Reklama

Keira marszczy nosek

Nim Diana została królową brytyjskich serc, 200 lat wcześniej ludzi oczarowała Georgiana. Niestety, film spłyca obraz tej nietuzinkowej kobiety. "Księżna" w kinach od piątku

Publikacja: 06.01.2009 18:29

Keira Knightley jako Georgiana w filmie "Księżna"

Keira Knightley jako Georgiana w filmie "Księżna"

Foto: Materiały Promocyjne

Tytułowa księżna tak jak lady Di nie miała udanego małżeństwa. Rodzina Georgiany (Keira Knightley) zaaranżowała ślub córki z księciem Devonshire (Ralph Fiennes), jednym z najpotężniejszych w XVIII wieku arystokratów Wielkiej Brytanii, ale małżonkowie nie przypadli sobie do gustu. Wkrótce kochanką lorda została Elizabeth Foster (Hayley Atwell), przyjaciółka Georgiany. Księżna zaś uległa urokowi przyszłego premiera Anglii Charlesa Greya (Dominic Cooper).

Georgiana była gwiazdą londyńskich salonów. Pod wrażeniem jej urody, talentów oratorskich byli literaci i politycy. Podziwiali ją również zwykli obywatele, gdy pojawiała się na przedwyborczych wiecach konserwatywnej Partii Wigów, którą wspierała. Kreowała modę i nałogowo uprawiała hazard.

Barwna biografia księżnej jest znakomitym punktem wyjścia do stworzenia wielowymiarowego portretu kobiety, która w patriarchalnej epoce starała się być niezależna od mężczyzn, wpływać na politykę państwa i być zarazem wyrocznią w sprawach stylu.

Jednak twórców "Księżnej" zainteresowały tylko tajemnice alkowy lady Devonshire. Choć inspirowali się biografią Georgiany autorstwa Amandy Foreman, przemilczeli uzależnienie arystokratki od kart i ruletki i nie pokazali, jak zręcznie prowadziła polityczne zakulisowe rozgrywki.

W zamian oferują opowieść o skrzywdzonej kobiecie, która uwikłana jest w małżeństwo z oschłym, zamkniętym w sobie starszym mężczyzną, a pragnie młodszego. Ale –jak to w melodramatycznym schemacie bywa – los i surowe nakazy nie pozwolą na połączenie się nieszczęśliwych kochanków.

Reklama
Reklama

Grająca główną rolę Keira Knightley prezentuje się wybornie w pięknych kreacjach i koafiurach. Jest stworzona do ról kostiumowych (m.in. "Piraci z Karaibów", "Duma i uprzedzenie"). Ale warsztat aktorski ma ubogi. Emanuje wdziękiem i naturalnością, gdy jej oblicze rozjaśnia uśmiech. Uroczo marszczy nosek i ociera łzy w dramatycznych chwilach. I tyle. Świetnie nadaje się do odgrywania naiwnych dziewcząt, ale nie gorzko doświadczonych kobiet.

Mimo wszystko "Księżnę" ogląda się z przyjemnością nie tylko za sprawą olśniewających kostiumów i scenografii. Widać, że reżyser filmu,40-letni Saul Dibb, ma talent. Wie, jak błyskotliwie puentować sceny, zwracając uwagę widza na detale, które wciągają go jednocześnie w klimat XVIII wieku.

Podczas nocy poślubnej książę rozbiera Georgianę, szarpiąc się z jej zasznurowaną suknią i gorsetem. Zirytowany pyta żonę, czemu musi tyle na sobie nosić. Księżna odpowiada, że strój wyraża skomplikowaną osobowość kobiety. W tym momencie kamera w zbliżeniu filmuje ślad po gorsecie na plecach Georgiany, który przypomina ranę. W jednej scenie Dibb pomysłowo nakreślił osobowości bohaterów i pokazał sytuację kobiety w tym czasie.

Jednak "Księżna" zyskuje przede wszystkim dzięki Ralphowi Fiennesowi. W jego interpretacji lord Devonshire stara się wypełniać rolę mężczyzny zgodnie z patriarchalnym duchem czasów, ale stopniowo odkrywamy, że konwenanse i normy obyczajowe go duszą. Fiennes przejmująco ukazuje zagubienie i bezradność bohatera. Kreacja, za którą zdobył już nominację do Złotego Globu –przerasta film. Dla niej warto pójść do kina.

Film
Oscary 2026: Krótkie listy ogłoszone. Nie ma „Franza Kafki”
Film
USA: Aktor i reżyser Rob Reiner zamordowany we własnym domu
Film
Nie żyje Peter Greene, Zed z „Pulp Fiction”
Film
Jak zagra Trump w sprawie przejęcia Warner Bros. Discovery przez Netflix?
Film
„Jedna bitwa po drugiej” z 9 nominacjami Złotych Globów. W grze Stone i Roberts
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama