Reklama
Rozwiń
Reklama

Udany rok na giełdzie

Ceny akcji wzrosły przez rok średnio o ponad 46 proc. W przeszłości zdarzyło się to tylko pięć razy. Na papierach KGHM można było zarobić ponad 256 proc. Ale ci, którzy postawili na Monnari, Techmex czy SkyEurope, stracili prawie cały wyłożony kapitał

Publikacja: 31.12.2009 00:35

Większość spółek notowanych na warszawskim parkiecie przyniosła inwestorom spore zyski w mijającym r

Większość spółek notowanych na warszawskim parkiecie przyniosła inwestorom spore zyski w mijającym roku

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Spośród akcji 367 spółek dostępnych na giełdzie na początku 2009 roku aż 282 przyniosły zysk. Dla niespełna jednej trzeciej firm miniony rok był nieudany. W przypadku inwestycji w papiery Monnari, ZNTK, Techmex czy SkyEurope można było stracić prawie cały zainwestowany majątek. Jednak ponad 40 proc. firm przyniosło akcjonariuszom zyski przewyższające wzrost wartości WIG. Aż 69 osiągnęło zysk trzycyfrowy. Liderem mijającego roku był deweloper Immoeast. Na jego akcjach można było zarobić prawie 700 proc.

Kolejne miejsce zajął IZNS. Stopa zwrotu z inwestycji w jego papiery sięgnęła 510 proc. Dynamiczny wzrost kursu nastąpił jednak dopiero w końcówce roku po pojawieniu się w spółce dużego akcjonariusza (PTI). Profity z tej inwestycji mogli czerpać tylko drobni inwestorzy. Płynność akcji IZNS jest bowiem niewielka. Średni obrót w ciągu tygodnia nieznacznie przekraczał 1 mln zł. Płynność obrotu to również problem Izolacji i Groclinu. Walory tych spółek pozwoliły zarobić przeszło 330 proc., ale z ich sprzedażą mogą być kłopoty.

Spośród tuzów giełdy najlepiej wypadły KGHM i Lotos. Straty przyniosły papiery TP SA i Cyfrowego Polsatu. Zygmunt Solorz, główny udziałowiec tej ostatniej spółki, spadł w rankingu giełdowych rekinów na trzecie miejsce, za Leszkiem Czarneckim i Michałem Sołowowem.

W 2010 roku sytuacja gospodarcza powinna się poprawić. Nie musi się to jednak przełożyć na wzrost indeksów. Hamulcem może okazać się m.in. to, że fundusze emerytalne mają już w portfelach dużo akcji i nie będą masowo kupować kolejnych.

Wszystko wskazuje na to, że w 2010 roku dojdzie do zmiany polityki pieniężnej. Prawdopodobnie w drugiej połowie roku Rada Polityki Pieniężnej zacznie podwyższać stopy procentowe. Do końca roku mogą one wzrosnąć o 1 pkt proc. Jeśli tak się stanie, ceny obligacji o stałym oprocentowaniu zaczną spadać. Wyniki funduszy obligacji mogą się więc pogorszyć.

Reklama
Reklama

W takiej sytuacji musimy szukać papierów o zmiennym oprocentowaniu albo funduszy, które mają w portfelach papiery o krótkim terminie wykupu, np. bony skarbowe.

[ramka][b]Rok na giełdzie lepszy od oczekiwań[/b]

[b]Łukasz Hejak - zarządzający portfelem akcji w DWS TFI[/b]

W grudniu 2008 roku analitycy prognozowali, że recesja będzie wyjątkowo długa i bolesna. Minorowe nastroje znajdowały odzwierciedlenie w spadających indeksach giełdowych.

Jednak 2009 rok był lepszy od oczekiwań. Po głębokim dołku, jaki giełdy odnotowały na przełomie lutego i marca, indeksy mocno wzrosły. W początkowej fazie odbicie uznawano za korektę. Jednak poprawiające się dane makroekonomiczne pozwoliły nabrać przekonania, że mamy do czynienia z dłuższym ruchem w górę zapowiadającym początek nowej hossy.

Inwestorzy zaczęli szukać bardziej ryzykownych inwestycji, przesuwać kapitał z depozytów bankowych na giełdę, zwłaszcza że oprocentowanie lokat stawało się coraz mniej konkurencyjne. Większe zainteresowanie rynkiem akcji przyczyniło się do kontynuacji tendencji wzrostowej. Zmianę nastawienia inwestorów wyraźnie było widać podczas ofert pierwotnych. Dotyczyło to szczególnie Polskiej Grupy Energetycznej. Redukcja zapisów na jej akcje przeznaczone dla inwestorów indywidualnych przekroczyła 95 proc.

Reklama
Reklama

Szczególnie silnie rosły indeksy małych i średnich spółek, co również potwierdza pozytywną zmianę nastawienia inwestorów. Pod koniec 2008 roku walory najmniejszych firm zostały mocno przecenione. Było to wynikiem pogarszania się sytuacji makroekonomicznej, ale także problemów z opcjami walutowymi. Kiedy ryzyko bankructw zaczęło się oddalać, bo sytuacja na rynku była coraz stabilniejsza, kursy akcji najbardziej przecenionych spółek mocno wzrosły.

Jestem optymistą, jeśli chodzi o zmiany indeksów akcji w 2010 roku. Nie spodziewam się, że wzrost będzie aż tak dynamiczny jak w 2009 roku, ale inwestorzy lokujący pieniądze w funduszach akcyjnych powinni mieć zyski. —k.ż.[/ramka]

[b][link=http://www.rp.pl/temat/274310.html]Więcej o inwestowaniu w akcje[/link][/b]

Spośród akcji 367 spółek dostępnych na giełdzie na początku 2009 roku aż 282 przyniosły zysk. Dla niespełna jednej trzeciej firm miniony rok był nieudany. W przypadku inwestycji w papiery Monnari, ZNTK, Techmex czy SkyEurope można było stracić prawie cały zainwestowany majątek. Jednak ponad 40 proc. firm przyniosło akcjonariuszom zyski przewyższające wzrost wartości WIG. Aż 69 osiągnęło zysk trzycyfrowy. Liderem mijającego roku był deweloper Immoeast. Na jego akcjach można było zarobić prawie 700 proc.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Reklama
Ekonomia
Model monopolu państwowego nie sprawdził się w żadnym kraju Unii Europejskiej
Ekonomia
Świętujący swe 60-lecie PONAR Wadowice zaczyna dwa duże, nowe przedsięwzięcia
Ekonomia
Zakończył się BraveCamp – tygodniowa akademia przedsiębiorczości dla młodych innowatorów
Ekonomia
Polska dekada innowacji: z akwarium na bezkresne morze
Materiał Promocyjny
Jak budować strategię cyberodporności
Ekonomia
Dzięki BraveCampowi uczelnie budują przestrzeń do innowacji
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama