Materiał powstał we współpracy z BGK

O realiach eksportu i inwestowaniu w Uzbekistanie dyskutowano podczas konferencji „Doing Business in Uzbekistan” zorganizowanej w Krakowie przez Bank Gospodarstwa Krajowego we współpracy z Centrum Business in Małopolska. Wybór dawnej stolicy Polski na miejsce konferencji był nieprzypadkowy, gdyż rozpoczęły się już oficjalne rozmowy służące nawiązaniu i rozwijaniu współpracy pomiędzy województwem małopolskim a wilajetem (regionem) Samarkandy w Uzbekistanie.

Dlaczego polscy przedsiębiorcy wybierają Uzbekistan?

– W Uzbekistanie od kilku lat trwa prywatyzacja przedsiębiorstw państwowych. Trzy lata temu wzięliśmy udział w tym procesie, kupując od państwa pakiet kontrolny firmy Elektrqishloqqurilish z branży energetycznej – przypomniał Krzysztof Długosz, prezes EQUNICO SE. Przejęcie pakietu kontrolnego Elektrqishloqqurilish JSC w 2022 r. było największą polską inwestycją w Uzbekistanie. – Uzbekistan jest dla nas strategicznym rynkiem – państwem, które według nas jest nawet bardziej przewidywalne ekonomicznie niż Polska. Chodzi mi o to, że u nas w kraju naprawdę wiele przedsiębiorstw ma ogromne problemy związane z kosztami pracowników i energii. Tymczasem w Uzbekistanie ryzyko w tym zakresie jest dużo, dużo niższe. Dzięki temu spokojnie od trzech lat modernizujemy naszą spółkę w Uzbekistanie – mówił Długosz.

W Uzbekistanie z powodzeniem działa też firma IGLOSZRON Chmielewscy będąca producentem urządzeń chłodniczych. IGLOSZRON projektuje infrastrukturę pod zakłady przetwórstwa mięsnego i wykonuje linie technologiczne przeznaczone do uboju drobiu, bydła i trzody. – Uzbekistan zainteresował nas sześć–siedem lat temu. Historycznie nasza firma pracowała na rynku białoruskim. Do tej pory mamy tam bazę inżynierów, instalatorów i klientów. Z kolei klienci z Uzbekistanu często kupowali produkty mięsne właśnie z Białorusi i z czasem zaczęli interesować się, kto te linie budował. Przekierowano ich do nas. Zaczęliśmy tam jeździć, rozmawiać. Później zaczęliśmy uczestniczyć w targach i pojawiły się pierwsze kontrakty – mówił Robert Chmielewski, współwłaściciel i prezes IGLOSZRON Chmielewscy. Jak stwierdził, wizyty te są nieodzowne. – Jeżeli nie odwiedza się partnerów w Uzbekistanie, nie rozmawia z nimi, to ciężko nawiązać relacje biznesowe. Nie da się zawrzeć kontraktu na zasadzie jednego przyjazdu. To są relacje, które nawiązują się nawet nie po jednej, nie po dwóch, ale wielu wizytach. Dużo jeździ tam mój ojciec, ale ja też zacząłem już odwiedzać naszych uzbeckich klientów. Mamy obiekty referencyjne, gdzie ich zapraszamy. Pokazujemy, co zrobiliśmy, jakie mają możliwości projektowe, w co możemy wyposażyć ich zakłady, przetwórnie i tak pracujemy – wyjaśniał Chmielewski.

Inny przykład obecności polskiego biznesu w Uzbekistanie to działalność handlowa podlaskiej firmy PRONAR, która na krajowym rynku jest liderem w produkcji i sprzedaży maszyn i urządzeń przeznaczonych dla rolnictwa, branży komunalnej, recyklingowej i transportowej.

– W Uzbekistanie nie mamy zakładów produkcyjnych, ale sprzedajemy tam nasze maszyny. Nasze zainteresowanie tym krajem wzrosło po wybuchu konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Zaczęliśmy szukać innych rynków, ponieważ traciliśmy z tego powodu pewne dochody. Uzbekistan spodobał się nam od początku, przede wszystkim ze względu na liczbę ludności i tendencje demograficzne. Jest tam dużo mieszkańców i stale ich przybywa, a to oznacza, że przybywa także potrzeb, choćby w zakresie odpadów. Najbardziej zależy nam na sprzedaży maszyn recyklingowych – wskazał Jacek Kossakowski, dyrektor ds. sprzedaży na Europę Wschodnią & Azję Centralną w PRONAR.

