Izolator - film oparty na historii śmierci ministra sportu Jacka Dębskiego

To miał być hit. Światowej sławy operator nakręcił w Polsce film oparty na historii śmierci ministra sportu Jacka Dębskiego. Wyszedł potworek, z którym nawet autorzy nie wiedzieli co zrobić - Marcin Kube

Publikacja: 16.12.2012 13:47

Adam Ferency w "Izolatorze"

Adam Ferency w "Izolatorze"

Foto: Monolith films

Legendy o tym filmie krążyły od kilku lat. Głośny, chwytliwy temat - śmierć polityka w mafijnej otoczce, z zagranicznym filmowcem w roli reżysera. Na dodatek świetna obsada. Ale podejrzanie długo twórcy filmu skrywali go przed publicznością - ostatni klaps na planie „Izolatora" (oryginalny tytuł „Warsaw Dark") padł w zimie 2007 roku.

Zobacz galerię zdjęć

Później pokazano go na kilku festiwalach. Udało się to za sprawą nazwiska reżysera - Christophera Doyle'a - autora znakomitych zdjęć do filmów Wong Kar-Waia („Spragnieni miłości", „Chungking Express"), Jima Jarmusha („The Limits of Control"), czy Gusa van Santa („Paranoid Park").

Pokazy w Edynburgu, Sao Paolo i Walencji przyniosły jednak bardzo złe recenzje: „Porażka to mało powiedziane", „Nieskładny, szpetny i skończenie nudny obrazek", „Zamiast poczucia suspensu i dreszczu strachu, Warsaw Dark oferuje mieszaninę rozbawienia i konsternacji." Premiery kinowej w Polsce film w końcu się nie doczekał. Do szerokiej publiczności trafia dopiero teraz, prosto na DVD.

Scenariusz Macieja Pisarka zainspirowała historia zabójstwa byłego ministra sportu Jacka Dębskiego z 2001 r. Polityk został zabity strzałem w głowę na parkingu restauracji „Casa Nostra" na warszawskim Wale Miedzeszyńskim. Chwilę wcześniej towarzysząca mu Halina G. (znana jako „Inka") wyciągnęła Dębskiego na spacer. Mimo postępowania sądowego, a także dziennikarskich śledztw sprawa zahaczająca o tajne służby do dziś pozostaje pełna wątpliwości.

Zarówno oskarżony o zabójstwo Tadeusz Maziuk, ps. „Sasza", jak i jego domniemany zleceniodawca Jeremiasz Barański, ps. „Baranina" popełnili samobójstwo w aresztach. Oficjalna wersja mówi, że „Baranina" chciał się pozbyć Dębskiego, gdy ten zaczął domagać się zwrotu swoich 400 tysięcy złotych. Jedyną skazaną w tej sprawie była „Inka", za to, że wystawiła zabójcom polityka. Dostała wyrok ośmiu lat więzienia i wyszła na wolność w 2009 r.

Nie tylko nazwisko reżysera i podstawa scenariusza uzasadniały duże oczekiwania. W obsadzie znaleźli się znakomici aktorzy: Jan Frycz, Adam Ferency i Jacek Poniedziałek. „Inkę" miała zagrać Anna Przybylska. Jednak im większe były nadzieje, tym bardziej bolesne jest rozczarowanie ostatecznym rezultatem. Powstał film słaby, wtórny i bełkotliwy, choć od strony wizualnej intrygujący.

Główną bohaterką jest Ojka (Anna Przybylska) wzorowana na Ince. To luksusowa prostytutka, która na zlecenie gangsterów „zajmuje się" grubą szyszką Wolskim (grywający głównie epizody Maciej Ferlak). Jego postać jest w filmie zupełnie marginalna. Pojawia się na samym początku. Kompletnie pijany, jest łatwym celem dla zabójców.

