Reklama

Sprzedaż nadal słaba, bezrobocie w dół

Polacy ostrożnie wydają pieniądze, choć firmy nie zwalniają pracowników. Niewykluczone jednak, że przed nami gorsze czasy.

Publikacja: 24.09.2014 10:51

Słabnąca konsumpcja potwierdza, że nasza gospodarka spowalnia, ale dobrą informacją jest to, że mimo

Słabnąca konsumpcja potwierdza, że nasza gospodarka spowalnia, ale dobrą informacją jest to, że mimo widocznego załamania w przemyśle firmy nie zwalniają pracowników.

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz Marta Bogacz

W sierpniu zostawiliśmy w sklepach o 1,7 proc. więcej pieniędzy niż przed rokiem – podał GUS. To kolejny miesiąc słabej dynamiki wzrostu sprzedaży detalicznej. W lipcu wzrost wyniósł 2,1 proc., a w czerwcu 1,2 proc.

Za te słabe wyniki częściowo odpowiadają jednak spadające ceny niektórych towarów. Jeśli spojrzeć na te same statystyki wyrażone w cenach stałych, to sytuacja wygląda nieco lepiej, ale i tak widać wyraźnie, że konsumenci coraz ostrożniej planują wydatki.

W sierpniu ponownie spadła sprzedaż samochodów i motocykli oraz paliw. Najwolniejszy od marca był wzrost sprzedaży żywności i napojów. Wyhamowały też zakupy w dyskontach. – Możliwe, że to efekt przerzucenia przez Polaków części zakupów na bazarki, które podobno coraz bardziej lubimy. Zatem drobni producenci artykułów rolno-spożywczych a szczególnie warzyw i owoców, mogą uważać sierpień za udany. Gorszy był on na pewno dla handlu – mówi Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan.

Ale są i pozytywne sygnały. – Obiecujący wydaje się wzrost sprzedaży w kategorii meble, sprzęt RTV i AGD, który może zwiastować stopniowe odblokowywanie wzrostu spożycia indywidualnego. Mocno, bo aż o 19 proc., zwiększyła się również sprzedaż odzieży, która napędzana była wakacyjnymi wyprzedażami – wymienia Rafał Sadoch, ekonomista Plus Banku. Nieźle, bo o ponad 9 proc., wzrosła też sprzedaż kosmetyków i farmaceutyków. – Ciągle daje o sobie znać efekt szminki – jesteśmy ostrożni w decyzjach konsumpcyjnych, ale jeśli warunki na to pozwalają, pojawiają się dobre oferty, ceny są niskie, lubimy sobie poprawić humor – mówi Starczewska-Krzysztoszek.

Słabnąca konsumpcja potwierdza, że nasza gospodarka spowalnia, ale dobrą informacją jest to, że mimo widocznego załamania w przemyśle firmy nie zwalniają pracowników. GUS podał, że w ciągu roku w gospodarce przybyło 263 tys. pracujących, a liczba bezrobotnych spadła o 227 tys. osób. Na koniec sierpnia bezrobocie wyniosło 11,7 proc. i był to najniższy odsetek od listopada 2010 roku. – Sprzyjały temu m.in. prace sezonowe oraz prowadzona przez urzędy pracy aktywizacja bezrobotnych – mówi Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego. W zeszłym roku w tym samym czasie stopa bezrobocia wynosiła 13 proc.

Reklama
Reklama

Niewykluczone jednak, że przed nami gorsze czasy. – Dotychczas firmy spodziewały się, że pogorszenie koniunktury będzie przejściowe, ale im więcej gorszych doniesień z przemysłu, tym jest większe zagrożenie, że przedsiębiorcy będą zmuszeni do dostosowań albo po stronie wynagrodzeń, albo po stronie zatrudnienia ?– mówi Marcin Mróz, główny ekonomista Copernicus. ?– Możemy się tego spodziewać na przełomie 2014 i 2015 r. – dodaje.

Które firmy mają wakaty

Na koniec II kwartału w gospodarce było 56,6 tys. wolnych miejsc pracy, o niemal jedną trzecią więcej niż przed rokiem. Tak wynika z Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności przeprowadzonego przez GUS. W ciągu kwartału liczba wakatów powiększyła się o ponad 4 proc. Najwięcej miejsc przybyło w firmach zaopatrujących w energię i gaz, firmach transportowych, agencjach nieruchomości i budownictwie. Ponad 87 proc. wolnych miejsc pracy przypadało na sektor prywatny. Etatu najlepiej szukać w największych firmach, zwłaszcza wśród producentów metali i tworzyw sztucznych, drewna, odzieży i samochodów.  Dużą liczbę wolnych miejsc pracy można też znaleźć w handlu, firmach zajmujących się naprawą samochodów i budownictwie.

W sierpniu zostawiliśmy w sklepach o 1,7 proc. więcej pieniędzy niż przed rokiem – podał GUS. To kolejny miesiąc słabej dynamiki wzrostu sprzedaży detalicznej. W lipcu wzrost wyniósł 2,1 proc., a w czerwcu 1,2 proc.

Za te słabe wyniki częściowo odpowiadają jednak spadające ceny niektórych towarów. Jeśli spojrzeć na te same statystyki wyrażone w cenach stałych, to sytuacja wygląda nieco lepiej, ale i tak widać wyraźnie, że konsumenci coraz ostrożniej planują wydatki.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Reklama
Finanse
UE wesprze Ukrainę bez zgody Węgier. Rusza pożyczka z rosyjskich aktywów
Finanse
Ministerstwo ujawnia nieprawidłowości w dotacjach z KPO dla firm HoReCa
Finanse
Kolacja z szefową banku sprzedana za 53 tys. zł. Aukcja Sotheby’s wsparła sztukę
Finanse
Elon Musk kupuje akcje Tesli za miliard dolarów. Kurs rośnie, a rynek szaleje
Finanse
Awaria systemu płatności w całej Polsce. Nie działały terminale w sklepach
Reklama
Reklama