Reklama

Dla Ameryki o Katyniu

Reżyser polskiego pochodzenia kręci w USA dokument o zbrodni Sowietów

Publikacja: 05.05.2010 04:45

Piotr Uzarowicz ma nadzieję, że jego fabularyzowany dokument będzie czytelniejszy dla zachodniego wi

Piotr Uzarowicz ma nadzieję, że jego fabularyzowany dokument będzie czytelniejszy dla zachodniego widza niż „Katyń” Andrzeja Wajdy

Foto: Fotorzepa, Ewa Łosińska eł Ewa Łosińska

– Pierwsze pokazy nieukończonego jeszcze filmu już się w Ameryce odbyły. Recenzje są pochlebne – cieszy się Piotr Uzarowicz, reżyser, który filmem „Żona oficera” chce zainteresować BBC i marzy, by kupiła go też polska telewizja.

Żałuje, że nie zobaczą go ojciec ani babcia Cecylia Uzarowicz. To od niej dowiedział się najwięcej o swym dziadku Mieczysławie Uzarowiczu z 80. Pułku Piechoty zamordowanym w Miednoje. Ojciec o sowieckiej zbrodni nie chciał rozmawiać.

Za kręcenie filmu Piotr Uzarowicz zabrał się z pasją, choć urodził się w Chicago i tematyka historyczna nigdy go dotąd nie zajmowała. Pełnometrażowy fabularyzowany dokument o Katyniu jest opowieścią o tym, jak wnuk próbuje się dowiedzieć, co przydarzyło się przed laty dziadkowi, kapitanowi Wojska Polskiego. Wie, że pochodził z Lipna niedaleko Warszawy. Gdy zginął w sowieckiej niewoli, miał 45 lat. Przetrwały dwa jego zdjęcia. Na jednym, z 1922 r., prezentuje się na koniu. Na drugim w mundurze z odznaczeniami jest w gronie rodziny. Z obozu w Ostaszkowie zachował się też jeden jego list.

Piotr Uzarowicz bardzo przejmuje się tym, że zachodni politycy po wojnie niewiele zrobili, by świat usłyszał prawdę o katyńskiej zbrodni. Liczy, że dzięki jego dokumentowi Amerykanie i Anglicy dowiedzą się o niej więcej. Jego znajomi już pytają, dlaczego dopiero teraz słyszą o tej historii. A o tragedii opowiadał im m.in. przy okazji projekcji „Katynia” Andrzeja Wajdy, który obejrzeli w polskim konsulacie w USA. – Niestety, pogubili się, nie znając kontekstu historycznego – mówi. Ma nadzieję, że jego film będzie dla zachodniego widza czytelniejszy.

Uzarowicz cieszy się szczególnie, że współpracująca z nim archiwistka odnalazła nagranie wywiadu z lat 50., jakiego udzielił telewizji amerykańskiej były ambasador USA w Polsce Arthur Bliss Lane. Dyplomata, który przez lata interesował się zbrodnią katyńską, mówi w tej rozmowie, że Departament Stanu poradził mu, by „tę sprawę zostawił w spokoju”. – Takie słowa przemówią do zachodnich widzów – jest przekonany.

Reklama
Reklama

Niespodziewany rozdział dopisała do dokumentu katastrofa pod Smoleńskiem. Reżyser także o niej zamierza opowiedzieć. Tym bardziej że nagrał wcześniej rozmowy z kilkoma osobami, które były na pokładzie prezydenckiego samolotu, m.in. prezesem IPN Januszem Kurtyką i szefem Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzejem Przewoźnikiem.

Film kończy się informacją o wystąpieniu reżysera do Trybunału w Strasburgu. Chce dołączyć do pozwu złożonego już przez Rodziny Katyńskie. Nie zrobił tego dotąd, bo nie otrzymał z Moskwy wszystkich potrzebnych materiałów.

Piotr Uzarowicz reżyserował dotąd głównie przedstawienia teatralne, m.in. na Broadwayu. Nakręcił także filmy krótkometrażowe i thriller. Premiera „Żony oficera”, do której muzykę napisał znany kompozytor Jan A. P. Kaczmarek, odbędzie się wkrótce.

Patronat Rzeczpospolitej
Złota Palma z Cannes, Marcin Dorociński i „Papusza”. Weekend otwarcia 19. BNP Paribas Dwa Brzegi zapowiada się wyśmienicie
Film
Gwiazda seriali „Sex Education” i „Biały lotos” Aimee Lou Wood kręci film w Polsce
Film
12 filmów ze wsparciem Warszawy i Mazowsza. Jakie to produkcje?
Film
Wenecja 2025 zapowiada się jako festiwal pełen gwiazd
Film
Sandra Drzymalska jako Violetta Villas i Izabella Łęcka
Reklama
Reklama