– Druga rzecz, która mnie bardzo przyciągnęła, to inwestycja pn. Nowy Taszkient. Tam się buduje coś niesamowitego, to trzeba zobaczyć. To osiedle na 2,5 mln ludzi. Praktycznie to drugie miasto, gdzie powstaje stała infrastruktura, łącznie ze szpitalami, szkołami, halami sportowymi. To etap wzrostu, w którym w nowych domach do zasiedlenia potrzebne będzie wszystko. I to jest właśnie też uśmiech do innych polskich przedsiębiorców, którzy zajmują się np. chemią budowlaną czy wyposażeniem wnętrz, ponieważ Uzbecy będą tam potrzebowali wszystkiego do wyposażenia wnętrz. Znalazłem tam możliwość sprzedaży naszych maszyn komunalnych do czyszczenia tego miasta. Chcemy, aby nasze urządzenia mogły sprzątać Nowy Taszkient zarówno w lato, jak i w zimę – dodał Kossakowski.

Co ciekawe, polscy przedsiębiorcy planujący wysyłkę towarów do Uzbekistanu nie muszą zbytnio martwić się o spedycję, gdyż mogą skorzystać z usług warszawskiej spółki CLEVER LOGISTICS, która od 2009 r. zajmuje się transportem pomiędzy Europą a krajami Wschodu.

– Towary do Uzbekistanu dowozimy od lat. Uzbeccy odbiorcy to byli pierwsi nasi klienci, których mieliśmy w 2009 r. Tak naprawdę w dużej mierze zawdzięczamy im nasz rozwój, gdyż odbiorcy stamtąd mieli duży wpływ na nasze działania. Zaczynaliśmy od typowo wysyłek wagonowych. Dla naszych klientów zbieraliśmy towary z całej Europy, później w Polsce lub na Litwie. Układaliśmy paczki, tak żeby jak najwięcej towaru się zmieściło, aby nie wozić przysłowiowego powietrza i odbiorcy w Taszkiencie odbierali te wagony. Do klientów uzbeckich trafiliśmy jeszcze w 2009 r., kiedy to izby celne publikowały bazy, dzięki którym można było dokładnie przeanalizować ruch towarowy. I tam były wskazane uzbeckie firmy, które kupują z Europy – mówiła Katarzyna Pietrzak, doradczyni logistyczna w CLEVER LOGISTICS.

Zalety i minusy uzbeckiego rynku

Przedsiębiorcy współpracujący z uzbeckimi partnerami wskazali też zalety i słabości uzbeckiego rynku. – Uzbekistan to bardzo duży rynek agrarny, więc mając na uwadze nasz profil produkcji, jest to dla nas bardzo cenne. Drugi plus to sąsiedztwo z Afganistanem, gdzie na granicy z tym krajem, w Termez, działa uzbecki dom handlowy, przez który można, niejako jak przez furtkę, prowadzić sprzedaż w innych krajach. Po trzecie, Uzbecy to naprawdę życzliwi i pomocni ludzie, którzy chcą działać. Jeśli zaprzyjaźnicie się tam państwo, to zyskacie klienta praktycznie do końca życia, bo to bardzo lojalni partnerzy, a atmosfera w biznesie robi swoje – wskazał Jacek Kossakowski.

– Na pewno plusem jest fakt, że społeczeństwo uzbeckie jest młode. Jest tam duże zapotrzebowanie na produkty rolno-spożywcze. W najbliższej przyszłości będzie budowane tam wiele zakładów mięsnych. Plusem jest też zwiększony eksport do Chin. Ponadto po wybuchu wojny z Ukrainą Rosja dużo produktów rolno-spożywczych zatrzymuje u siebie, aby wykarmić swoich obywateli. Uzbekistan został bez tych towarów i musi na swój rynek je wyprodukować. Potrzebuje więc maszyn, wręcz całych zakładów. Uzbecy produkują dużo warzyw i owoców, ale nie mają przechowalni, które są w stanie je przechować przez wiele miesięcy. Konsumują je więc do grudnia, a później muszą importować, bo produkty te się najzwyczajniej psują. Muszą też więc wybudować dużo przechowalni. Generalnie powstaje sporo hubów logistycznych do produktów rolno-spożywczych – wyliczał Robert Chmielewski. – Jednocześnie my, dostarczając np. linie do uboju drobiu, widzimy, że brakuje specjalistów do ich obsługi – dodał.

