Do dziś jest to jedna z najsłynniejszych katastrof w historii, ale trudno się dziwić. Historia rozbitków, którzy w 1972 r. zdołali przetrwać ponad dwa miesiące na wysokości powyżej 3600 m n.p.m., jest nieprawdopodobna.
Na pokładzie maszyny lecącej z Montevideo do Santiago podróżowało 45 osób. Grupa urugwajskich studentów rugbistów zmierzała na mecz do Chile w towarzystwie krewnych i przyjaciół. Rozbili się na granicy chilijsko-argentyńskiej, kiedy piloci popełnili błędy w trudnych warunkach pogodowych. Samolot uderzył w górę i stracił obydwa skrzydła. Następnie kadłub zjechał po zboczu z prędkością 350 km/h i wylądował na przełęczy pośrodku niczego. W chwili wypadku zginęło 12 osób, a kolejne pięć wskutek obrażeń i wychłodzenia. Później byli następni.
J. A. Bayona, czyli twórca filmów „Sierociniec” i „Niemożliwe”
Sprawa jest powszechnie znana, więc nie zdradzę tajemnicy, że części ocalonych udało się przeżyć. Dokładnie 17 osobom. Przez 72 dni mierzyli się z mrozem bez żadnego wyposażenia, bez leków czy nawet możliwości rozpalenia ogniska. Jakby tego było mało, przez przełęcz przetaczały się burze śnieżne i lawiny. Żywność szybko się skończyła i nad grupą zawisło widmo głodu. Tylko wody było pod dostatkiem, bo wszędzie wokół śnieg. Ale na samej wodzie można przetrwać kilka dni. Co potem?
Czytaj więcej
Oscary 2024 - nominacja w kategorii "najlepszy film”. „Biedne istoty”, zdobywca Złotego Lwa, to niezwykle oryginalna opowieść o wyzwalaniu się kobiety w męskim świecie. Godny Oscara.
Reżyser filmu Juan Antonio Bayona to Hiszpan, rocznik 1975. Rozgłos zdobył debiutanckim „Sierocińcem” (2007) – horrorem z elementami dramatu. Nakręcił go pod skrzydłami Guillermo del Toro, Meksykanina, który niedługo przed nim olśnił Hollywood „Labiryntem fauna”.