Reklama

Z Warszawy do Bangkoku – cyberbezpieczeństwo jako nowy most współpracy

Tajlandia i większość Azji Południowo-Wschodniej to region szybko postępującej digitalizacji, ale jednocześnie ograniczonych zdolności do walki z cyberprzestępczością. Ta zaś nasila się w związku z wykorzystaniem narzędzi sztucznej inteligencji.

Publikacja: 29.07.2025 14:58

Bangkok, Tajlandia

Bangkok, Tajlandia

Foto: AFP, Lillian Suwanrumpha

Dlatego Tajlandia inwestuje w cyberbezpieczeństwo i aktywnie poszukuje zagranicznych partnerów. Czy Polska do nich dołączy? W ostatnich dziesięciu latach Tajlandia stała się celem spektakularnych cyberataków. W 2023 r. głośnym echem odbił się atak grupy 9near, który doprowadził do przejęcia danych osobowych 55 mln obywateli. Rok wcześniej doszło do incydentu związanego z systemem rekrutacji studentów TCAS – dane ponad 23 tys. osób trafiły do darkwebu. Ofiarami cyberprzestępców padały także ważne instytucje, jak linie lotnicze Bangkok Airways, szpital Saraburi czy Instytut Nefrologii Bhumirajanagarindra.

Tajlandia wobec rosnącej fali cyberzagrożeń

W odpowiedzi na narastający problem w 2019 r. powołano Narodową Agencję Cyberbezpieczeństwa (NCSA) jako główną odpowiedzialną za koordynację działań państwa w zakresie ochrony cyfrowej infrastruktury krytycznej. Ponadto, utworzono wyspecjalizowaną jednostkę policyjną – Biuro ds. Ścigania Przestępstw Cyfrowych (CCIB). W 2025 r. rząd ogłosił rozpoczęcie „Roku Cyberbezpieczeństwa” i podkreślił potrzebę większego zaangażowania liderów biznesu w budowanie odporności na zagrożenia cyfrowe. 

Mimo licznych obietnic już w zaledwie pierwszych pięciu miesiącach 2025 r. Tajlandia odnotowała ponad tysiąc cyberincydentów, obejmujących m.in. wycieki danych, ataki typu ransomware oraz DDoS napędzane sztuczną inteligencją. Aż 63 tys. tajskich organizacji (głównie firmy produkcyjne, instytucje rządowe, uniwersytety oraz duże korporacje) zgłosiło przypadki naruszenia bezpieczeństwa danych, a ponad połowa z nich przyznała się do zapłacenia okupu.

Czytaj więcej

Azjatycki boom turystyczny szansą dla polskich firm

Poza zwykłą przestępczością dodatkowym wyzwaniem są napięcia polityczne. W regionie przybywa ataków o takim podłożu. Jednym z przykładów jest eskalacja konfliktu z Kambodżą związanego ze sporem o starożytną świątynię Ta Moan Thom, położoną na spornym odcinku granicy. Napięcia nasiliły się po starciach zbrojnych oraz serii cyberataków wymierzonych w tajskie instytucje państwowe przeprowadzonych przez kambodżańską grupę haktywistów AnonSecKh. Kryzys pogłębił wyciek rozmowy premier Paetongtarn Shinawatry z byłym przywódcą Kambodży Hun Senem, w której premier określiła jednego z generałów mianem przeciwnika i sugerowała gotowość do ustępstw. Ujawnienie nagrania wywołało burzę polityczną i zawieszenie przez Sąd Najwyższy premier Shinawatry.

Reklama
Reklama

Niepokojące są także przypadki wykorzystywania samej Tajlandii jako bazy operacyjnej dla grup przestępczych. Przykładowo w lutym 2025 r. tajlandzka policja, we współpracy z australijskimi i brytyjskimi służbami, zatrzymała grupę obywateli Australii i Wielkiej Brytanii podejrzanych o prowadzenie działalności przestępczej na terenie Tajlandii z wykorzystaniem fałszywych platform inwestycyjnych. Równocześnie w ostatnich miesiącach tajlandzkie służby bezpieczeństwa dokonały zatrzymania obywateli Federacji Rosyjskiej, powiązanych z międzynarodową grupą cyberprzestępczą specjalizującą się w atakach z użyciem oprogramowania Phobos (odmiana ataku typu ransomware). Tajlandzkie władze potwierdziły, że dochodzenie w sprawie tej siatki prowadzone było we współpracy z FBI, Europolem oraz służbami bezpieczeństwa cybernetycznego kilku państw europejskich.

