Reklama

Rekomendacje filmowe: Trzy zaskoczenia, każde w innym stylu

„Fremont” to ciekawy film o samotności emigrantki, „Flow” – przepiękna, łotewska (!) animacja, a „Piep*zyć Mickiewicza 2” w lekki sposób dotyka poważnych problemów dorastania.

Publikacja: 26.01.2025 08:02

Kadr z filmu „Piep*zyć Mickiewicza 2”

Kadr z filmu „Piep*zyć Mickiewicza 2”

Foto: materiały prasowe

Fremont

Reklama
Reklama

Reż.: Babak Jalali 

Wyk.: Anaita Wali Zada, Gregg Turkington, Jeremy Allen White

Donya pochodzi z Afganistanu. Kiedyś była tłumaczką w armii amerykańskiej, co pomogło jej się dostać na lot do Ameryki. Teraz jej rodzina jest szantażowana, że zabiorą jej młodszego dziecko, bo nie potrafili wychować córki, która jest „zdrajczynią”. Donya mieszka w Fermont w Kalifornii, gdzie jest duże skupisko uciekinierów z Afganistanu. Pracuje w chińskiej fabryce ciasteczek z niespodzianką. Nie może spać, trafia do psychoterapeuty, z którym odbywa sesje. Jest potwornie samotna. Jak większość imigrantów. Jednego dnia wkłada do ciasteczka kartkę z własnym telefonem. „Fermont” jest filmem pełnym delikatności. Opowieścią o losie emigranta – o tęsknocie, niepokoju, samotności, ale też determinacji. O próbie przetrwania, wmówienia sobie, że jest dobrze. I tylko ta koszmarna bezsenność, na którą nie pomaga żaden proszek, przypomina, że może jednak nie jest to wszystko takie łatwe. 

Reklama
Reklama

Reżyser Babak Jalali urodził się w Iranie, ale rósł w Londynie, tam również skończył szkołę filmową. I od pierwszych filmów bohaterami jego opowieści byli Afgańczycy. On sam mówi, że spłaca dług. Jako dziecko nie mógł zrozumieć skąd brała się pogarda jego rodaków dla Afgańczyków. W nakręconych w czerni i bieli „Fremont” bardzo przekonującą rolę stworzyła Anaita Wali Zada, dwudziestokilkuletnia debiutantka, której życie ułożyło w bardzo podobny sposób jak życie Donyi. Ciekawy film.

Flow

Reż. Gints Zilbalodis

Animacja

Ten łotewski film zrobił naprawdę niezwykłą karierę. Ma już na swoim koncie Europejską Nagrodę Filmową i Złoty Glob dla najlepszej animacji. Ostatnio dołączył do tych wyróżnień dwie nominacje oscarowe – w kategoriach animacji i filmu zagranicznego. „Flow” to historia kota, który po gigantycznej powodzi, musi uciekać z zalanego domu. Sam, bo ludzie dawno się z ginącej pod wodą okolicy ewakuowali. Płynie z prądem, aż wskakuje na łódkę zapełnioną przez nietypowych pasażerów. I tak czarny kot, kapibara, piękny labrador, lemur i ranny ptak razem będą walczyć o przetrwanie. Gints Zilbalodis nie poszedł na łatwiznę. Zrobił film bez dialogów (przecież zwierzęta nie mówią), a jednak potrafił narysować całą gamę uczuć swoich bohaterów. Opowiedział o harcie ducha, przyjaźni, o pokonywaniu przeciwności, ale też własnego lęku. A wreszcie o świecie, który ginie bezpowrotnie. Bez wielkiego budżetu Disneya potrafił zrobić piękny film nie tylko dla dzieci. „Flow” to piękna, mądra i bardzo wzruszająca bajka. Nie sposób się w niej nie zakochać.

Reklama
Reklama

Piep*zyć Mickiewicza 2

Reż.: Sara Bustamente-Drozdek 

Wyk.: Dawid Ogrodnik, Hugo Tarres, Weronika Książkiewicz

W pierwszej części Jan Sienkiewicz – młody polonista z rozwichrzoną grzywką i walczył o zdeprawowanych, skreślonych przez „porządny świat” chłopaków i dziewczyny. Łatwo mu nie było, ale z czasem zdobywał ich zaufanie. Poza problemami rasowymi, było w „Piep*zyć Mickiewicza” wszystko, co w podobnych filmach – amerykańskich, brytyjskich, niemieckich, francuskich – zwykle bywa. Dużo więcej się od takich „młodzieżowych filmów” nie oczekuje. W drugiej części reżyserka Sara Bustamante-Drozdek postawiła poprzeczkę wyżej. Do klasy doszlusowuje tu Korek – chłopak w spektrum autyzmu. „Inny” wszystko bierze serio, ma poczucie swojego nieprzystosowania, a poza tym jest geniuszem matematycznym i kocha pociągi. Wie o nich wszystko. Początkowo zostaje odrzucony przez klasę. Potem jednak zyskuje kilkoro przyjaciół, którzy go akceptują i oferują mu swoją lojalność i przyjaźń. Ba, nawet próbują go wprowadzać w życie. 

„Piep*zyć Mickiewicza 2” to coś więcej niż tylko szkolny film o pierwszych miłościach. Sara Bustamante-Drozdek opowiada o przemocy, inności, wykluczeniu, o próbie przeciwstawienia się opiniom większości. A wreszcie o prawdziwej przyjaźni i prawie do bycia innym. A w tle jest jeszcze ów nietypowy nauczyciel z pierwszej części, który zakochuje się w szkolnej koleżance, zresztą matce jednej z uczennic. Film teoretycznie jest „lekki, łatwy i przyjemny”, a jednak reżyserka broni się przed banałem. Energetyczną rolę tworzy Dawid Ogrodnik, który wcześniej przyzwyczaił wodzów do swoich wielkich, trudnych kreacji. Tu nie wysila się, bo nie musi. A dotrzymują mu kroku młodzi aktorzy ze świetnym Korkiem – Karolem Rotem i dynamicznym, pełnym uroku Hugo Tarresem na czele. 

Film
„Jedna bitwa po drugiej” z 9 nominacjami Złotych Globów. W grze Stone i Roberts
Film
„Brat" ze wspaniałą kreacją Agnieszki Grochowskiej
Film
Łukasz Palkowski: Seriale zacierają granice
Film
Kto przebije „Heweliusza”, który jest najlepszym serialem roku
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Film
Joel Edgerton i „Sny o pociągach": niezwykli ludzie wierni dawnej miłości
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama