc.
Kluczowe jednak dla Fedu są dane z rynku pracy i to, czy w swoich komunikatach nadal będzie wskazywał, że sytuacja nadal jest tam poważna. Co prawda stopa bezrobocia spadła w sierpniu do 6,1 proc., ale przyrost liczby etatów wciąż jest rozczarowujący. Wielu ekonomistów uważa więc, że jest jeszcze zbyt wcześnie, by Fed wycofywał się ze stymulowania gospodarki. – Jeżeli język komunikatów Fedu nie zostanie złagodzony na tym posiedzeniu, to stanie się tak w październiku – wskazywali w środę analitycy firmy badawczej Capital Economics.