Trójstronna ofensywa przeciw cyberoszustwom

W obliczu narastającego zagrożenia Tajlandia stawia na szeroką współpracę międzynarodową. Doskonałym przykładem jest trójstronna operacja Chin, Tajlandii i Mjanmy z lutego 2025 r., wymierzona w centra uprawiające proceder scamingu, działające na pograniczu Tajlandii i Mjanmy. Te ośrodki, zatrudniające tysiące przymusowych pracowników, generowały dziesiątki miliardów dolarów rocznie poprzez wymuszenia i oszustwa finansowe. 

Wspólną akcję koordynował chiński wiceminister bezpieczeństwa publicznego Liu Zhongyi. Dzięki tej inicjatywie uwolniono ok. 10 tys. osób. Jednak problem pozostaje złożony z powodu powiązań przestępców z lokalnymi milicjami i juntą rządzącą Mjanmą. Chińska aktywność na terytorium Tajlandii i Mjanmy wywołała kontrowersje. Zaczęto wyrażać obawy o suwerenność Tajlandii oraz wzrost chińskich wpływów w regionie. To jeszcze jeden z powodów, dla których Bangkok dąży do dywersyfikacji partnerów międzynarodowych w zwalczaniu cyberprzestepczości.

Międzynarodowy wymiar walki z cyberprzestępczością

Dlatego z tajskiego punktu widzenia ciekawym partnerem staje się Unia Europejska i jej państwa członkowskie.  UE i ASEAN zacieśniają współpracę w tym zakresie od 2019 r., kiedy to sformalizowano pierwsze porozumienie w dziedzinie zwalczania cyberzagrożeń, a w 2020 r. przyjęto wspólne oświadczenie ministerialne w sprawie wielowymiarowej łączności. Warto wspomnieć także o wspólnym projekcie YAKSHA, realizowanym w latach 2018–2020, który miał na celu zwiększenie odporności na cyberataki w UE i ASEAN.

Tajlandia, jako członek ASEAN, jest beneficjentem tych działań. Jednak nie pozostaje bierna i sama zacieśnia współpracę z wyspecjalizowanymi instytucjami europejskimi m.in. z Europolem i Interpolem, a także z poszczególnymi państwami członkowskimi UE, m.in. Niemcami, Francją i Niderlandami. 

Czytaj więcej

Wietnam jako kierunek eksportu? Oto bariery i perspektywy
Reklama
Reklama

Co istotne, Tajlandia stara się współpracować w ramach Konwencji Budapesztańskiej, formalnie znanej jako Konwencja Rady Europy o cyberprzestępczości. To międzynarodowe porozumienie mające na celu zwalczanie przestępstw popełnianych w cyberprzestrzeni. Choć Tajlandia nie jest jego stroną, Bangkok aktywnie uczestniczy w forach eksperckich i szkoleniach oferowanych przez Radę Europy takich jak Octopus Project. Równocześnie Tajlandia intensyfikuje współpracę z sektorem prywatnym, co stwarza szansę dla inwestorów spoza regionu, w tym polskich firm, którzy nie są tak silnie powiązani z politycznymi interesami, jak ma to często miejsce w przypadku inwestorów np. z Chin.

Cyberbezpieczeństwo - co Polska ma do zaoferowania Tajlandii?

Jako kraj członkowski UE, Polska odgrywa coraz istotniejszą rolę w globalnej architekturze cyberbezpieczeństwa. Dzięki rosnącym kompetencjom w tej dziedzinie, w tym silnym instytucjom takim jak Zespoły Reagowania na Incydenty Bezpieczeństwa Komputerowego CSIRT NASK, CSIRT GOV, CSIRT MON – Polska może być cennym partnerem dla państw ASEAN, w tym Tajlandii. Warszawa ma możliwość aktywnie uczestniczyć w unijnych programach współpracy, a także nawiązywać bezpośrednie relacje bilateralne w zakresie cyberbezpieczeństwa, tak jak już to uczyniła z Wietnamem.

Ponadto, polskie firmy z sektora cyberbezpieczeństwa coraz śmielej zaznaczają swą obecność na rynkach międzynarodowych. Wśród liderów gotowych do ekspansji zagranicznej znajdują się m.in. ComCERT – specjalizujący się w zarządzaniu incydentami i audytach bezpieczeństwa oraz Exatel, który łączy usługi operatora telekomunikacyjnego z autorskimi rozwiązaniami w zakresie ochrony infrastruktury krytycznej. Wśród innowatorów jest także krakowskie Cyberus Labs, które rozwija technologie bezhasłowego uwierzytelniania, zdobywając klientów na całym świecie, w tym w Azji. Kolejnym przykładem jest firma SecuRing, która obsługuje sektor finansowy i e-commerce, także poza granicami Polski. Z kolei AVSystem specjalizuje się w rozwiązaniach automatyzujących zarządzanie ekosystemami urządzeń podłączonych do sieci – od telekomunikacji po IoT – obsługując klientów w ponad 60 krajach. Te i inne firmy mogą stać się cennymi partnerami władz publicznych w rozwoju współpracy z Tajlandią w dziedzinie ceberbezpieczeństwa.

