Luksusowy francuski kurort. Fotograf robi zdjęcie szwedzkiej rodzinie, która przyjechała tu na zimowe wakacje. Góry, śnieg, świetne kombinezony, narty, uśmiechy.
A potem wspólny obiad w górskim ski-barze. I lawina. Biały pył, który przysypuje taras. Całkowita mleczna mgła. Matka szuka dzieci, krzyczy, przyciąga je do siebie. Ojciec łapie ze stołu komórkę i ucieka. To moment. Biały pył opadnie, nie ma ofiar.
Wieczorem, w czasie kolacji ze znajomymi, wszystko wraca. Thomas jakby wyparł całe zdarzenie z pamięci. Wspomina je jak przygodę. Ebba nie. Nagle zdaje sobie sprawę, że człowiek, z którym żyje, zawiódł ją. Po prostu czmychnął, w jednej chwili zniknął. Ratował tylko siebie.