„Banki korzystniej oceniają perspektywy sytuacji gospodarczej przy udzielaniu kredytów dla przedsiębiorstw – jest to główny czynnik wpływający na łagodzenie polityki kredytowej wobec przedsiębiorstw. Pogorszyła się natomiast percepcja przyszłej sytuacji ekonomicznej gospodarstw domowych” – napisał NBP w podsumowaniu cokwartalnej ankiety.

Dlatego jedynym segmentem, w którym wciąż widać zwiększanie wymagań wobec klientów, są kredyty konsumpcyjne. W ich wypadku niemal połowa banków decydowała się w I kwartale na zaostrzanie. W II kwartale takich banków może być jeszcze więcej.

NBP podaje dane jako odsetek netto, co oznacza, że faktycznie zaostrzających wymogi mogło być więcej, ale byłoby to skompensowane zmniejszeniem wymagań w innych instytucjach.

Głównym powodem zaostrzania polityki kredytowej wobec klientów indywidualnych jest wzrost udziału złych kredytów w portfelu. Nieco rzadziej są wymieniane takie czynniki, jak „ryzyko związane z przewidywaną sytuacją gospodarczą”, czy „ryzyko związane z realizacją wymaganych zabezpieczeń”.

Banki dostrzegają też pogorszenie kondycji finansowej gospodarstw domowych. Dla 70 proc. ankietowanych instytucji był to w I kwartale czynnik ograniczający popyt na kredyty. Dwie trzecie uczestników badania NBP stwierdziło, że spadek zapotrzebowania na kredyty był związany z mniejszym popytem na finansowanie zakupu dóbr trwałego użytku.