W 2015 boomu nie będzie

Koniec 2014 roku nie przyniósł oczekiwanego impulsu do wzrostu sprzedaży kredytów hipotecznych. Bankowcy spodziewają się, że 2015 rok będzie podobny do poprzedniego.

Publikacja: 30.12.2014 14:35

Koniec 2014 roku nie przyniósł oczekiwanego impulsu do wzrostu sprzedaży kredytów hipotecznych.

Koniec 2014 roku nie przyniósł oczekiwanego impulsu do wzrostu sprzedaży kredytów hipotecznych.

Foto: Bloomberg

Od stycznia 2015 roku zaciągając kredyt hipoteczny w banku trzeba będzie mieć co najmniej 10 proc. wkładu własnego. Jednak ostatnie tygodnie starego roku, gdy można było skorzystać z łagodniejszych wymogów, nie nakręciły sprzedaży. Większość pytanych przez nas banków nie zaobserwowała w grudniu wzmożonego zainteresowania pożyczaniem na kupno mieszkań.

- W ostatnim czasie mBank nie zanotował znaczącego wzrostu liczby składanych wniosków w związku z ograniczeniem poziomu LtV (relacja kwoty kredytu do wartości nieruchomości – red.) od 2015 roku. Klienci od dawna informowani są o zmianach w tym obszarze. Osoby, których dotyczy ten temat, podjęli działania już wcześniej – tłumaczy Dariusz Solski, dyrektor departamentu produktów kredytowych w mBanku.

Podobne obserwacje mają inne banki.

- Nie zauważyliśmy zwiększonego zainteresowania kredytami hipotecznymi w IV kwartale - mówi Wojciech Kaczorowski, rzecznik Millennium.

Część kredytodawców nawet nie liczyła na takie efekt, ponieważ i już teraz wymaga wyższego wkłady własnego niż dopuszczony przez rekomendację KNF ( tak jest m.in. w BZ WBK czy ING Banku Śląskim).

Tylko nieliczni zakładają, że czwarty kwartał może zamknąć się rezultatem choć trochę lepszym od poprzednich, które były słabe. - Sprzedaż kredytów hipotecznych w IV kwartale dla ogółu rynku powinna zamknąć się na poziomie nieco wyższym w stosunku do poprzedniego - mówi Agnieszka Pilarek, dyrektor biura bankowości hipotecznej Deutsche Bank.

Od stycznia do września 2014 roku banki podpisały 131 tys. umów na łączną kwotę 27,6 mld zł, z czego w samym trzecim kwartale było to 9,23 mld zł.

Przy okazji publikacji tych wyników Związek Banków Polskich prognozował, że cały rok może zamknąć się kwotą w granicach 38 mld złotych. Co byłoby wynikiem tylko nieznacznie lepszym od 2013 roku (36,6 mld zł). Prognozy na 2015 roku nie zakładają istotnej zmiany.

- W związku z faktem, że cały czas obserwujemy dość słabą sytuację na rynku kredytów hipotecznych oraz brak jego przyspieszenia po wprowadzeniu rządowego programu „Mieszkanie dla Młodych" przewidujemy, że rynek w przyszłym roku będzie zachowywał się jak w mijającym roku - nie przewidujemy znaczącego przyspieszenia, a raczej ustabilizowanie obecnej sytuacji - mówi Klaudia Skalska, menedżer wydziału produktów hipotecznych w ING Banku Śląskim.

Podobny scenariusz przewidują także eksperci mBanku i Deutsche Banku.

- Nie spodziewałabym się dużych zmian akcji kredytowej. Wyższy wkład własny spowoduje wprawdzie ograniczenie liczby potencjalnych kredytobiorców, natomiast odwrotnie mogą zadziałać niskie stopy procentowe, a w pewnym zakresie również nowelizacja ustawy o MDM – tłumaczy Agnieszka Pilarek, dyrektor biura bankowości hipotecznej Deutsche Banku. W tym ostatnim elemencie upatrują szansy eksperci BZ WBK, którzy jednak liczą na wzrost sprzedaży.

- Na 2015 rok planowana jest nowelizacja ustawy o pomocy państwa w nabyciu pierwszego mieszkania przez młodych ludzi, która zakłada m.in. zwiększenie dofinansowania dla rodzin z dziećmi, co dodatkowo przyczyni się do większego zainteresowania klientów finansowaniem nieruchomości w ramach programu MdM. Dodatkowo możemy spodziewać się wzrostu, przynajmniej w niektórych województwach, wskaźników przeliczeniowych kosztu odtworzenia 1m kw powierzchni użytkowej, który jest podstawą do określenia maksymalnej ceny 1m kw nieruchomości kwalifikujących się do programu MdM, co przełoży się na większą dostępność mieszkań objętych programem. Warto także podkreślić fakt ożywienia na rynku budownictwa mieszkaniowego – argumentuje Agnieszka Nachyła, menadżer ds. kredytów hipotecznych w BZ WBK.

Od stycznia 2015 roku zaciągając kredyt hipoteczny w banku trzeba będzie mieć co najmniej 10 proc. wkładu własnego. Jednak ostatnie tygodnie starego roku, gdy można było skorzystać z łagodniejszych wymogów, nie nakręciły sprzedaży. Większość pytanych przez nas banków nie zaobserwowała w grudniu wzmożonego zainteresowania pożyczaniem na kupno mieszkań.

- W ostatnim czasie mBank nie zanotował znaczącego wzrostu liczby składanych wniosków w związku z ograniczeniem poziomu LtV (relacja kwoty kredytu do wartości nieruchomości – red.) od 2015 roku. Klienci od dawna informowani są o zmianach w tym obszarze. Osoby, których dotyczy ten temat, podjęli działania już wcześniej – tłumaczy Dariusz Solski, dyrektor departamentu produktów kredytowych w mBanku.

Patronat Rzeczpospolitej
Naukowcy też zadbają o bezpieczeństwo polskiego przemysłu obronnego
Ekonomia
E-Doręczenia: cyfrowa przyszłość listów poleconych
Patronat Rzeczpospolitej
Silna gospodarka da Polsce bezpieczeństwo
Ekonomia
Sektor farmaceutyczny pod finansową presją ustawy o KSC
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Ekonomia
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę