Bo pokazując debiuty, promuje tych, którzy są przyszłością naszego kina. A w ostatnich dwóch latach koszalińskie konkursy „Młodzi i film” mają szczególną wartość. Bo pokolenie trzydziestokilkulatków przestało być tylko obietnicą. Ono dziś rządzi w polskim kinie. Jan Matuszyński, Jagoda Szelc, Bartosz Kowalski, Paweł Maślona, Grzegorz Zariczny, Piotr Domalewski są już dziś artystami, którzy mówią coś ważnego o świecie i mogą porwać swoimi filmami. A do tego są zawodowcami ze świetnym warsztatem.
W tym roku do głównego konkursu długometrażowych filmów fabularnych organizatorzy zakwalifikowali 11 filmów. Bardzo różnych, zdradzających różne indywidualności twórców.
Jurorzy obradujący pod przewodnictwem Xawerego Żuławskiego postawili na eksperyment. Wielki Jantar przyznali „Photonowi” Normana Leto. W uzasadnieniu napisali: „Za rozmach i oryginalną wizję zrealizowaną bez kompleksów, dzięki której po wyjściu z kina czujemy się wzbogaceni”. „Photon” jest rodzajem eseju. Wykładem fizyki kwantowej i praw biologii ubranym w imponującą formę wizualną. Ale jest też opowieścią o życiu. Choć obrazem raczej galeryjnym niż kinowym.