Orzeł za najlepszy film dla „Zielonej granicy” Agnieszki Holland

Wielkim wygranym tej edycji Polskich Nagród Filmowych jest też „Kos” Pawła Maślony, który dostał 6 statuetek. Cztery nagrody przypadły „Filipowi” Michała Kwiecińskiego

Publikacja: 05.03.2024 07:01

Agnieszka Holland

Agnieszka Holland

Foto: PAP/Marcin Obara

— Kończy się trudny czas dla polskich filmowców. Każdy powinien stanąć przed lustrem i spytać: „Czy dałem radę?” Dziękuję za to, że trzymaliście się prosto i nie daliście się uciszyć — zaczął uroczystość prezydent Polskiej Akademii Filmowej Dariusz Jabłoński. 

Ten nastrój dominował podczas całego wieczoru wręczenia Polskich Nagród Filmowych. Czuło się ulgę, jaka dziś towarzyszy artystom. Dumę, że przetrwali niełatwy dla wielu z nich czas.

Czytaj więcej

Orzeł dla Agnieszki Holland

A nagrody? Wydawało się, że o Orły będą w tej edycji walczyć przede wszystkim „Kos” Pawła Maślony i „Zielona granica” Agnieszki Holland. Wysoko w notowaniach był też „Filip”.

I tak się stało. „Zielona granica” Agnieszki Holland dostała co prawda tylko jednego Orła, ale za to tego najważniejszego – za najlepszy film. Członkowie Polskiej Akademii Filmowej docenili wysiłek i odwagę twórców, producentów, aktorów, którzy pokazali tragedie dziejące się na granicy polsko-białoruskiej, stanęli w obronie tych, którzy – idąc ku wolności, oszukani przez polityków i świat – umierali w lesie, zamarzali, topili się w bagnach. Ale też opowiedzieli o ludziach po drugiej stronie granicy: straży granicznej i tych, którzy niosą ofiarom pomoc. 

— Miałam dwie wspaniałe współreżyserki Kamilę Taraburę i Kasię Warzechę — mówiła Agnieszka Holland dziękując członkom Akademii za Orła. —  One przeżyły moment strachu, co będzie jeżeli ten film tak bardzo nielubiany przez poprzednią władzę zostanie z nimi skojarzony i przestaną dostawać pieniądze na kolejne filmy. Kasia powiedziała mi: „Kurczę, czuję się jak bohaterka kina moralnego niepokoju”. A potem dodała: „Nie, tak naprawdę jestem dumna, że pracowałam przy tym filmie”. I właśnie o to chodzi. Wszyscy jesteśmy dumni, że zrobiliśmy „Zieloną granicę” z potrzeby serca, z gniewu, rozpaczy, ale też z nadziei, że możemy tym filmem coś zmienić. 

Czytaj więcej

Festiwal Filmowy w Wenecji: Agnieszka Holland z Nagrodą Specjalną Jury

Dalej Holland podziękowała wszystkim współproducentom filmu. Warto dodać, że nie było wśród nich Polskiego Instytutu Filmowego, do którego producent Marcin Wierzchosławski nawet nie występował. Nie mieli na tę dotację szans, co potwierdziła potworna rządowa nagonka na Agnieszkę Holland, która zaczęła się po premierze filmu na festiwalu w Wenecji, gdzie zresztą „Zielona granica” dostała specjalną nagrodę jury. 

— Jest coś takiego jak Europa. Jak wspólnota europejska. Wspólnota ludzi, którzy chcą się wspierać. I tylko w ten sposób możemy robić coś, co przekracza granice. Przekraczajmy je.  

Agnieszka Holland dostała też nagrodę za całokształt twórczości.

Orły 2024: „Kos" z sześcioma statuetkami

„Kos” znakomity, wyrafinowany film Pawła Maślony, którego bohaterem jest Tadeusz Kościuszko wracający z Ameryki do Polski i próbujący przygotować insurekcję, poszukiwany przez Rosjan i trafiający w sam środek klasowych walk między szlachtą a chłopstwem, wyznacza nowe, intelektualne standardy kina historycznego. Członkowie Akademii przyznali mu aż sześć statuetek – za reżyserię Pawła Maślony, scenariusz Michała A. Zielińskiego, drugoplanową rolę Agnieszki Grochowskiej, a także za kostiumy, charakteryzację i dźwięk.

— To jest ważne, żeby sobie dawać radę — mówiła Agnieszka Grochowska nawiązując do słów Dariusza Jabłońskiego. — Tylko tego nie robi się samemu. Trudno pozostać dobrym człowiekiem, bez wsparcia, pomocy, serca drugiego człowieka.

