Jeśli bank, to w Internecie

Pod koniec czerwca z bankowości elektronicznej korzystało aktywnie 7,7 mln klientów banków (indywidualnych i małych firm). Rok wcześniej było to 6,4 mln – wynika z danych Związku Banków Polskich. Umowy pozwalające na dostęp do konta przez Internet ma już 13,5 mln klientów.

– W 2013 r. dostęp do bankowości elektronicznej będzie miało 16 – 17 mln klientów, a 12 mln będzie z niej aktywnie korzystać – przewiduje Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes ZBP. Jak podkreśla, warunkiem jest jednak promowanie wśród Polaków zalet obrotu bezgotówkowego.

Wpływ na wzrost popularności bankowości elektronicznej ma m.in. upowszechnienie Internetu. Według Netii, drugiego co do wielkości dostawcy usług dostępu do Internetu w Polsce, na koniec bieżącego roku dostęp będzie miało 5,5 mln gospodarstw domowych, czyli ok. 16 – 17 mln osób. Za trzy lata ma ich być 6,5 mln, czyli połowa wszystkich rodzin w Polsce.

Z badań Millward Brown SMG KRC wynika, że 46 proc. wszystkich użytkowników Internetu realizuje za jego pośrednictwem płatności. Skłaniają ich do tego głównie oszczędność czasu, funkcjonalność oraz niższe koszty.

To właśnie niższe opłaty są najważniejszym magnesem przyciągającym klientów. Średni koszt przelewu w oddziale wynosi około 5 – 6 zł, a w Internecie średnio 50 groszy. W niektórych bankach mogą być wykonywane w ramach opłaty za prowadzenie konta.

Różnice w kosztach dotyczą także innych usług. W MultiBanku kupno akcji w usłudze maklerskiej przez Internet to prowizja w wysokości 0,39 proc. od wartości transakcji, za pośrednictwem call center: 1 proc., a w placówce 1,5 proc. W ING Banku lokata sześciomiesięczna założona przez Internet jest o 0,5 pkt. proc. wyżej oprocentowana od zakładanej w placówce (odpowiednio 4 proc. i 3,5 proc.) W AIG Banku o 0,1 pkt. proc.

Z danych ZBP wynika, że klient korzystający z bankowości elektronicznej wykonuje przeciętnie cztery przelewy miesięcznie, a przedsiębiorca aż 15.

W niektórych bankach przez internetowy serwis transakcyjny można nie tylko wykonać podstawowe operacje jak przelewy, ale także założyć lokatę, kupić jednostki funduszy inwestycyjnych i ubezpieczenie, a nawet obsługiwać rachunek inwestycyjny.

– Placówki pełnią funkcję doradczą, klienci przychodzą tam w sytuacji, gdy chcą wziąć duży kredyt lub zainwestować sporą kwotę pieniędzy – mówi Mateusz Żelechowski z MultiBanku.

Dla banków Internet to same zalety. – Dzięki bankowości elektronicznej możemy obsługiwać znacznie większą liczbę klientów bez konieczności gwałtownej rozbudowy sieci oddziałów – podkreśla Roman Jędrkowiak, szef marketingu ING Bank. Dodaje, że dzięki temu w placówkach nie ma kolejek i klienci mogą liczyć na wysoką jakość obsługi. ING Bank prowadzi 1,4 mln ROR, z czego 51 proc. jest obsługiwanych przez Internet. W BZ WBK z 2 mln klientów z Internetu korzysta 1,5 mln osób.

Część klientów od bankowości elektronicznej wciąż odstręcza strach o bezpieczeństwo ich pieniędzy. – Najważniejsze, abyśmy korzystali z dobrze zabezpieczonego komputera, czyli posiadającego zaktualizowane przeglądarki, system operacyjny i wtyczki (plug-ins). Należy się też zaopatrzyć w legalne oprogramowanie antywirusowe z firewallem. Zdecydowanie nie należy korzystać z komputerów w kafejkach internetowych – przestrzega Paweł Hrydziuszko, analityk firmy IDC. Banki oczywiście stosują własne zabezpieczenia w postaci haseł jednorazowych czy tokenów sprzętowych, co zwiększa bezpieczeństwo klientów.