Jak wskazał Krzysztof Długosz, rynek uzbecki jest w takiej fazie wzrostu, że przynosi godziwy zarobek. – Wysokie marże są jak najbardziej osiągalne. Są wręcz branże, w których nakłady zwracają się bardzo szybko, nawet w rok, co w Polsce jest już niemożliwe. Taka stopa zwrotu dla polskich przedsiębiorców jest niewyobrażalna. Plusami są też dostęp do pracowników i niskie podatki – wskazał prezes EQUNICO SE. Przyznał jednocześnie, że firmy z zagranicy mogą mieć problem z dostępem do przetargów, do ich wygrywania. – Nie wynika to jednak z jakiejś formy dyskryminacji, lecz jedynie z tego, że rząd uzbecki bardzo dba o tamtejsze firmy, zaś inwestorów z zagranicy zachęca nie do czystego handlu, tylko do inwestowania pieniędzy. My jako spółka uzbecka w ogóle nie mamy problemów z przetargami dotyczącymi powstawania sieci energetycznej – wyjaśniał Długosz.

– Rynek uzbecki jest bardzo chłonny i co ważne dla nas, są to transporty powtarzalne. Jest ich bardzo dużo, zapotrzebowanie jest i ten sam towar jeździ stale, a do tego cały czas pojawiają się też nowe towary – dodała Katarzyna Pietrzak.

Team Poland na konferencji w Krakowie reprezentowali (od lewej): Piotr Jabłoński, dyrektor zarządzaj

Team Poland na konferencji w Krakowie reprezentowali (od lewej): Piotr Jabłoński, dyrektor zarządzający Pionem Relacji Międzynarodowych w BGK, Karol Jakubaszek, dyrektor Biura Relacji Finansowania Handlu w Departamencie Ekspansji Zagranicznej BGK, Maria Łubian, wicedyrektor Departamentu Wsparcia Eksportu w PAIH, Maciej Spychała, dyrektor Biura Ubezpieczeń Project Finance w KUKE, Joanna Węgrzyn, dyrektor Departamentu Współpracy i Biznesu Międzynarodowego w BGK, Wojciech Jabłoński, menedżer inwestycyjny w Departamencie Zarządzania Funduszem Ekspansji Zagranicznej w PFR TFI

Team Poland może pomóc

Przedsiębiorcy zainteresowani uzbeckim rynkiem mogą skorzystać z pomocy instytucji skupionych w ramach programu Team Poland realizowanego przez Grupę PFR, tj. PFR, BGK, PAIH, KUKE, PARP i ARP. W szczególności warto skorzystać ze wsparcia Banku Gospodarstwa Krajowego, KUKE, PAIH oraz TFI PFR.

– Pierwsza grupa instrumentów finansowych, która pozwala całkowicie zniwelować ryzyko transakcji handlu zagranicznego, to gwarancje. Dzięki nim polscy eksporterzy mogą po prostu skupić się na swoim biznesie, a bank skupi się na tym, aby taką transakcję zabezpieczyć i aby polski eksporter dostał pieniądze za sprzedane towary. Drugą grupą instrumentów finansowych stanowią te, które pozwalają na to, aby kupujący z Uzbekistanu miał odroczony termin płatności np. pięć–siedem lat, jeśli kupi maszynę inwestycyjną z Polski, i maszyna ta będzie zarabiała na siebie, a firma będzie właśnie z tych zysków spłacała jej zakup. Tu mamy kilka instrumentów, bardzo popularne są wykup wierzytelności eksportowych, kredyt dla banku nabywcy i kredyt dla nabywcy, gdzie już bezpośrednio oceniamy firmę z Uzbekistanu. Wreszcie trzecią grupę instrumentów finansowych stanowią instrumenty dedykowane firmom, które chcą zbudować zakład w Uzbekistanie, chcą zbudować centrum logistyczne albo przejąć uzbeckiego konkurenta. I tu oferujemy przede wszystkim kredyty inwestycyjne. Inne banki także mają w swojej ofercie takie kredyty, ale naszą przewagą jest fakt, że nie zabezpieczamy się na zakładzie produkcyjnym kredytobiorcy w Polsce, ale mitygując ryzyka i bariery wejścia zabezpieczymy się na biznesie otwieranym w Uzbekistanie – wyjaśniał Karol Jakubaszek, dyrektor Biura Relacji Finansowania Handlu w Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK). Jak zapewnił, bank może pomóc firmom planującym eksport lub ekspansję do Uzbekistanu niezależnie od tego, na którym etapie wyjścia za granicę jest dane przedsiębiorstwo. – Możemy dopasować naszą pomoc także w zależności od wielkości przedsiębiorstwa. Na pewno znajdziemy odpowiedni instrument finansowy – zapewnił przedstawiciel BGK.