„Filip” Michała Kwiecińskiego zakończył rywalizację z czterema statuetkami: za zdjęcia Michała Sobocińskiego, główną rolę męską Eryka Kulma Jr, a także za montaż i scenografię Katarzyna Sobańska, Marcel Sławiński.

Czytaj więcej

„Kos”. Remanent polskości

Nagrodę publiczności oraz Orła za muzykę Łukasza L.U.K. Rostkowskiego dostali animowani „Chłopi” DK Welchman i Hugh Welchmana, a za odkrycie roku uznano Grzegorza Dębowskiego, reżysera filmu „Tyle co nic”. 

Podczas uroczystości ogłoszono również wyniki wyborów prezydenta Polskiej Akademii Filmowej. Został nim ponownie reżyser i producent Dariusz Jabłoński. Wygłosił on apel do rządu, by tak zorganizować otoczenie polskiego filmu, żeby nigdy więcej żaden twórca, żaden producent, żaden film nie był poddany represjom i nie musiał się obawiać o swoją przyszłość — powiedział Jabłoński, którego kiedyś takie wykluczenie spotkało po  filmie „Pokłosie”. — Mój mistrz Krzysztof Kieślowski powiedział kiedyś do kamery: Musimy wspierać polski film, niezależnie od tego czy jest najlepszy na świecie czy nie. Bo polski film to najlepsza promocja naszych wartości.” I o tym musimy pamiętać.

Jabłoński – ja zwykle – nie zapomniał o walczącej Ukrainie. Na scenę zaprosił młodą reżyserkę i producentkę ukraińską Walerię Soczewitz, która mówiła o harcie ducha swojego kraju i własnej wierze w przyszłość. 

Imprezę inteligentnie i z werwą poprowadzili Karolina Korwin Piotrowska i Błażej Hrapkowicz.

Orły 2024. Pełna lista nagród

Najlepszy film: „Zielona granica” Agnieszki Holland

Reżyseria: Paweł Maślona („Kos”)

Główna rola kobieca: Magdalena Cielecka („Lęk”)

Główna rola męska: Eryk Kulm Jr („Filip”)

Drugoplanowa rola kobieca: Agnieszka Grochowska („Kos”)

Drugoplanowa rola męska: Tomasz Schuchardt („Doppelgenger. Sobowtór”)

Scenariusz: Michał A. Zieliński („Kos”)

Zdjęcia: Michał Sobociński („Filip”)

Muzyka: Łukasz L.U.K. Rostkowski („Chłopi”)

Montaż: Nikodem Chabior („Filip”)

Scenografia: Katarzyna Sobańska, Marcel Sławiński („Filip”)

Kostiumy: Dorota Roqueplo („Kos”)

Charakteryzacja: Aneta Brzozowska („Kos”)

Dźwięk: Radosław Ochnio, Adam Szlenda, Filip Krzemień („Kos”)

Odkrycie roku: Grzegorz Dębowski („Tyle co nic”)

Najlepszy film dokumentalny: „Pianoforte” Jakuba Piątka

Najlepszy serial fabularny: „1670”

Najlepszy film europejski: „W trójkącie” Rubena Ostlunda

Nagroda publiczności: „Chłopi” DK Welchman, Hugh Welchman

Nagroda za osiągnięcia życia: Agnieszka Holland

— Kończy się trudny czas dla polskich filmowców. Każdy powinien stanąć przed lustrem i spytać: „Czy dałem radę?” Dziękuję za to, że trzymaliście się prosto i nie daliście się uciszyć — zaczął uroczystość prezydent Polskiej Akademii Filmowej Dariusz Jabłoński. 

Ten nastrój dominował podczas całego wieczoru wręczenia Polskich Nagród Filmowych. Czuło się ulgę, jaka dziś towarzyszy artystom. Dumę, że przetrwali niełatwy dla wielu z nich czas.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Film
Rusza 17. edycja Międzynarodowego Festiwalu Kina Niezależnego Mastercard OFF CAMERA
Film
Marcin Dorociński z kolejną rolą w Hollywood. W jakiej produkcji pojawi się aktor?
Film
Rekomendacje filmowe na weekend: Sport i namiętności
Film
Festiwal Mastercard OFF CAMERA. Patrick Wilson z nagrodą „Pod prąd”
Film
Nie żyje reżyser Laurent Cantet. Miał 63 lata