Pożegnanie czarnej perły Hollywood

Lena Horne była pierwszą czarnoskórą gwiazdą amerykańskiego kina. Walczyła z rasizmem jako diwa jazzu i bogini ekranu. Zmarła w niedzielę w Nowym Jorku

Publikacja: 10.05.2010 20:06

Lena Horne

Lena Horne

Foto: AFP

W latach 40. zaliczano ją do najpiękniejszych kobiet świata. Niezwykła uroda i jasna cera otworzyły jej drzwi do bezprecedensowej kariery, ale na zawsze przesłoniły wokalny talent. Lena Horne była jedną z najzdolniejszych i najbardziej wszechstronnych śpiewających aktorek w historii kina i musicalu. Z lekkością i wdziękiem żonglowała utworami jazzowymi, bluesowymi i kabaretowymi balladami.

Jako 16-latka występowała w słynnym Cotton Clubie w Harlemie. Razem z innymi czarnymi artystami wychodziła na scenę i zapewniała rozrywkę białym. Nie miała złudzeń: „Byłam unikalna jako ten typ czarnej, którą biali byli w stanie zaakceptować. Nie podziwiano mnie za wielki talent ani dokonania, tylko ze względu na wygląd”. Wiedziała, że biała publiczność oczekuje od niej gorących bluesowych i jazzowych piosenek, dlatego - by zademonstrować swą dumę - śpiewała zupełnie inne utwory. Wykonywała m.in. wysmakowane kompozycje Cole'a Portera i George'a Gershwina. W teatrach i salach koncertowych występowała z Genem Kelly i innymi białymi sławami, ale w kinie była jednocześnie uwielbiana i dyskryminowana.

Hollywood dostrzegło ją w 1942 r. Jako pierwsza Murzynka w historii potrzymała od MGM gwiazdorską umowę, która gwarantowała, że nie będzie grała pokojówek i służących. Dzięki niej bezpowrotnie zmienił się popularny wizerunek Afroamerykanek. Na ekranie i w reklamach była prezentowana równie wspaniale, jak największe białe piękności tamtych lat. Popularność przyniosły jej role w filmach „Cabin in the Sky” i „Stormy Weather” - głośnym musicalu z czarnoskórą obsadą. Później jednak udział Horne w filmach ograniczał się do śpiewania piosenek, które łatwo było wyciąć, gdy tytuły wyświetlano w kinach na południu USA, gdzie surowo przestrzegano segregacji rasowej.

Mimo to jej pozycja w świecie kina była niezwykła. Horne wyważyła drzwi, dzięki czemu w latach 50. sukces mogła odnieść Dorothy Dandridge. Gdy w 2002 r. Halle Berry jako pierwsza Afroamerykanka w historii odbierała Oscara za główną rolę kobiecą, w pierwszej kolejności dziękowała Lenie Horne.

W połowie lat 40. Horne zaangażowała się w walkę o prawa Afroamerykanów. Korzystała z popularności, by wspierać akcje protestacyjne i zbierać fundusze. Uczestniczyła w marszu na Waszyngton w 1963 r. W tym samym czasie występowała w telewizji, śpiewała w najważniejszych salach koncertowych w USA i Europy. Jej wielkim powrotem na scenę w 1981 r. był broadwayowski monodram „Lena Horne: The Lady and the Music” obsypany nagrodami.

Horne występowała przez sześć dekad. Zmarła w niedzielę w Nowym Jorku, miała 92 lata.

[i] Sylwetka Leny Horne w sobotnim „Plusie Minusie” [/i]

W latach 40. zaliczano ją do najpiękniejszych kobiet świata. Niezwykła uroda i jasna cera otworzyły jej drzwi do bezprecedensowej kariery, ale na zawsze przesłoniły wokalny talent. Lena Horne była jedną z najzdolniejszych i najbardziej wszechstronnych śpiewających aktorek w historii kina i musicalu. Z lekkością i wdziękiem żonglowała utworami jazzowymi, bluesowymi i kabaretowymi balladami.

Jako 16-latka występowała w słynnym Cotton Clubie w Harlemie. Razem z innymi czarnymi artystami wychodziła na scenę i zapewniała rozrywkę białym. Nie miała złudzeń: „Byłam unikalna jako ten typ czarnej, którą biali byli w stanie zaakceptować. Nie podziwiano mnie za wielki talent ani dokonania, tylko ze względu na wygląd”. Wiedziała, że biała publiczność oczekuje od niej gorących bluesowych i jazzowych piosenek, dlatego - by zademonstrować swą dumę - śpiewała zupełnie inne utwory. Wykonywała m.in. wysmakowane kompozycje Cole'a Portera i George'a Gershwina. W teatrach i salach koncertowych występowała z Genem Kelly i innymi białymi sławami, ale w kinie była jednocześnie uwielbiana i dyskryminowana.

Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu
Film
Europejskie Nagrody Filmowe: „Emilia Perez” bierze wszystko
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Film
Harry Potter: The Exhibition – wystawa dla miłośników kultowej serii filmów