Ojka jest przerażona, tym co się stało. Nie wiedziała, że Wolski ma zginąć. Od tej pory akcja dzieli się na dwa wątki - śledztwa prowadzonego przez inspektora Grottgera (Adam Ferency) i scen w mieszkaniu, w którym „opiekun" Ojki (Jan Frycz) przetrzymuje dziewczynę dopóki sprawa nie przycichnie. W tle pobrzmiewają wątki tajnych służb.

„Izolator" jest także próbą nakreślenia portretu post-transformacyjnej Polski. Z tym, że to obraz niezwykle uproszczony, zabarwiony stereotypami i filmowymi kliszami. Wolski ma reprezentować nowe elity - lubieżny pijak, spędzający noce w drogich lokalach z prostytutkami. Tajniacy spotykają się pod mostem nad Wisłą. Policjanci są bezradni wobec mafii, ale nie mają oporów torturować podejrzanych. Są w „Izolatorze" sceny kuriozalne, np. ta, w której śledczy odtwarzają dialog przestępców z ruchu ich ust na podstawie nagrania z kamery CCTV, gdzie z trudnością widać twarze rozmówców. Nawet fantaści piszący scenariusze dla serii CSI nie wpadliby na taki pomysł.

Nagromadzenie sensacyjnych klisz wywołuje niestrawność. Całość jest zanurzona w stylistyce Davida Lyncha, z tym że w sposób nachalny i powierzchowny. Scenarzysta filmu, rozczarowany tym, co zrobiono z jego tekstem, wycofał swoje nazwisko z czołówki. Film grzeszy również nudą. 85 minut ciągnie się w nieskończoność.

Można było „Izolatora" zignorować. Przecież wiele złych filmów powstaje każdego roku. Są jednak tu momenty intrygujące, co wywołuje jeszcze większą gorycz, że ostateczny efekt jest tak słaby. Ciekawy mógł być wątek przeszłości Ojki - dziewczyny z prowincji, prosto po studiach, która trafia pod skrzydła mafii. Dobre wrażenie robią zdjęcia Rain Li - młodej współpracownicy Doyle'a. Warszawa w jej obiektywie to miasto zimne i obojętne na ludzkie nieszczęście. Wiele scen rozgrywa się na tle budynku Giełdy (dawnej siedziby KC PZPR), Pałacu Kultury i Nauki oraz zaniedbanych bulwarów Wisły.

Duża część filmu rozgrywa się także w wielkim mieszkaniu, przypominającym scenografię teatralną. Odrapane ściany zderzają się z pięknymi mozaikami. Pełno tam luster weneckich, kamer i telewizorów. W tej scenerii Ernest (Jan Frycz) perwersyjnie śledzi każdy ruch Ojki i faszeruje ją narkotykami. Koncept ciekawy, ale grzęznący w banałach i lynchowskim epigoństwie. Dlatego jeszcze bardziej żal, że zamiast fascynującego „Warsaw Dark" dostaliśmy tandetnego „Izolatora".

„Izolator", reż. Christopher Doyle, wyk. Anna Przybylska, Jan Frycz, Adam Ferency, Jacek Poniedziałek, Łukasz Simlat, Lesław Żurek, Violetta Arlak. Dystr. Monolith, DVD 2012

Legendy o tym filmie krążyły od kilku lat. Głośny, chwytliwy temat - śmierć polityka w mafijnej otoczce, z zagranicznym filmowcem w roli reżysera. Na dodatek świetna obsada. Ale podejrzanie długo twórcy filmu skrywali go przed publicznością - ostatni klaps na planie „Izolatora" (oryginalny tytuł „Warsaw Dark") padł w zimie 2007 roku.

Zobacz galerię zdjęć

Pozostało 93% artykułu
Film
Mohammad Rasoulof represjonowany. Władze Iranu chcą, by wycofał film z Cannes
Film
Histeria - czyli historia wibratora
Film
#Dzień 6 i zapowiedź #DNIA 7 – w stronę maja, w stronę słońca
Film
Relacja z gali rozdania nagród SCRIPT PRO 2024. Znamy wszystkich zwycięzców!
Film
Zwycięzcy konkursu scenariuszowego SCRIPT PRO 2024
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił