Fotograficzny skarbiec z Nowego Jorku

Łódzka wystawa zdjęć wybranych z 30-letniej historii „New York Times Magazine" to centralne wydarzenie Fotofestiwalu i święto dla fanów reporterskiego pstryknięcia. A także okazja do poznania Kathy Ryan, szefowej działu foto w najsłynniejszym magazynie świata.

Publikacja: 15.06.2013 01:01

Kathy Ryan

Kathy Ryan

Foto: Gabrielle Plucknette

Red

Rozmowa pochodzi z archiwum tygodnika "Przekrój"

Kathy, jak zainteresowałaś się obrazem?

Miałam osiem czy dziewięć lat, kiedy moja nauczycielka, siostra Mary William, podarowała dzieciom w szkole małe reprodukcje słynnych malowideł. Opowiadała o tym, co przedstawiają. O czym myślał artysta, który je namalował, co oznaczają postacie. Pamiętam, jak wklejałam te reprodukcje do zeszytów. To było autentyczne wprowadzenie do historii sztuki i pierwszy moment, kiedy popatrzyłam na obrazy w poważny sposób.

Od malarstwa do „Timesa"?

Fakt, chciałam zostać malarką. Skończyłam historię sztuki na Douglass College. Ale po dyplomie stwierdziłam, że samotność w pracowni to nie dla mnie. Mam inny temperament, lubię pracować z ludźmi. Zatrudniłam się więc w agencji fotograficzno-informacyjnej Sygma jako archiwistka. Potem awansowałam na stanowisko fotoedytorki. Wybierałam m.in. zdjęcia dla „New York Timesa". I pewnego dnia Peter Howe, tutejszy fotoedytor, po prostu mnie zatrudnił.

Czytałaś wcześniej ten magazyn?

Jasne, kupowałam go co niedzielę. Ten angaż był jak spełniony sen.

Jak wygląda twoja praca?

Zwykle jestem w firmie koło 9 rano. Potem jest obgadywanie planów z fotografami, mailowe burze mózgów itd. Na bieżąco obrabiamy zdjęcia, które do nas docierają, no i ustalamy z grafikami najlepszą selekcję materiału. Wychodzę koło 19, chyba że coś się przedłuży ze względu na sesję.

Który dzień lubisz szczególnie?

Poniedziałek, bo wtedy myślimy nad okładką następnego numeru. No i piątek, gdy przeglądamy po kolei gotowe sesje.

Rozumiecie się z fotografami bez słów?

To sami zawodowcy, ale bez słów się nie da. Generalnie dużo gadamy, bo dyskusje zapewniają odpowiednią kreatywność.

Czy zdanie działu foto jest najważniejsze w waszym magazynie?

Nie. Materiał musi zadowolić szefów poszczególnych działów.

Skąd wiesz, że konkretne zdjęcie będzie ważne dla czytelników? Że przykuje ich uwagę, okaże się znaczące?

Tego nigdy nie przewidzisz. Czasem czuję, że coś może sprowokować silną reakcję, ale prawda wychodzi dopiero w druku.

Wybierasz fotografie do ilustrowania tekstu czy tekst jest dopasowywany do zdjęcia?

Zdjęcie nie powinno dosłownie ilustrować opisywanej sytuacji. To byłaby strata, bo zdjęcia często niosą więcej znaczeń niż słowa. Natomiast z fotoreportażami drukowanymi w dziale LOOK i z esejami fotograficznymi jest tak, że tekst jest dopisywany do zdjęcia.

Jesteś kuratorką łódzkiej wystawy. Jak dokonałaś wyboru zdjęć?

Interesowały mnie oryginalność, emocje i siła wyrazu. A spektrum rozpościera się od reportażu przez portrety studyjne i zdjęcia ilustracyjne aż po sztukę i modę, żeby pokazać skalę wizualnej wrażliwości pisma.

Jaka będzie fotografia za 30 lat?

Myślę, że płynnie przejdzie w ruchome odmiany obrazu.

Masz swoje konto w serwisie internetowym Instagram. Po co ci ten profil?

To fajne narzędzie do wyszukiwania nowych talentów. Mogę tam np. przesunąć ekran i obejrzeć prace 50 fotografów, którzy działają w różnych zakątkach świata. A prywatnie to coś dla zajętych ludzi, takich jak ja, którzy mogą zrobić szybkie pstryk uciekającej chwili.

Wystawę „30 lat The New York Times Magazine" obejrzysz w ramach 12. Międzynarodowego Festiwalu Fotografii w Łodzi, Centrum Festiwalowe OFF Piotrkowska, ul. Piotrkowska 138/140. Uwaga: ekspozycja potrwa tylko do 16 czerwca, więc warto się pospieszyć.

Kathy Ryan

Pionierka łączenia na łamach prasy zdjęć, sztuki i reportażu fotograficznego. W 2010 r. jej pismo zdobyło pierwszą w historii nagrodę Emmy za serię produkcji wideo wykonanych przez Ryan i zespół, sukces został powtórzony w kolejnym roku. Jurorka wielu konkursów fotograficznych, m.in. World Press Photo. Wykłada na New York School of Visual Arts.

Rozmowa pochodzi z archiwum tygodnika "Przekrój"

Kathy, jak zainteresowałaś się obrazem?

Pozostało 98% artykułu
Film
„28 lat później”. Powrót do pogrążonej w morderczej pandemii Wielkiej Brytanii
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Rekomendacje filmowe: Wchodzenie w życie nigdy nie jest łatwe
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu