„Filmowcy są jak magowie – nie powinieneś widzieć sztuczki, jaka kryje się za zdjęciami” - mówi Stephen Barum, dziś jeden z weteranów zawodu operatora, współpracownik Briana De Palmy, autor zdjęć m.in. do jego filmów „Nietykalni”, „Życie Carlita” czy „Mission: Impossible”.
Urodził się 25 listopada 1939 roku w Vasalia w Kalifornii. Sztuki operatorskiej uczył się w pierwszej połowie lat 60. w UCLA School of Theater, Film and Television w Los Angeles. Zrobił wówczas blisko 50 studenckich etiud nakręconych głównie w czerni i bieli, a jeszcze w czasie studiów był asystentem na zajęciach prowadzonych przez Charlesa Clarke’a i Stanley’a Kramera.
W 1964 roku zdobywał doświadczenie pracując przy serii przyrodniczej „The NBC Wonderful World of Color” realizowanej dla Studia Disneya, po wcieleniu do wojska w 1965 roku kręcił szkoleniowe filmy dla amerykańskiej armii. Po powrocie do Kalifornii pracował przy produkcji reklam oraz na planach programów telewizyjnych, jak też niskobudżetowych, niezależnych produkcji filmowych.
W połowie lat 70. Stephen Burum znalazł się na planie swojej pierwszej produkcji pełnometrażowej. Był operatorem kamery oraz reżyserem drugiej ekipy – przy filmach „Czas Apokalipsy” Francisa Forda Coppoli. Ale jako samodzielny autor zdjęć zadebiutował dopiero w 1982 roku, w „Sztukmistrzu” Caleba Deschanela o chłopcu poznającego magiczny świat zawodu prestidigitatora. W tym samym roku na ekrany weszła „Dolina śmierci” Dicka Richardsa, gdzie również odpowiadał za zdjęcia.
Czytaj więcej
Instytucje kultury organizują noclegi dla Ukraińców i ukraińskich artystów, koncerty i zbiórki, rezygnują z promocji kultury Rosji.