– Ziemia rolna drożeje od 1989 roku i udowodniła, że jest odporna na zawirowania na rynkach finansowych – mówi Kuba Karliński z firmy Wealth Solutions zajmujący się inwestycjami ziemskimi.
Kolejny rekord cenowy padł w ubiegłym roku. „Rz" pierwsza dotarła do danych, z których wynika, że w czwartym kwartale 2011 roku hektar ziemi rolnej sprzedany przez Agencję Nieruchomości Rolnych (ANR) kosztował średnio 18,5 tys. zł. To o około 8 proc. więcej niż w trzecim kwartale ubiegłego roku i aż o 16,5 proc. więcej niż w końcówce 2010 r.
Jeśli wziąć pod uwagę cały 2011 rok, średnia cena gruntów z zasobów państwowych zwiększyła się o ok. 12 proc., do 17,17 zł za ha. Ponad 20 tys. zł hektar gruntów oferowanych przez ANR kosztował m.in. w województwach śląskim, mazowieckim i kujawsko-pomorskim. Wysokie ceny to głównie efekt dużego zainteresowania gruntami wśród rolników. W ubiegłym roku ANR sprzedała ponad 125 tys. ha gruntów, o 30 proc. więcej niż w 2010 r.
– Większe zainteresowanie nabywaniem gruntów i w konsekwencji wzrost ich cen związane są z poprawą opłacalności produkcji rolnej, a tym samym kondycją finansową gospodarstw – wyjaśnia Monika Orłowska, analityk banku BGŻ.
Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej szacuje, że w 2011 r. ceny skupu artykułów rolnych wzrosły o ponad 18 proc., a środków do produkcji rolniczej tylko o 8,4 proc. Natomiast według Eurostatu realne dochody polskich rolników (uwzględniające inflację) zwiększyły się w 2011 roku o 14,2 proc.