Zarówno eksport, jak i inwestycje w Uzbekistanie można ubezpieczyć. W sukurs firmom przychodzi tu KUKE. – Jeśli chodzi o ubezpieczenia kredytów kupieckich w Azji Centralnej, to Uzbekistan jest w naszym portfelu na drugim miejscu, zaraz za Kazachstanem. To w naszym portfolio rynek rosnący. Coraz więcej przedsiębiorców ubezpiecza obroty handlowe z Uzbekistanem. Jako KUKE ubezpieczamy handel, ale też ekspansję inwestycyjną do Uzbekistanu – mówił Maciej Spychała, dyrektor Biura Ubezpieczeń Project Finance KUKE.

– Oprócz współpracy z innymi instytucjami oferujemy też rozwiązania bezpośrednio dla eksporterów. Jest ich kilka. To np. możliwość ubezpieczenia ryzyka produkcji, czyli takiego, które wiąże się z zerwaniem kontraktu przez odbiorcę towaru czy maszyny produkowanej specjalnie pod zamówienie. Z kolei w przypadku inwestycji zagranicznych, które są narażone nie tylko na ryzyka stricte biznesowe, ale też na cały szereg ryzyk katastroficznych (np. tajfuny) czy politycznych, jak np. wojna, nacjonalizacja, rozruchy, też ubezpieczamy firmy od takich niebezpieczeństw – dodał przedstawiciel KUKE.

– W przyszłym roku ponownie otworzymy nasze zagraniczne biuro handlowe w Taszkiencie. Będzie za nie odpowiadał ekspert, który doskonale zna rynek uzbecki, w tym całe zaplecze instytucjonalne i administracyjne, spędził na nim wiele lat, wprowadzając tam wiele polskich przedsiębiorstw i wie, jakie bariery można tam napotkać i jak sobie z nimi poradzić. To pan Jacek Michalski – mówiła Maria Łubian, wicedyrektor Departamentu Wsparcia Eksportu w Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu (PAIH). Jak przypomniała, lokalni eksperci Agencji pomagają przedsiębiorcom w wejściu na zagraniczne rynki, ułatwiając w nawiązaniu relacji na miejscu, wyszukując partnerów i ich sprawdzając. – Umożliwiamy i ułatwiamy też kontakty z lokalną administracją. Pomagamy w organizacji misji gospodarczych, oferujemy też bezpłatną powierzchnię targową na wydarzeniach, które organizujemy – dodała Łubian.

Opinie:

Mirzokhid Alikulov, szef sekcji ekonomicznej w Ambasadzie Uzbekistanu w Polsce

Nasz kraj znajduje się w samym sercu Azji Centralnej. Dzięki strategicznemu położeniu między Azją Wschodnią i Europą Uzbekistan stanowi naturalną bramę do Wielkiego Jedwabnego Szlaku. To państwo liczące 37 mln mieszkańców z młodą ambitną populacją oraz rządem, który konsekwentnie wdraża politykę modernizacji gospodarki i otwartości.

W ostatnich latach realizujemy szeroko zakrojone i nieodwracalne reformy we wszystkich sferach życia w ramach Strategii Rozwoju Narodowego Uzbekistan 2030. Obniżyliśmy stawki VAT z 20 do 12 proc. Uprościliśmy procedury administracyjne poprzez likwidację ponad 500 biurokratycznych funkcji, a także wprowadziliśmy ruch bezwizowy dla obywateli 95 krajów, w tym Polski. Pomimo globalnych wyzwań nasza gospodarka pozostaje jedną z najbardziej dynamicznych w regionie. Wzrost to 6,5 proc. rocznie. Nasz PKB podwoił się w ostatnich ośmiu latach, a do 2030 r. planujemy zwiększyć go do 200 mld dol.

Skuteczność reform w Uzbekistanie znajduje potwierdzenie w międzynarodowych rankingach. Nasz kraj znacząco poprawił swoje pozycje w Index of Economic Freedom, Harvard Economic Complexity Index oraz w ocenie agencji ratingowej S&P. W 2024 r. wartość inwestycji w gospodarkę narodową osiągnęła 35 mld dol., a eksport – 27 mld dol.

Otwartość Uzbekistanu znajduje też odzwierciedlenie w procesie integracji z globalnym systemem handlu. Już w przyszłym roku planujemy przystąpić do Światowej Organizacji Handlu. Dzięki systemowi GSP Plus Unii Europejskiej Uzbekistan znacząco zwiększył eksport do krajów UE.

