Do połowy 2010 r. fundusz miał atrakcyjne wyniki i cieszył się zaufaniem inwestorów. W szczytowym momencie jego aktywa osiągnęły wartość 1,5 mld zł.
Jednak w drugiej połowie 2010 r. notowania jednostki funduszu zaczęły się wahać, choć zgodnie z deklaracjami zarządzających miały być stabilne. Rezultaty się pogorszyły, a klienci zaczęli masowo wycofywać środki. Dopiero po przebudowie portfela rozpoczętej w marcu bieżącego roku nastąpiła poprawa.
Pioneer Lokacyjny do dziś mógłby cieszyć się ogromną popularnością wśród klientów Banku Pekao SA, gdyby nie błędy w zarządzaniu z końca 2010 roku. Od tamtego czasu doszło do zmian na stanowisku szefa inwestycji, a także do wymiany znacznej części zespołu. Nowe standardy wprowadzane i nadzorowane przez Petera Bodisa, nowego dyrektora inwestycyjnego, mogą napawać optymizmem.
Bodis stawia na restrykcyjne traktowanie ustalonych limitów, a także na bezpośrednią odpowiedzialność zarządzających za wyniki. Jego decyzje wydają się właściwe, ale będzie je można ocenić dopiero na podstawie przyszłych wyników.
Pioneer Lokacyjny zarządzany przez nowy zespół może być funduszem ponoszącym ograniczone ryzyko związane ze stopami procentowymi. W konsekwencji może osiągać lepsze wyniki w czasie dekoniunktury na rynku obligacji i relatywnie słabsze w okresach koniunktury. Negatywny wpływ na jego rentowność będzie miała podwyższona opłata za zarządzanie.