Rok temu, analizując polskie przedsiębiorstwa na Liście 2000, pisałem, że w trzecim kwartale 2009 r. obserwujemy odwrócenie zaobserwowanych wcześniej trendów spadkowych i – być może – rozpoczynanie nowych cykli koniunkturalnych. Jak się okazało, optymizm był słuszny. Jak zwykle opinie swe opieram na wynikach badań Instytutu Rozwoju Gospodarczego działającego w strukturze Kolegium Analiz Ekonomicznych SGH. Instytut już od 1986 r. prowadzi badania oparte na analizie ocen formułowanych przez przedsiębiorstwa w badaniach ankietowych. Każdy z ankietowanych przedsiębiorców ma oczywiście swą własną subiektywną opinię o stanie gospodarki, ale jeśli uzyskamy je z kilkuset firm, można uogólnić i potraktować jako obiektywną ocenę wybranej branży, a także całej gospodarki.
W badaniu ankietowym przedsiębiorcy oceniają miedzy innymi zmiany w produkcji, zamówieniach, cenach, zatrudnieniu, sytuacji finansowej, oceniają ogólną sytuację polskiej gospodarki. Odpowiadają na pytania, wybierając jedną z trzech możliwych odpowiedzi: wzrost, spadek, bez zmian. Ostatecznym celem jest wyznaczenie, na podstawie różnicy pomiędzy odpowiedziami optymistycznymi a pesymistycznymi, wartości barometru koniunktury. Warto dodać, że badania prowadzone są w przemyśle, budownictwie, handlu, rolnictwie, bankowości i gospodarstwach domowych. W dalszej części odnoszę się do wyników badań w przemyśle, których wyniki są publikowane co miesiąc.
[srodtytul]Czym jest wzrost[/srodtytul]
Gwoli wyjaśnienia, wzrost liczbowy wskaźników oznacza w tym przypadku malejący udział liczby pesymistów (rosnący udział optymistów) wśród ankietowanych przedsiębiorców. „Wzrost” nie oznacza więc zawsze, że przeciętnie rzecz biorąc, „jest dobrze”, ale że „wzrasta liczba optymistów”. Nastroje i nastawienia przedsiębiorców są w mej opinii istotnym czynnikiem kształtowania koniunktury w długim okresie i dlatego tak ważne są badania prowadzone przez IRG.
Mijające 12 miesięcy to stały – poza dwoma wyjątkami – trend wzrostowy badanych wskaźników. Trend, a więc tendencja, a nie bezwzględne stałe przyrosty. Śródroczne oscylacje są jednak oczywistym przejawem wahań opinii. Szczególnie, jeśli w trakcie roku pojawiają się takie wydarzenia jak dwie fale powodzi tego roku. Wspomniane wyjątki to opinie dotyczące zapasów i ogólnej sytuacji gospodarki. W przypadku zapasów ankietowani przedsiębiorcy stwierdzali (przeciętnie rzecz biorąc) utrzymywanie się tendencji spadkowej. Należy to interpretować jako dobry wskaźnik dla perspektyw wzrostu popytu, a więc zwyżki produkcji i towarzyszącemu mu zwiększaniu zatrudnienia, a w dalszej perspektywie także inwestycji.