Naziemna telewizja konkurencją płatnej

Tak wynika z badania przeprowadzonego przez ARC Rynek i Opinia. Z bezpłatnej naziemnej telewizji korzysta 21 proc. przebadanych przez tę firmę polskich internautów, najwięcej – 44 proc. – ma wykupioną platformę satelitarną. Na korzyść oferty DVB-T przemawia brak opłat, ale prawie jedna czwarta badanych narzeka na brak interesujących programów także w kablówkach i na platformach satelitarnych.

Publikacja: 13.08.2014 13:20

Naziemna telewizja konkurencją płatnej

Foto: Fotorzepa, Andrzej Bogacz Bogacz Andrzej

27 proc. osób przepytanych przez ARC ma wykupiony pakiet w kablówce, ale – co ciekawe - 2 proc. nie korzysta z żadnej formy dostępu do telewizji. - Naziemna telewizja cyfrowa stała się realną substytucyjną konkurencją dla płatnych telewizji. Po pierwsze – jest bezpłatna, po drugie – nie wymaga podpisania umowy, po trzecie zaś – jej oferta programowa systematycznie się poszerza. Obecnie firmy oferujące płatną telewizję stoją przed wyzwaniem przekonania klientów, że płatna telewizja oferuje znacznie więcej niż bezpłatna – komentuje wyniki badania dr Adam Czarnecki z ARC Rynek i Opinia. Jak zauważa, klient musi widzieć wyraźną przewagę telewizji płatnej, w przeciwnym razie może zacząć rozważać rezygnacje z takich usług.

Naziemna dobra, bo bezpłatna

Główną zaletą naziemnej telewizji cyfrowej jest według widzów to, że jest bezpłatna – tak uważa 66 proc. badanych. 57 proc. wymienia brak konieczności podpisywania umów, by z niej korzystać. Według 44 proc. obecna oferta naziemnej telewizji (24 kanały) jest wystarczająca. 9 proc. dorzuca, że woli naziemną telewizję, bo było niezadowolone z jakości obsługi ze strony płatnych operatorów. - Największą wadą telewizji naziemnej jest brak programów, które interesują respondentów, zaś cyfrowej telewizji satelitarnej i telewizji kablowej – wysoka cena. Jednocześnie, mimo iż oferta programowa telewizji płatnej jest wyżej oceniana niż telewizji bezpłatnej, to jednak aż jedna czwarta respondentów nie jest z niej zadowolona – podaje ARC.  Z przeprowadzonego niedawna badania domu mediowego MEC wyniknęło, że ponad połowa (52 proc.) polskich internautów oglądających telewizję chciałaby mieć w bezpłatnej ofercie naziemnej telewizji kanał Discovery, jedna trzecia National Geographic, a jedna czwarta TVN 24.

Na brak interesujących programów w naziemnej ofercie narzeka aż połowa badanych (w przypadku kablówek jest to 26 proc., a platform cyfrowych: 23 proc.), jedna piąta wytyka też naziemnej telewizji awaryjność.  Z kolei wysoka cena odstrasza od platform satelitarnych 38 proc. badanych, a od kablówek: 35 proc. - Klienci nie są do końca zadowoleni z usług płatnych, a których obecnie korzystają. Mimo, iż dostrzegają również pewne braki po stronie telewizji bezpłatnej to jednak znacznie łatwiej jest się z pewnymi niedogodnościami pogodzić wiedząc, że usługa jest teoretycznie darmowa. W przypadku usług płatnych oczekiwania klientów diametralnie rosną – komentuje dr Adam Czarnecki.

Najpopularniejsze UPC i Cyfrowy Polsat

Z badania MEC wynikało, że większość (73 proc.) Polaków uważa, że po cyfryzacji oferta naziemnej telewizji jest lepsza niż kiedyś. Twierdzi tak 60 proc. klientów kablówek, 74 proc. platform satelitarnych oraz 85 proc. widzów naziemnej telewizji cyfrowej.

Z danych ARC wynika, że wśród kablówek najpopularniejszą jest UPC (jej ofertę ma wykupioną prawie jedna czwarta badanych), kolejne są Vectra (19 proc. wskazań) i Multimedia (16 proc.) oraz lokalni operatorzy (20 proc.). Wśród platform najpopularniejszą jest Cyfrowy Polsat (48 proc.), następnie nc+ (35 proc. głosów) i Orange TV (10 proc.).

Badanie ARC przeprowadzono w pierwszych dniach sierpnia poprzez ankietę internetową na 1 tys. osób.

Ekonomia
Pogrom byków na GPW. Gdzie jesteś św. Mikołaju?
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10