Tajlandia jako szansa dla polskich firm technologicznych

Z drugiej strony Tajlandia stwarza korzystne warunki dla firm technologicznych, oferując rozwiniętą infrastrukturę, dostęp do dynamicznie rosnącego rynku oraz wsparcie rządowe dla inwestycji w sektorze cyfrowym. Warto pamiętać, że w ramach narodowej strategii Thailand 4.0, kraj ten dąży do przekształcenia swej gospodarki w nowoczesny ekosystem oparty na innowacjach, a cyberbezpieczeństwo stanowi jeden z jego głównych filarów.

Inwestorzy mogą liczyć na wsparcie finansowe i ulgi podatkowe, zwolnienia z ceł na importowane technologie czy granty na badania i rozwój, oferowane przez agencje takie jak Digital Economy Promotion Agency (DEPA) czy Board of Investment (BOI), co znacząco zmniejsza koszty wejścia na rynek. Dzięki temu polskie przedsiębiorstwa mają szansę uczestniczyć w rozwoju lokalnych inicjatyw z zakresu cyberbezpieczeństwa. 

Warto także zwrócić uwagę na inicjatywę True Digital Park w Tajlandii. Jest to nowoczesny hub technologiczny, który oferuje kompleksowe wsparcie, w tym pomoc w rejestracji firm, doradztwo prawne oraz ułatwienia wizowe. Dzięki dostępowi do rozbudowanego ekosystemu startupów, inwestorów i partnerów, True Digital Park umożliwia nawiązywanie wartościowych kontaktów oraz przyspiesza ekspansję na rynek tajlandzki i regionu ASEAN.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Gdzie polskie firmy mogą inwestować za granicą?

Warto jednak pamiętać, że wejście na tajski rynek wiąże się także z wyzwaniami, takimi jak złożone regulacje prawne, czasochłonna biurokracja, różnice kulturowe i językowe oraz ryzyka polityczne charakterystyczne dla regionu Azji Południowo-Wschodniej, które wymagają odpowiedniego przygotowania i strategii. Znaczenie ma także współpraca z lokalnymi partnerami, którzy posiadają wiedzę o rynku, kulturze i przepisach, co może znacznie ułatwić adaptację i budowanie relacji biznesowych.

Pomimo tych wyzwań, Tajlandia coraz bardziej przyciąga zagraniczne firmy, a wejście na tamtejszy rynek stanowi zarówno szansę biznesową, jak i przyczynić się może do zwiększenia bezpieczeństwa cyfrowego Polski dzięki udziale w zwalczaniu cyberprzestępczości o zasięgu globalnym. Polskie firmy i instytucje dysponują szerokim wachlarzem rozwiązań — od ochrony przed phishingiem, przez zabezpieczenia infrastruktury krytycznej, aż po nowoczesne technologie uwierzytelniania i ochrony danych. 

Co więcej, Polska jest postrzegana jako neutralny politycznie partner, co jest szczególnie istotne dla Tajlandii, która w obszarze cyberbezpieczeństwa musi uwzględniać ryzyko wpływów zewnętrznych. 

Tajlandzki rynek nie tylko rośnie, ale jest też coraz bardziej otwarty na międzynarodowe partnerstwa. Dla Polski – jako członka UE z renomą w obszarze cyberbezpieczeństwa – to okazja, aby wzmocnić obecność w regionie Azji Południowo-Wschodniej i wykorzystać swój potencjał technologiczny na nowym, perspektywicznym rynku.

Dlatego Tajlandia inwestuje w cyberbezpieczeństwo i aktywnie poszukuje zagranicznych partnerów. Czy Polska do nich dołączy? W ostatnich dziesięciu latach Tajlandia stała się celem spektakularnych cyberataków. W 2023 r. głośnym echem odbił się atak grupy 9near, który doprowadził do przejęcia danych osobowych 55 mln obywateli. Rok wcześniej doszło do incydentu związanego z systemem rekrutacji studentów TCAS – dane ponad 23 tys. osób trafiły do darkwebu. Ofiarami cyberprzestępców padały także ważne instytucje, jak linie lotnicze Bangkok Airways, szpital Saraburi czy Instytut Nefrologii Bhumirajanagarindra.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Eksport
Wyroby z metalu od polskich producentów zdobyły Wielką Brytanię
Eksport
Wystartowała inicjatywa Team Poland. Ma wesprzeć firmy w ekspansji zagranicznej
Eksport
Janusz Władyczak: KUKE zbudowała swą światową rozpoznawalność
Eksport
Dziesiątka firm nagrodzonych podczas UK-Poland Business Awards
Eksport
KUKE najlepszą agencją wsparcia eksportu na świecie
Reklama
Reklama