– Polskie drużyny udowodniły, że trzeba się z nimi liczyć i że potrafią zaskoczyć ciekawymi rozwiązaniami problemu nawet w ostatnim momencie rozgrywki – podkreśla Luis Alves Costa, prezes SDG, światowego organizatora Global Management Challenge.
GMC to znana od 1980 r. międzynarodowa gra strategiczna, która pozwala w wirtualnej rzeczywistości zdobywać praktyczne doświadczenia i umiejętności w zarządzaniu firmami. Polacy w tym roku już po raz ósmy wystartują w światowych finałach GMC, w których 15 – 16 bm. w Bukareszcie zmierzy się 26 drużyn z całego świata.
Robert Dyczkowski, szef zespołu Warsaw Leaders z Uniwersytetu Warszawskiego, który jesienią ubiegłego roku wygrał w krajowym finale GMC, nie kryje, że liczy też na sukces w Bukareszcie. Tym bardziej że Polacy w ostatnich dwóch latach zdobywali w światowych rozgrywkach tytuł wicemistrza, a w 2004 – mistrzostwo.
Pięcioosobowa ekipa Warsaw Leaders (informatycy, ekonomiści i matematycy) w ostatnich tygodniach przed finałem pracowała po kilka godzin dziennie. – GMC jest dobrą zabawą, ale jeśli chce się wygrać, zajmuje dużo czasu – przyznaje Robert Dyczkowski.
Michał Kierzkowski, kapitan zespołu Sigma (2. miejsce w światowym finale GMC 2006), ocenia, że dzięki konkursowi zdobył nowe doświadczenia i – przede wszystkim – nowych przyjaciół. Co daje nagroda w GMC? – To kwestia prestiżu. W wielu zespołach startują przecież nie studenci, lecz menedżerowie – mówi Robert Dyczkowski.