W celu wsparcia inwestorów Uzbekistan oferuje bardzo korzystne warunki, szczególnie w ramach 24 specjalnych stref ekonomicznych. W zależności od wielkości inwestycji przedsiębiorstwa mogą uzyskać pełne zwolnienia z podatku od nieruchomości, dochodowego, od wody i gruntowego na okres od trzech do dziesięciu lat. Ponadto Uzbekistan oferuje konkurencyjne koszty prowadzenia działalności gospodarczej, gdzie ceny energii elektrycznej, gazu ziemnego, wody oraz pracy są kilkukrotnie niższe niż w Polsce.

Polskę postrzegamy jako bramę do Unii Europejskiej, jako ważnego, obiecującego i długoterminowego partnera w Europie. W ostatnich latach obserwujemy pozytywny rozwój współpracy gospodarczej i handlowej. W 2024 r. wymiana handlowa osiągnęła 400 mln dol., a Polska znalazła się wśród pięciu najważniejszych partnerów handlowych Uzbekistanu w UE. Jednak wciąż istnieje duży niewykorzystany potencjał. Obecnie w Uzbekistanie działa ok. 50 wspólnych przedsiębiorstw z udziałem polskiego kapitału w takich sektorach, jak rolnictwo, farmacja, przetwórstwo spożywcze, chemia, elektrotechnika. Z kolei Uzbekistan otworzył sześć domów handlowych w Polsce. Jestem przekonany, że regularne bezpośrednie loty pomiędzy Warszawą a Taszkientem uruchomione przez PLL LOT w ubiegłym roku jeszcze bardziej zacieśnią naszą współpracę w dziedzinie handlu, inwestycji, edukacji i turystyki.

Janusz Piechociński, prezes Izby Przemysłowo-Handlowej Polska–Azja, były wicepremier i minister gospodarki

Uzbekistan to nasz bardzo ważny partner z Azji Centralnej. Jako Polska chyba najlepiej w Unii Europejskiej rozumiemy Uzbekistan, który po kilkuset latach odzyskał niepodległość i w ciągu nieco ponad 30 lat zbudował bardzo nowoczesne państwo. W ciągu ostatnich siedmiu lat pod kierunkiem aktualnego prezydenta okazało się też, że Uzbekistan wykonał szczególną pracę w zakresie integracji Azji Centralnej. Jesteśmy w tym zakresie bardzo do siebie podobni i to dziś ułatwia wspólne działanie.

Uzbecy, m.in. dzięki zachowaniu swych rolników w czasach Związku Radzieckiego, mają instynkt kogoś, kto tworzy, kto jest gotowy do sprzedaży, do przedsiębiorczości. To bardzo ważna cecha. To także bardzo dobrzy pracownicy, a polscy przedsiębiorcy, stojąc wobec wyzwań w zakresie demografii, potrzebują dobrych pracowników w kilku wybranych sektorach, jak np. budowlanym czy też rolnym, mówiąc choćby o pracownikach sezonowych w rolnictwie. Te kadry może nam dać Uzbekistan. Jeśli Polska stworzy właściwe, partnerskie regulacje w zakresie legalnej pracy dla wielu bardzo zdolnych pracowników z Uzbekistanu, to nie tylko rozwiąże problem niedostatku siły roboczej, ale także wniesie wkład w przyspieszenie procesów modernizacji uzbeckiej gospodarki i kojarzenia polskich firm z firmami uzbeckimi czy z Azji Centralnej.

Uzbekistan i Azja Centralna leżą na jedwabnym kolejowym szlaku, gdzie w zeszłym roku 92 proc. pociągów z Chin, Azji Centralnej, Rosji, Białorusi wjechało do Unii Europejskiej przez polskie przejścia. Polska może być i w praktyce jest hubem wejściowym dla uzbeckich firm do Unii Europejskiej. Polska jest największym importerem odzieży, tkanin z Uzbekistanu i to trzeba kontynuować. Jesteśmy olbrzymim potencjałem dla Azji Centralnej, aby wprowadzać towary stamtąd do europejskiego e-commerce. Naszym atutem jest 50 polskich firm, które są tam obecne.

W ciągu siedmiu lat urzędowania aktualnego prezydenta Uzbekistanu do tego kraju trafiło prawie 135 mld dol., a jednocześnie przed uzbeckim rządem są wielkie wyzwania społeczne, dlatego że tylko w 2024 r. urodziło się ponad 900 tys. ludzi. Mediana wieku w Uzbekistanie wynosi 27 lat, podczas gdy w Polsce to już 43 lata. To jeden z najmłodszych narodów na świecie pod względem średniego wieku. Uzbeckie społeczeństwo jest młode i dynamiczne, a co ważne, szkolnictwo stoi tam na bardzo wysokim poziomie.

Aktualnie w globalnym handlu najważniejsze są surowce, a pod tym względem Uzbekistan ma niesamowitą ofertę. Niedawno odkryto tam duże pokłady gazu. Jest olbrzymi potencjał, jeśli chodzi o miedź, a tam, gdzie jest miedź, są też złoto, platyna i srebro. Prowadzone są tam też badania związane z zasobami metali rzadkich. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że Uzbekistan w swojej polityce wskazuje wyraźnie, że nie chce dostarczać surowców poprzez inwestycje kapitału zagranicznego. Chce iść maksymalnie daleko z przeróbką surowców.

Piotr Jabłoński, dyrektor zarządzający Pionem Relacji Międzynarodowych w Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK)

Współpraca proeksportowa pomiędzy instytucjami rozwoju skupionymi w Grupie PFR jest bardzo dobra. Jesteśmy gotowi służyć pomocą polskim przedsiębiorcom w finansowaniu eksportu, w szukaniu nowych rynków zbytu oraz w zagranicznych inwestycjach. Współpracę tę chcemy jeszcze wzmocnić i być lepszym wspólnym serwisem dla polskich przedsiębiorstw jako instytucje rozwoju. Stąd tworząca się właśnie koncepcja Team Poland, która będzie wspierać konkurencyjność polskich przedsiębiorców na rynkach międzynarodowych. Planujemy stworzyć tzw. one stop shop, a więc jedno miejsce kontaktu dla polskich przedsiębiorców, jedno okienko, w którym będziemy mogli zaoferować obsługę, serwis, prowadzenie eksportu i inwestycji polskich przedsiębiorstw od początku do końca na dowolnie wybranym rynku, także w Uzbekistanie. Tym bardziej że nasze usługi o charakterze informacyjnym, finansowym i ubezpieczeniowym są komplementarne. Synergia jest więc naturalna, począwszy od szukania rynków i budowania kontaktów dzięki PAIH, poprzez finansowanie kapitałowe i dłużne oferowane przez PFR TFI i BGK. My jako BGK też mamy nasze wehikuły inwestycyjne, które pozwalają wzmacniać biznesy od strony kapitałowej, głównie w zakresie ekspansji zagranicznej, ale też skalowania. Mamy nasz wehikuł inwestycyjny Vinci i ta oferta jest komplementarna. Wreszcie to ubezpieczenia i gwarancje oferowane przez KUKE. A w Grupie PFR są jeszcze Agencja Rozwoju Przemysłu (ARP) i Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP). PARP oferuje pełny serwis w zakresie różnego rodzaju wsparcia dla mniejszych i średnich przedsiębiorstw od strony wystawienniczej, targowej, ale nie tylko. Z kolei ARP odpowiada za pozyskiwanie inwestycji.

Z kolei wskazując na Uzbekistan jako potencjalny rynek zbytu dla naszych firm, warto pamiętać, że to Europa jest naszym głównym rynkiem eksportowym. Trzy czwarte polskiego eksportu trafia do Unii Europejskiej. Do Europy, jak dodamy kraje spoza UE, trafia aż ponad 88 proc. ogółu naszego eksportu, a Azja to tylko 6 proc. Jest to więc ciągle ogromny potencjał. I właśnie w Azji znajdujemy rynki, na których możemy naszą obecność wzmocnić. W Azji Centralnej jako Polska już jesteśmy, mamy dobre kontrakty, zwłaszcza z Kazachstanem. Notujemy tam obroty rzędu ponad miliarda dolarów, ale wartość handlu z Uzbekistanem też rośnie i jest to już 300–400 mln dol. Możemy sprzedawać tam dużo więcej, widzimy, jaki jest potencjał rynku uzbeckiego.

Będziemy chcieli, jest to wręcz nasza misja jako BGK i wszystkich instytucji rozwoju, pokazywać te możliwości eksportowe, jak również inwestycyjne. Widzimy dobre przykłady polskich firm odnoszących sukcesy w Uzbekistanie. Chcemy wspierać więcej inicjatyw biznesowych tego typu.

Materiał powstał we współpracy z BGK