Dwa lata temu Jakub Michalczuk zadebiutował błyskotliwym filmem „Teściowie”. „Miało cię nie być” to historia siedemnastolatki, która zachodzi w ciążę, ale nie jest gotowa, by urodzić dziecko. Nie udaje jej się sprowadzić z zagranicy leku powodującego poronienie, więc decyduje się na aborcję. W Czechach, bo tam takie zabiegi są legalne. Ale to kosztuje, a Marianna pieniędzy nie ma.
Dlatego nagle zjawia się u ojca, z którym nie utrzymywała przez lata kontaktów. Ten właśnie wychodzi na randkę i nie zamierza dla dawno niewidzianej córki rezygnować ze swoich planów. Dziewczyna czeka na jego powrót, a gdy rodzic nocą wraca – kradnie mu pieniądze i kartę. Tylko tyle od niego chce. Ale mężczyzna domyśla się prawdy i – pierwszy raz w życiu – próbuje córce pomóc w trudnej życiowej sytuacji. Jak? Tak jak umie. Zabiera ją do swoich kolejnych kochanek. Lekarka odmawia pomocy, profesorka feministka wygłasza jedynie pseudonaukowe tyrady, „dobry adres” da tylko sex workerka tańcząca rurze. Jednak podczas tej drogi, a potem jeszcze podróży samochodem do gabinetu ginekologa między ojcem i córką zaczyna się rodzić więź, jakiej nie zaznali.
Czytaj więcej
Prapremierę serialu „Warszawianka” z Borysem Szycem na podstawie scenariusza Jakuba Żulczyka zaplanowano na 19 czerwca na platformie SkyShowtime.
„Miało cię nie być” nie jest jednak filmem o aborcji. Na świecie powstało ostatnio kilka wybitnych obrazów na ten temat, jak choćby znakomity „Nigdy, rzadko, czasami, zawsze” Elizy Hittman czy zwycięzca festiwalu weneckiego „Zdarzenie” Audrey Diwan. To obrazy mocne, pokazujące tragedie kobiet, które chcą dokonać aborcji, a przez restrykcyjne przepisy narażone są na upokorzenia, a nawet utratę życia. „Miało cię nie być” jest dalekie od takiego ujęcia tematu.
To raczej opowieść o dorastaniu do roli ojca, o relacjach córki i matki, o nastolatce, która szuka swojej drogi w życiu. O potrzebie bliskości. O dwojgu ludziach, którzy odkrywają, czym są prawdziwe więzy, mocno łączące ludzi. Ojcu zacznie zależeć na córce, oboje inaczej spojrzą na ciążę.